Rzym i kino – spojrzenie przez obiektyw kamer – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Rzym i kino – spojrzenie przez obiektyw kamer

8 października 2017
Rzym i kino – spojrzenie przez obiektyw kamer

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Матеріал також можна прочитати українською мовою

Mówi się, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, tym bardziej prowadzą tam  – wielkich reżyserów. Fellini, Sorrentino…  Ci geniusze szukali natchnienia właśnie w Wiecznym Mieście. Na znane już uliczki, place i nawet kafejki można spojrzeć zupełnie na nowo, gdy wiemy, jakie filmy kręcono w danej okolicy.

  1. Jeśli przypomnicie balkonik na którym stała Sofia Loren w filmie „Wczoraj, dziś, jutro” – czarujący widok, który się z niego roztacza to Piazza Navona. To odpowiednie miejsce do tego, aby rozpocząć wycieczkę po Rzymie od obejrzenia barokowych fontann i obelisku, a także od filiżanki cappuccino. Włosi zamawiają ten rodzaj kawy jedynie rano, picie cappuccino po jedenastej jest w złym guście.
  2. Pomimo, że Rzym to idealne miasto do spacerów, nie obejdzie się jednak bez kwestii transportu miejskiego. Można, oczywiście, szukać autobusu linii nr 23, jak Ornella Muti w filmie „Zakochany do szaleństwa”, ale nie należy spodziewać się, że kierowcą będzie  Celentano  – firma transportowa przeżywa obecnie kryzys finansowy, dlatego autobusy jeżdżą rzadko, niezgodnie z grafikiem, a kupić bilet u kierowcy – w ogóle nie ma szans. Za to, za 1,5 euro, można kupić je w kioskach z napisem „Tabacchi”.
  3. Jednym najbardziej znanych zabytków Rzymu jest Fontanna di Trevi. Jej wielkość robi wrażanie już od pierwszego spojrzenia – figury z białego kamienia są tak realistyczne, że wydaje się, że Neptun naprawdę wynurza się z morskich odmętów. A turkusowa woda tak nęci, że od razu przypominasz film w reżyserii Felliniego „Dolce Vita”. Nakręcono tu jedną z najbardziej znanych scen w światowej   Piękna bohaterka filmu, ubrana we wspaniałą sukienkę, kąpała się w fontannie, razem z zakochanym w niej dziennikarzem, którego zagrał Marcello Mastroianni. Ale zwyczajni turyści mają nawet zakaz przysiadnia na  balustradzie. Zgodnie z tradycją, jeśli wrzucisz do fontanny jedną monetę – powrócisz do Rzymu, dwie – spotkasz miłość, trzy – będziesz bogaty. Nieskończony potok turystów powoduje, że służby komunalne każdego dnia zbierają w fontannie 3 tysiące euro!

  1. Kilka kroków od fontanny, w wąskiej rzymskiej uliczce, kryje się najstarsza kawiarnia miasta, w której produkowane są lody – „Giolitti”, która otworzyła swe podwoje już w 1890 roku (Via degli Uffici del Vicario, 40). Nie tylko turyści, ale także miejscowi polubili ciekawy rytuał – kupują lody w „Giolitti” i jedzą je na Hiszpańskich Schodach (Piazza di Spagna). Tradycja zrodziła się z filmu „Rzymskie Wakacje”, gdzie chłopak ugaszcza bohaterkę filmu, graną przez Audrey Hepburn, właśnie w tym miejscu i tymi lodami. Kupić je można za przystępną dla turystycznego centrum Rzymu cenę – 3,5 euro za trzy wielkie gałki. Osobiście, polecam fistaszkowe i grejpfrutowe – pychota!

  1. Oczywiście, oprócz lodów, z pewnością zechcecie spróbować włoskiej pizzy. Udajcie się do dzielnicy Trastevere, którą śmiało można uznać za jedną z najbardziej barwnych i romantycznych dzielnic Rzymu. Na każdym kroku można znaleźć tu zaciszne restauracyjki, wszędzie jest smaczna pizza, a ceny znacznie niższe niż w centrum. Rozkoszowanie się prawdziwą „Margheritą” ze świeżą mozzarellą, sosem pomidorowym i pachnącą bazylią będzie kosztować od 6 do 8 euro. Po sutej kolacji przejdźcie się do mostu Sisto na Piazza Trilussa. Można tam posłuchać ulicznych muzyków i zanurzyć się w atmosferę „serca Rzymu”, jak nazywają go sami mieszkańcy. Most łączy dwa brzegi Tybru. Po wodach tej rzeki, w super-motorówce, ścigał złoczyńców James Bond w filmie pod samym tytułem.

  1. Kolejny dzień zwiedzania rozpocznijcie od Muzeów Watykanu (Viale Vaticano). Bilety najlepiej kupić wcześniej na stronie internetowej Muzeum, w przeciwnym przypadku stracicie parę godzin na oczekiwanie w kolejce. W kompleksie muzeów przechowywane są drogocenne kolekcje dzieł sztuki, gromadzone przez stulecia przez papieży. Ileż może być zachowanych w nich tajemnic! To właśnie tu odnalazł rozwiązanie skomplikowanej łamigłówki główny bohater filmu „Kod Leonardo da Vinci”.

  1. Idealnym miejscem do tego, aby odpocząć od głośnych turystycznych miejsc jest wycieczka na Wzgórze Awentyńskie (L’Aventino, Piazza Pietro D’Illina 1). Rozpościera się z niego jedna z najpiękniejszych panoram na Rzym. Zakochane pary przychodzą tu na romantyczne spotkania, a rdzenni Włosi – ukryć się w cieniu pomarańczowych drzew, które tworzą tu cały sad! Tyle, że spróbować ich się nie da, ponieważ jest to absolutnie niejadalna, kwaśna odmiana. Co najciekawsze, wejście zdobi stara fontanna, z której pił wodę bohater „Wielkiego piękna” w reżyserii Paola Sorrentino. Zwykły turysta także może się z niej napić, podobnie jak z każdej innej rzymskiej fontanny. A jest ich bardzo dużo – z czystą, pitną wodą.

Jeśli nigdy nie byliście w Rzymie lub przeciwnie – byliście i ogarnęła was nostalgia, wówczas możecie z kieliszkiem włoskiego wina obejrzeć te wspaniałe filmy i ponownie znaleźć się, przynajmniej myślami, w Wiecznym Mieście Rzym.

Hałyna MESZKO