20 czerwca, w Warszawie, prawie półtorej setki uczniów międzyszkolnego punktu nauczania języka ukraińskiego – Ukraińskiej Sobotniej Szkoły – zakończyło rok szkolny.
Na ostatni dzwonek do punktu nauczania języka ukraińskiego, który znajduje się w warszawskiej Szkole Podstawowej nr 221 przyjechali nie tylko uczniowie oraz ich rodzice i nauczyciele, ale także przedstawiciele Ambasady Ukrainy w Polsce oraz goście z Ukrainy. Obecny na święcie przewodniczący Ukraińskiej Światowej Rady Koordynacyjnej Mychajło Ratusznyj dziękował dyrekcji szkoły, uczniom i rodzicom za ich pracę.
– Chcę podziękować za to, że będąc poza granicami Ukrainy przyprowadzacie tu swoje dzieci i uczycie ich – powiedziała przewodniczący. – Dziś mamy świadomość, że edukacja to najważniejszy element w zachowaniu swej tożsamości. W dzisiejszym dynamicznym świecie ważnym jest, aby nie zapominać o swym pochodzeniu.
Obecni na uroczystości mogli usłyszeć piosenki i wiersze w wykonaniu uczniów i obejrzeć inscenizację szkolnego teatru. Swe zdolności prezentowali kozacy z grupy „Bojowego Hopaka”, który jest także trenowany w szkole. Nie obyło się bez podziękowań oraz kwiatów dla nauczycieli, dyrekcji, rodziców, a na zakończenie uczniowie otrzymali świadectwa, dyplomy i nagrody.
Ukraiński ośrodek szkolnej edukacji w stolicy Polski działa od ośmiu lat, a od trzech lat zajęcia odbywają się w Szkole Podstawowej nr 221.
– Czujemy się tu rzeczywiście, jak w domu – mówi Maria Jaremenko, nauczycielka uczniów klas szkoły podstawowej. – Nauczyciele i dyrektorka Beata Urbanek – Żywica odnoszą się do nas z życzliwością. Jesteśmy członkami zespołu nauczycielskiego, zapraszają nas na rady pedagogiczne. Ważne, że nie oddzielają nas od reszty – jeśli jest nagroda dla pedagogów szkoły, to dla nas także. Czujemy się tu dobrze.
Gdy osiem lat temu przy Szkole Podstawowej nr 158 zaczynała działalność Ukraińska Sobotnia Szkoła w klasach było 7-8 uczniów. Obecnie w klasach jest ich znacznie więcej. W ostatnim roku na poziomie szkoły podstawowej języka ukraińskiego uczyło się 100 uczniów, na poziomie gimnazjum -15, a licealistów było 11. W następnym roku ma ich być jeszcze więcej.
– Dzwonią do mnie przez cały czas, przede wszystkim z Ukrainy, rodzice i pytają – gdzie w Warszawie można wysłać dzieci na naukę? W związku z sytuacją na Ukrainie całe rodziny przeprowadzają się do Polski. Jesteśmy jedynie punktem nauczania, a nie codzienną szkołą. Ale nie brakuje chętnych do nauki w naszym punkcie – mówi Tetiana Ouerghi, nauczycielka gimnazjalistów i licealistów.
Nauczyciele mówią, że nikt nie chce odmawiać nowym uczniom, dlatego obecnie wypracowuje się możliwość nauki w Warszawie języka ojczystego, historii, geografii i kultury.
Ważna informacja, która cieszy nauczycieli to fakt, że jedna z uczennic, która w tym roku zakończyła naukę w sobotniej szkole chce zdawać na ukrainistykę.
– Jesteśmy dumni z tego, że jedna z naszych absolwentek będzie kontynuować naukę języka ukraińskiego na uniwersytecie – przyznaje Tetiana Ouerghi
Zgodnie z polskim prawem, obywatele Ukrainy nie mogą pobierać nauki w tym punkcie. Prawo do nauki języka ukraińskiego jest zagwarantowane jedynie dla przedstawicieli mniejszości narodowych, a więc obywateli Polski. (red.)
Paweł ŁOZA
Foto: autora
