Dziś ukraińcy wywieszają flagi przepasane czarnymi wstążkami. Już potwierdzono trzy ofiary śmiertelne wśród uczestników akcji na ul. Hruszewskiego w Kijowie.
Lekarzy potwierdzają, że mężczyźni zginęli od ran postrzałowych. Zidentyfikowano jednego ze zmarłych: 20 letni ormianin z Dniropetrovska Sergij Nihojan był aktywistą Euromajdanu.
Oprócz tego, w Kijowie jest wielu rannych. W sieciach społecznościowych brzmią nawoływania do mobilizacji.
Ponadto, Ukraina otrzymała pierwszych t.zw. “więźniów Hruszewskiego”. Czterech aktywistów Euromajdanu, którzy zostali pobici przez “tituszków” po drodze z Euromajdanu, sąd uwiężnił na najbliższe 60 dni. Więźniów oskarżają o organizację masowych zamieszek, przy czym, jak mówią chłopcy, nawet nie byli uczestnikami akcji na ul. Hruszewskiego.
Wczoraj, 21 stycznia, został porwany i brytalnie pobity jeden z aktywistów Igor Łucenko. Ponad 10 godzin znęcali się nad nim przeciwnicy antyrządowych manifestacji. Obecnie Igor jest w szpitalu. Nie wiadomo nadal, gdzie jest uprowadzony wraz z nim kolega.
W nocy oddziały specjalne Berkut próbował zaatakować barykady, a współpracujący z władzą “tituszkowie” (czyli młodzi wysportowani ludzie z prowincji, nazywani tak od nazwiska chuligana, który wiosną na oczach milicji pobił dwójkę dziennikarzy) mieli napadać na uczestników antyrządowych protestów.
Berkut znów ruszył na protestujących na ul. Hruszewskiego i wyparł ich z zajmowanych pozycji.