Teraz wyspa? – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Teraz wyspa?

13 kwietnia 2016
Teraz wyspa?

17 marca 2014 roku w krymskotatarskiej restauracji „Musafir” w Bachczysaraju panowała przygnębiająca atmosfera. Właściciel nerwowo przełączał telewizyjne kanały informacyjne. Przed restauracją wisiały jeszcze wówczas dwie flagi – ukraińska i krymskotatarska. 

Poprzedniego dnia na Krymie odbyło się tak zwane referendum. Zdaniem jego organizatorów, frekwencja wyniosła 81,4% na terytorium całego półwyspu i 89,5% w Sewastopolu. Zdaniem niezależnych ekspertów, w rzeczywistości było to jedynie 32,4%. Za „przyłączeniem Krymu na prawach subiekta Federacji Rosyjskiej” na terytorium Autonomicznej Republiki Krym zagłosowało 96,77%, a w Sewastopolu – 95,60%.

musafir (1)

Bezsprzecznie, podane cyfry są trudne do zweryfikowania. „Referendum” przeprowadzono bowiem z naruszeniem wszystkich możliwych norm prawa międzynarodowego (termin zmieniano kilka razy – początkowo planowano na 25 maja). Jednak, zdaniem komentatorów, najbardziej znaczącym było to, że przeprowadzono je „pod lufami karabinów”.

16 marca we wszystkich zakątkach Krymu były tak zwane „zielone ludziki”, a także uzbrojona Krymska Samoobrona oraz Kozacy. W nocy z 26 na 27 lutego 2014 roku „zielone ludziki”, czyli uzbrojeni ludzie w maskach, bez identyfikacyjnych oznak, zajęli budynki Rady Najwyższej Krymu oraz rządu. Wywiesili na nich rosyjskie flagi. Rozpoczęło się natarcie. Wśród uczestników „moskiewskiego desantu” na Krymie był prawdopodobnie Igor Girkin, bardziej znany jako Striełkow oraz Igor Bezler (pseudonim „Bies”). Pierwszy z nich zajmie w kwietniu 2014 roku Słowiańsk, a drugi Gorłówkę.

18 marca 2014 roku na Kremlu Władimir Putin, w obecności „premiera” Krymu Siergieja Aksionowa oraz „przewodniczącego” krymskiego parlamentu Władimira Konstantionowa, a także mera Sewastopola Oleksija Czałego podpisał dokument o przyłączeniu Krymu do Rosji.

Dwa lata po aneksji półwyspu restaurację „Musafir” w Bachczysaraju zamknięto. Najpierw właściciela zmuszono do zdjęcia ukraińskiej flagi. Następnie pojawili się kontrolerzy w asyście uzbrojonego OMONU. Miejscowe służby śledziły lokal bardzo uważnie, ponieważ do restauracji przychodzili przedstawiciele miejscowego Medżlisu krymskich Tatarów.

Po aneksji z Krymu uciekło ponad 20 tysięcy osób, byli to przede wszystkim krymscy Tatarzy i Ukraińcy.  Spośród Tatarów, którzy pozostali, jedynie garstka zgodziła się na współpracę z nowymi władzami. Inni, szczególnie aktywiści, muszą zważać na aparat represji. Na porządku dziennym są zatrzymania, rewizje na podstawie donosów, szantaż, komplikacje przy prowadzeniu biznesu.

Władze dążą do ograniczenia działalności reprezentacji krymskich Tatarów – Medżlisu. Prokurator Generalny Krymu Natalia Pokołońska zwróciła się do Najwyższego Sądu Krymu z wnioskiem o zakazanie działalności Medżlisu, na podstawie paragrafu 9 Federalnego Prawa „O przeciwdziałaniu ekstremizmowi”.

Półwysep, na który jeszcze w latach 2012 – 2013 przyjeżdżało prawie 6 mln turystów, latem 2015 odwiedziło jedynie 2,5 mln gości. Szczególnie uderza to w przedsiębiorców, którzy w ostatnich latach inwestowali w turystyczną infrastrukturę, szczególnie w niewielkie hotele i restauracje. W zamian, rosyjskie władze przetwarzają Krym na ogromna rosyjską bazę. Do 2014 roku w rosyjskich bazach na półwyspie przebywało 12 500 wojskowych. Obecnie jest ich 23 800, a w planach Kremla jest zwiększenie tej liczby do 40 tysięcy w 2020 roku. Znacznie wzrosła  ilość wojskowej techniki. Liczba wojskowych samolotów to 74, a będzie 150, wśród nich są bombowce zdolne do przenoszenia ładunków nuklearnych. Oprócz tego, aż 61 śmigłowców bojowych oraz 16 wyrzutni rakietowych (będzie 50). Rośnie liczba wojskowych okrętów Floty Czarnomorskiej.

Rosyjski pisarz Wasyl Aksionow w powieści „Wyspa Krym” opisał fikcyjną sytuację, gdy po rewolucji bolszewickiej i wojnie domowej na Krymie utworzono demokratyczne rosyjskie państwo. W tym rozwiniętym  technologicznie i ekonomicznie społeczeństwie rodzi się idea połączenia z komunistycznym państwem, ze swymi braćmi. Po kilkudziesięciu latach inny Aksionow – Siergiej (nie są kuzynami) przyczynił się do stworzenia realnej „wyspy Krym”.

Półwysep jest odcięty od połączeń lądowych. W grudniu 2015 roku zamknięto kolejowe i autobusowe połączenia z Ukrainą. We wrześniu 2015 roku rozpoczęła się transportowa blokada Krymu. W styczniu weszło w życie rozporządzenia ukraińskiego rządu o zakazie handlu z półwyspem. Należy przypomnieć, że Krym był zawsze zależny od towarów z Ukrainy. Obecnie zamieniono je rosyjskimi.

Pod koniec ubiegłego roku nieznane osoby uszkodziły cztery linie energetyczne, przez które na Krym dostarczano energię elektryczną. W styczniu bieżącego roku Kijów nie podpisał nowej umowy o dostarczaniu energii. Ukazało to, na ile Krym nadal jest zależny od Ukrainy. Bez względu na start pierwszej linii tzw. mostu energetycznego z Rosji, wiele krymskich miejscowości doświadcza ciągłych przerw w dostawach energii.

Problemy mają gospodarujący na północy półwyspu rolnicy, ponieważ do aneksji wodę dostarczano z Ukrainy. Władimir Putin obiecuje, że kolejne linie mostu energetycznego zostaną oddane do użytku do maja. W grudniu 2018 roku ma być oddany do użytku most drogowo – kolejowy, który połączy Krym z Federacją Rosyjską.

Krym dla Rosji ma przede wszystkim symboliczne znaczenie, jako jeden z głównych elementów nowej państwowej ideologii, w której Władimir Putin przedstawiany jest jako „jednoczyciel ruskich ziem”. Sami Rosjanie płacą za to dosyć wysoką cenę. Sankcje w połączeniu z niskimi cenami na gaz i ropę doprowadziły rosyjską gospodarkę do kryzysu. Na razie na półwyspie dominują poglądy typu „poczekajmy, przecież obiecali, że będzie lepiej” i „najważniejsze, że u nas nie ma wojny”.

Tymczasem bachczysarajska restauracja „Musafir” przeniosła się do Kijowa, i w stolicy Ukrainy serwuje czebureki i jantyki.

Piotr Andrusieczko