Akcja „Wisła”. „Ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej” – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Akcja „Wisła”. „Ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej”

30 kwietnia 2023
Akcja „Wisła”. „Ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej”

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Цей текст також можна прочитати українською мовою

28 kwietnia 1947 roku rozpoczęła się jedyna w historii Polski masowa akcja deportacji własnych obywateli, która przyniosła tragiczne skutki. Operacja o kryptonimie „Wisła” polegała na przymusowym przesiedleniu Ukraińców, Łemków i mieszanej ukraińsko-polskiej ludności ze wschodniej Polski do jej zachodnich województw. Od kwietnia do lipca 1947 roku przymusowo wysiedlono ze swoich domostw, bez prawa powrotu, ponad 140 tysięcy osób. W 76. rocznicę rozpoczęcia wywózek opowiadamy więcej o akcji „Wisła”.


Nowe granice Polski i wymiana ludności między USRR i Polską

Koniec II wojny światowej przyniósł istotne zmiany na politycznej mapie Europy. Nie ominęły one też granic Polski. Zgodnie z ustaleniami podjętymi w lutym i sierpniu 1945 roku na konferencjach w Jałcie i Poczdamie, wschodnia granica Polski została ustalona na tak zwanej linii Curzona. Granica polsko – radziecka przebiegała na linii Grodno-Brześć-Dorohusk-Uściług, na wschód od Hrubieszowa, przez Kryłów, na zachód od Rawy-Ruskiej, na wschód od Przemyśla aż do Karpat. W porównaniu z granicami z lat 1918-1939 Polska utraciła tereny Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy, które weszły w skład ZSRR, wraz z późniejszym przystąpieniem odpowiednio do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i Ukraińskiej SRR.

Jednocześnie Polska znacznie poszerzyła swe granice zachodnie i północne. Gdańsk i wschodnie tereny Niemiec – w przybliżeniu terytorium dzisiejszych województw zachodniopomorskiego, lubuskiego, dolnośląskiego i opolskiego – staną się jej częścią. Przyłączeniu tych ziem do Polski towarzyszyły masowe przymusowe przesiedlenia miejscowych Niemców, Czechów, Ślązaków i Kaszubów do Niemiec.

Wracając do  kwestii wschodnich granic Polski, warto wspomnieć o „Umowie o wzajemnej wymianie ludności w regionach przygranicznych”, którą Polska i ZSRR zawarły już w 1944 roku. W ramach tej umowy, w latach 1944-1946 deportowano z Polski do Związku Radzieckiego ponad 480 tysięcy Ukraińców, Łemków i Białorusinów. Warto zwrócić uwagę, że od 1945 roku przesiedlenia były przymusowe. Z drugiej strony, z terytorium ZSRR do Polski wyjeżdżali etniczni Polacy. Stanem na koniec 1946 roku, po wygaśnięciu terminu obowiązywania układu polsko-radzieckiego, na terytorium Polski mieszkało jeszcze 150 tysięcy Ukraińców i Łemków.

Walka z ukraińskim podziemiem jako powód deportacji

Wśród członków polskiego komunistycznego rządu, który po zakończeniu wojny doszedł w Polsce do władzy i oprócz zwalczania polskiego podziemia, walczył także z podziemiem ukraińskim, panowała powszechna opinia, że ​​problem  UPA zniknie samoistnie – wystarczy wysiedlić ukraińską ludność. Dlatego, jak pisze historyk Grzegorz Motyka, pod koniec 1946 roku działalność ukraińskiego podziemia w Polsce uznano za dowód na to, że wysiedlenia Ukraińców w latach 1944-1946 nie przyniosły rezultatu. Otwartym pozostawało pytanie – co zrobić ze 150 tysiącami Ukraińców i Łemków, którzy nadal mieszkali w ówczesnych województwach rzeszowskim, lubelskim i krakowskim. Radzieckie władze, powołując się na koniec umowy o wymianie ludności, odmówił przyjęcia tych Ukraińców, nazywając ich w dokumentach „bandytami”.

Punktem zwrotnym  w  ukraińskiej kwestii było zabójstwo polskiego wiceministra obrony Karola Świerczewskiego. 28 marca 1947 roku wpadł on w zasadzkę UPA  we wsi Jabłonki (obecnie w województwie podkarpackim). Zabicie przez ukraińskie podziemie jednego z przedstawicieli polskiego komunistycznego rządu zmusiło pozostałych jego członków, na czele z sekretarzem generalnym Polskiej Partii Robotniczej (PPR) Władysławem Gomułką, do zastanowienia się nad swoją przyszłością i w ogóle przyszłością socjalistycznej Polski. Doświadczone w walce politycznej kierownictwo PRL zrozumiało, że trzeba działać szybko. Oddane ideom marksizmu-leninizmu w ich stalinowskiej interpretacji kierownictwo partii wybrało odpowiednie narzędzia rozwiązania „kwestii ukraińskiej”, czyli represje. Właśnie wówczas dojrzał pomysł przeprowadzenia operacji „Wisła”. W dniu 30 marca 1947 roku Biuro Polityczne KC PPR przyjęło stosowny dokument, w którym stwierdzono:

„W ramach akcji represyjnej wobec ludności ukraińskiej postanowiono w szybkim tempie przesiedlić Ukraińców i rodziny mieszane na tereny odzyskane (terytorium wschodnich Niemiec, które po II Wojnie Światowe weszły w skład Polski – przyp. aut.) nie tworząc zwartych grup i nie bliżej niż 100 km od granicy”.

Deportacja Ukraińców w ramach akcji “Wisła”, kwiecień 1947 roku

Słowa o represyjności akcji w tym przypadku należy rozumieć dosłownie. Zgodnie z ustaleniami, deportacją miały być objęte wszystkie osoby narodowości ukraińskiej, niezależnie od poglądów politycznych (a wśród deportowanych Ukraińców byli szczerzy komuniści i zwolennicy ówczesnych polskich władz) oraz stopnia asymilacji z ludnością polską. Co więcej, deportacji podlegały również rodziny mieszane, a w tym przypadku nie chodziło tylko o męża lub żonę narodowości ukraińskiej. Aby trafić na listę do wysiedlenia wystarczyło mieć krewnego – wujka, babcię, kuzyna – Ukraińca. Później przymusowe wysiedlenia stosowano także wobec Polaków, którzy byli niewygodni dla władz, argumentując, że rzekomo wspierają ukraińskie podziemie.

Kwestią dyskusyjną wśród historyków pozostaje pytanie – na ile decyzja polskiego rządu o rozpoczęciu akcji „Wisła” była podjęta samodzielnie. Bez wątpienia można stwierdzić, że polscy komuniści wzięli przykład ze Stalina i już na początku 1947 roku dogadali się w sprawie przesiedlenia Ukraińców z Moskwą.

Walka z UPA i ukraińskim podziemiem była tylko pozorną przyczyną akcji „Wisła”. W rzeczywistości chodziło o utworzenie jednolitego narodowościowo państwa polskiego i rozwiązanie „kwestii ukraińskiej” w szerszym kontekście. Polski komunista, poseł na Sejm Władysław Wolski tak określił rozwiązanie tej sprawy: „Kwestia Ukraińców w Polsce zostanie ostatecznie rozwiązana, kiedy ludność zostanie przesiedlona na inne tereny i rozproszona wśród Polaków. Wtedy nie będą stanowić zagrożenia”. Dalszy przebieg akcji potwierdził te słowa.

Akcja „Wisła” rozpoczęła się rankiem 28 kwietnia 1947 roku i trwała trzy miesiące – do 31 lipca. Do deportacji ludności zaangażowano licząca około 15-20 tysięcy żołnierzy, specjalnie przygotowaną grupę operacyjną. Chociaż Ukraińcom pozwolono zabrać ze sobą swoje rzeczy i dobytek, często mieli tylko od 20 minut do 2 godzin na ich spakowanie. Często przesiedleńcom nie zapewniano również transportu ani innej pomocy w przewiezieniu bagażu. Dlatego wiele osób zabrało ze sobą tylko to, co mogli unieść.

Akcja „Wisła” rodzaju żeńskiego

Według szacunków historyków, w trakcie akcji „Wisła” przymusowo przesiedlono ponad 140 tysięcy Ukraińców i Łemków. Zarówno w oficjalnych dokumentach, jak i w części naukowych  badań poświęconych akcji „Wisła”, mówiąc o liczbie ofiar, często pomija się kwestię ich podziału ze względu na wiek i płeć. W swojej najnowszej książce „Akcja “Wisła” ’47. Komunistyczna czystka etniczna”  historyk Grzegorz Motyka próbuje pokazać, kto kryje się za tymi 140 tysiącami deportowanych. „W inny sposób odbieramy informacje, gdy mówimy o deportowanych w ogóle, a inaczej, gdy uświadamiamy sobie, że przynajmniej połowa z nich – czyli od 70 do 75 tysięcy – to kobiety” – pisze historyk, dodając, że w rzeczywistości mogło ich być jeszcze więcej. W czasie wojny śmiertelność wśród mężczyzn była znacznie wyższa, a niektórzy z tych, którzy przeżyli, w rzeczywistości byli w ukraińskim podziemiu. Wiele samotnych kobiet, wdów z dziećmi musiało samodzielnie przeżyć wywózkę i osiedlić się w nowym miejscu. To na ich barki spadła odpowiedzialność za utrzymanie gospodarstwa i wychowanie dzieci. Jak podkreśla Motyka, to kobietom należy się wdzięczność za zachowanie ukraińskich tradycji i zwyczajów, między innymi kulinarnych.

Akcja “Wisła”. 1947 rok

Drugą pod względem liczebności grupą deportowanych były dzieci. Według przybliżonych szacunków mogło ich być około 40 tysięcy. Kolejne około 10-20% osób, czyli 14-28 tysięcy, stanowiły osoby starsze, często samotne. Ich los w czasie wysiedleń był chyba najbardziej tragiczny. Ci, którzy mieli rodziny, mieli więcej szczęścia. Natomiast starcy i kobiety, którzy jakoś jeszcze radzili sobie w swych rodzinnych domach, pracując na swoim gospodarstwie rolnym, nie otrzymywali ziemi w nowym miejscu, bo nie mieli siły jej uprawiać. Z tych samych powodów nie wysyłano ich do pracy w „kołchozach”. Wielu zakończyło życie w domach starców.

Sumując liczbę deportowanych kobiet, dzieci i osób starszych można wywnioskować, że deportowanych było około 30-40 tysięcy mężczyzn.

„Królowa polskich rzek, od której wzięła nazwę cała operacja wysiedleńcza, jest rodzaju żeńskiego. Należy więc pamiętać, iż Wisła jest kobietą! Bo to kobiety były głównymi ofiarami akcji „W”. Jak określiła to jedna z osób, której rodzina została przesiedlona w 1947 roku – „Dla mnie zawsze była kobietą – moją babcią z czwórką dzieci i starymi rodzicami. Sama musiała zająć się całą szóstką, pracując tylko za wiadro ziemniaków. Nie widziałem większej miłości rodzinnej niż między nią a jej dziećmi”, – pisze Grzegorz Motyka.

Życie po deportacji 

Przez pewien czas wśród Polaków panował mit, że Ukraińcy skorzystali na akcji „Wisła”, ponieważ zostali przesiedleni ze wsi i biednych gospodarstw na wschodzie Polski na bogate ziemie zachodnie. Jednak to nieprawda. Jeśli później gospodarstwa przesiedlonych Ukraińców dobrze prosperowały, to tylko dzięki ich ciężkiej pracy i wytrwałości. Natomiast podczas deportacji Ukraińcy specjalnie byli kierowani do najbardziej zniszczonych gospodarstw i domów, które wymagały gruntownego remontu.

Znaczącym elementem deportacji było to, że Ukraińców starano się rozproszyć, osiedlać w różnych miejscowościach, bez tworzenia ich większych skupisk. Wszystko po to, aby jak najszybciej się zasymilowali. Przesiedleńcom zakazano również samowolnego opuszczania obszarów, na które zostali przesiedleni, i pozostawali pod stałą inwigilacją służb bezpieczeństwa.

Warto też wspomnieć, że miejscowa polska ludność nie witała przybyszów z otwartymi ramionami. Podchodzili do Ukraińców ze strachem i pewną nienawiścią, która często przejawiała się w ksenofobicznych zachowaniach. Dopiero po śmierci Stalina i poddaniu krytyce jego polityki w 1956 roku, deportowani Ukraińcy uzyskali możliwość zmiany miejsca zamieszkania za uprzednim zezwoleniem.

Potępienie  akcjiWisławe współczesnej Polsce.

3 sierpnia 1990 roku Senat RP potępił akcję „Wisła”. 27 kwietnia 2007 roku prezydent Polski Lech Kaczyński i prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko we wspólnym oświadczeniu potępili akcję „Wisła”. Dziś powszechnie przyjęto ocenę akcji jako zbrodni reżimu komunistycznego i zbrodni przeciwko ludzkości.

Anastazja Werchowecka