Powołanie Grzegorza Schetyny na szefa polskiej dyplomacji – to największa niespodzianka w rządzie Ewy Kopacz. Schetyna – „numer dwa” partii Platforma Obywatelska, były marszałek Sejmu oraz były minister spraw wewnętrznych, po kilku latach, wraca do wielkiej politycznej gry. Co to oznacza dla Ukrainy?
„Schetyny nie muszę wam przedstawiać” – powiedziała Ewa Kopacz 19 września, gdy prezentowała skład nowego gabinetu. Rzeczywiście, Grzegorz Schetyna jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków w Polsce, zwany „szarą eminencją”, który, chociaż nie wysuwa się na czoło, ale bez niego w rządzącej koalicji nie podejmowano żadnej ważnej decyzji.
Nowy minister nie ma dyplomatycznego stażu, jednak ma bogate doświadczenie międzynarodowych, międzyparlamentarnych kontaktów – jako marszałek Sejmu i przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych. Jego znajomi mówią, że Schetyna ma dobre kompetencje – efektywność, zdolność negocjacji i pracy w zespole, brak strachu przy podejmowaniu decyzji oraz dobrą pamięć – kto co zrobił dobrego, a w czym zawinił.
Schetyna urodził się w 1963 roku w Opolu. W latach 80-tych działał w opozycji. Uczył się we Wrocławiu, tam także rozpoczynał karierę w pracy w administracji państwowej – w Urzędzie Wojewódzkim. Schetyna kierował kadrami i ma związek ze zwolnieniem z pracy, na początku lat 90-tych, ponad 300 pracowników urzędu wojewódzkiego, za co we Wrocławiu nadano mu przezwisko – „czekista”.
Schetyna wstąpił do Kongresu Liberalno – Demokratycznego, który następnie przetworzył się w Unię Wolności. W 1997 roku po raz pierwszy dostał się do Sejmu. W 2001 roku był jednym z twórców Platformy Obywatelskiej, która rządzi w Polsce od ostatnich 7 lat. Był wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych, od trzech lat kierował parlamentarną Komisją Spraw Zagranicznych.
W ostatnim czasie w Polsce dużo mówiono o konflikcie między Schetyną i byłym premierem Donaldem Tuskiem. Powołanie Schetyny na funkcję ministra spraw zagranicznych to zdaniem niektórych politologów próba załagodzenia konfliktu. Według nieoficjalnych informacji, inicjatorem takiej decyzji był właśnie przyszły przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
W ostatnim roku Grzegorz Schetyna kilka razy odwiedzał Ukrainę. Oprócz tego, że nowy minister w wspiera Kijów w konflikcie z Rosją, trudno powiedzieć coś więcej o jego poglądach. Dotychczas ogranicza się do standardowych fraz o wsparciu europejskich sankcji przeciwko Moskwie i komentarzy o potrzebie wzmocnienia roli NATO w Centralnej Europie.
Schetyna nie będzie raczej bardziej zdecydowanym ministrem w kwestii wschodniej polityki Polski, niż był Radosław Sikorski. Tym bardziej, że na jego kurs będzie miało wpływ stanowisko Ewy Kopacz. A nowa premier ogłosiła, że w przypadku, gdy jej dom – Polska znajdzie się w niebezpieczeństwie, woli zachować się jak rozsądna polska kobieta – schować się, zamknąć drzwi i bronić dzieci. Słowa szefowej polskiego rządu od razu skomentowali eksperci, krytykując ich infantylność i niedorzeczne używanie genderowych metafor.
Olena BABAKOWA
Na podstawie materiałów polskieradio.pl