23 maja w centrum Gdańska, na placu przed grekokatolicką cerkwią św. Bartolomeusza ustawiono statuę Włodzimierza Wielkiego. To drugi po Londynie pomnik ukraińskiego władcy poza granicami Ukrainy.
Uroczyste odsłonięcie odbyło się w obecności licznie zgromadzonego duchowieństwa, zaproszonych polskich i ukraińskich gości oraz wiernych, a uroczystościom, w tym modlitwie do świętych Włodzimierza i Olgi, przewodniczył biskup wrocławsko – gdański Włodzimierz Juszczak.
– Ten pomnik ma przypominać każdemu z nas, gdzie są nasze korzenie, gdzie są początki naszego chrześcijaństwa, skąd przybyliśmy i gdzie mamy sięgać wzrokiem, pamięcią i modlitwą – podkreślił hierarcha, który zwrócił także uwagę na to, że ten monument ma obecnie symboliczne znaczenie nie tylko dla Ukraińców rozproszonych przez Akcję „Wisła”, ale także dla migrantów ekonomicznych i tych, którzy uciekli przed wojną z Ukrainy i znaleźli się w Polsce. Należy przypomnieć, że obecnie największą grupą migrantów w Gdańsku są Ukraińcy.
– Zawsze mówię ukraińskim obywatelom, którzy tu mieszkają, że powinniśmy być ambasadorami naszego kraju – zarówno w pracy, jak i w słowach oraz działaniach. A obecnie mamy dodatkowo jeszcze jednego obrońcę w postaci Włodzimierza Wielkiego – powiedziała Nina Padun, przewodnicząca Fundacji „Perechrestia – Zatoka Gdańska”.
Przedstawicielka Fundacji uważa, że być może pomnik przyczyni się do tego, że migrantom, którzy mieszkają w mieście będzie łatwiej żyć i utożsamiać się z Gdańskiem – miastem, które jest symbolem polskiej walki o wolność.
– Wszyscy wiemy, że Włodzimierz Wielki to wielki symbol Rusi – Ukrainy. Mam nadzieję, że pomnik będzie miał wielkie znaczenie także dla samego Gdańska. Mam na myśli polityczne znaczenie, ponieważ pomnik kijowskiemu księciu pojawił się w miejscu, które kojarzy się z walką narodu o swą wolność – powiedziała Nina Padun.
Podobne nadzieje odzwierciedliły się w wypowiedzi marszałka Senatu RP Bogdana Borusewicza, który wysłowił radość z powstania pomnika w mieście. Jego zdaniem, ten pomnik w Gdańsku świadczy o gościnności miasta i jego otwartości na wszystkich tworzących miejską społeczność.
– Życzę wam spokoju ducha, a Ukrainie – pokoju. Życzę, aby wojna się zakończyła i aby tych ludzi , którzy do niej doprowadzili oświecił Duch Świętych, a także św. Włodzimierz – powiedział Bogdan Borusewicz.
Inicjatorem postawienia pomnika był miejscowy proboszcz ks. mitrat Józef Ulicki, a autorem ukraiński rzeźbiarz Hennadij Jerszow. Artysta mieszka obecnie w Gdańsku.
– To dla mnie szczególna rzeźba. Włodzimierz Wielki to postać, którą szanuje cała Ukraina i nie dzieli ona narodu, jak to jest w innych przypadkach. Pracowałem nad pomnikiem w czasie Majdanu, wojny, dlatego książę Włodzimierz jest wyobrażony jako młody, silny człowiek, który chce dobra i pokoju – mówi Hennadij Jerszow. Jest on autorem rzeźb, między innymi: Iwana Mazepy, Tarasa Szewczenki, Fryderyka Chopina, Lecha Wałęsy.
Po zakończeniu uroczystości, obok pomnika, który po Londynie jest drugim postumentem Włodzimierza Wielkiego poza granicami Ukrainy, z koncertem dawnych pieśni wystąpili ukraińscy bandurzyści Taras Kompaniczenko i Wasyl Luty.
W uroczystościach w Gdańsku wzięli udział: prezydent miasta Paweł Adamowicz, marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz, przewodniczący Sejmowej Komisji do Spraw Mniejszości Narodowych poseł Miron Sycz, prezes Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma, rzeźbiarz Hennadij Jerszow, przedstawiciel Ambasady Ukrainy w Polsce Mykoła Jarmoliuk oraz inni goście.
Paweł ŁOZA
Foto – Grzegorz Spodarek