Akty wandalizmu wobec ukraińskich miejsc pamięci – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Akty wandalizmu wobec ukraińskich miejsc pamięci

19 maja 2016
Akty wandalizmu wobec ukraińskich miejsc pamięci

Prorosyjskie siły w Polsce niszczą ukraińskie miejsca pamięci – krzyże i pomniki ustawione przez polskich Ukraińców. Bez wątpienia, jest to element przemyślanej prowokacji, która ma pogorszyć polsko – ukraińskie relacje. 

Spryt „noworosyjskich” mediów

Na początku marca, na starym grekokatolickim cmentarzu we wsi Mołodycz (województwo podkarpackie, powiat jarosławski) zniszczono część pomnika, który upamiętnia żołnierzy Ukraińskie Powstańczej Armii, poległych w latach 1945 – 1947.

Nagranie wideo zrobione podczas niszczenia monumentu 5 marca umieszczono w sieci youtube. Widać na nim, jak człowiek z zamaskowaną twarzą rozbija  młotem tablicę z nazwiskami żołnierzy. Krótki film, a także dołączony do niego komentarz, od razu pojawił się na stronie prorosyjskiego portalu „Novorossia Today”. Pod informacją  znalazło się nazwisko Dawida Hudźca, który współpracuje z „Novorossia News Agency”. Warto zaznaczyć, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego interesowała się już informacją o udziale obywateli Polski w konflikcie na wschodzie Ukrainy po stronie separatystów.

Według informacji podanej przez Dawida Hudźca, zniszczenia pomnika dokonała grupa osób określająca się jako „Cichociemni”. Już wcześniej – jesienią i latem 2015 roku, dewastowali oni podobne pomniki na Werchratej.

Są to monumenty znajdujące się na terytorium Polski, głównie w województwie podkarpackim, postawione w latach 90-tych i na początku 2000. Inicjatorami ich ustawienia byli członkowie ukraińskiej mniejszości, szczególnie starsze pokolenie, które w latach 1946 – 1947 wysiedlono z terytorium południowo – wschodniej Polski. Mieszkańcom wsi, w których postawiono pomniki, przez lata te upamiętnienia nie przeszkadzały. Komu i dlaczego przeszkadzają one właśnie teraz i dlaczego takie przypadki są szeroko rozpowszechniane przez „noworosyjskie” media?

Nieprzypadkowy czas aktów wandalizmu

Prezes największej organizacji ukraińskiej mniejszości w Polsce –  Związku Ukraińców w Polsce – Piotr Tyma mówi, że zniszczenie ukraińskich mogił i pomników, szczególnie w Mołodyczy, jest elementem wcześniej przemyślanej  i realizowanej prowokacji. Nie ma on wątpliwości, że zniszczenie tablic to działania inspirowane z zewnątrz, które mają sprowokować podobne reakcje w Ukrainie. Dlatego Związek wystosował w tej sprawie pismo do ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka.  Pisze w nim, że w ostatnich dwóch latach zwiększyła się liczba aktów dewastacji i agresji skierowanej przeciwko ukraińskiej społeczności. Ich celem jest wywołanie konfliktu na polsko – ukraińskim pograniczu i zerwanie działań, które zdążają do polepszenia stosunków między naszymi narodami.

Akty wandalizmu wobec ukraińskich miejsc pamięci w południowo-wschodniej Polsce zwiększyły się szczególnie po aneksji Krymu i wtargnięciu rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy. Dlatego łatwo się domyślić, że jest to ważne właśnie dla prorosyjskich kół.

W przypadku zniszczenia pomnika w Mołodyczy, wydaje się nieprzypadkowym moment, w którym go rozbito. Prawdopodobnie, aktu wandalizmu dokonano 4 marca, gdy w Warszawie odbywało się posiedzenia Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy, na którym omawiano kwestie bezpieczeństwa, relacji z NATO, obrony wschodniej granicy Unii Europejskiej oraz dialogu historycznego. Do podobnych zdarzeń dochodziło także przed 9 marca, gdy w niektórych polskich miastach planowane były akcje w obronie Nadiji Sawczenko. Zdaniem Piotra Tymy, celem takich akcji jest zmiana akcentów w świadomości polskiego społeczeństwa, które nadal solidaryzuje się i przyłącza do akcji wspierania Ukrainy. Czy należy spodziewać się kolejnych prowokacji? Niestety tak, ponieważ nawet sami „Cichociemni”, którzy podpisują się pod aktami wandalizmu, już w ubiegłym roku oświadczali, że nie zamierzają się zatrzymywać. Możliwe, że kolejne próby pogorszenia polsko – ukraińskich relacji będą miały miejsce w lipcu, gdy podczas szczytu NATO w Warszawie zaplanowano posiedzenie NATO – Ukraina.

Współpraca mniejszości

W żadnym przypadku, gdy  dochodziło do kolejnych aktów niszczenia mogił i pomników, polskie organy ścigania nie ustaliły ich sprawców. Zachęca to do kolejnych występków, rezultatem których może być nie tylko pogorszenie relacji między Ukraińcami i Polakami, ale może mieć także negatywny wpływ na wizerunek Polski na światowej arenie.

Z tego powodu, po marcowym posiedzeniu Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Polski i Ukrainy w Warszawie, na którym omawiano kwestie dialogu historycznego, przedstawiciele Związku Ukraińców w Polsce, Związku Polaków na Ukrainie oraz Federacji Organizacji Polskich na Ukrainie zwrócili się do prezydentów obu krajów w sprawie miejsc pamięci. W liście do Petra Poroszenki i Andrzeja Dudy sygnatariusze listu nawołują do większego włączenia liderów mniejszości narodowych do dialogu międzypaństwowego między Polską i Ukrainą, szczególnie w kwestiach, które dotyczą historii oraz miejsc pamięci.

Członkowie organizacji mają nadzieję, że ich prośby zostaną pozytywnie rozpatrzone i liczą na włączenie swych przedstawicieli do roboczych grup, które działają przy Komitecie Konsultacyjnym.

Paweł ŁOZA