
W ostatnich dniach polskie media donosiły o wypowiedziach polityków na temat planów ograniczenia świadczenia 800 + dla ukraińskich uchodźców. 20 stycznia klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości złożył w Sejmie stosowny projekt ustawy, który został rozpatrzony 23 stycznia. Fundacja Ukraiński Dom w Warszawie zareagowała na wypowiedzi polityków i podkreśliła, że zmiany te uderzą w najbardziej wrażliwe kategorie Ukraińców, między innymi — samotnych rodziców, którzy z różnych przyczyn nie mogą pracować, dzieci niepełnosprawne, emerytów mających pod opieką dzieci.
20 stycznia klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości skierował do Sejmu projekt ustawy o nowelizacji ustawy specjalnej o pomocy obywatelom Ukrainy. Posłowie PiS proponują dalsze zaostrzenie wymogów, jakie muszą spełnić Ukraińcy, aby otrzymać pomoc w ramach programu 800+. Chodzi między innymi o to, że pomoc finansową na dziecko będą mogli otrzymywać tylko obywatele Ukrainy, którzy spełniają następujące wymagania:
- mieszkają wspólnie z dzieckiem w Polsce;
- dziecko, na które przysługuje świadczenie, realizuje obowiązek szkolny w Polsce – uczęszcza do polskiej szkoły, lub przygotowania przedszkolnego. Wyjątek stanowią dzieci, które ze względu na wiek nie muszą uczęszczać do szkoły;
- obywatel Ukrainy pracuje lub prowadzi działalność gospodarczą na terytorium Polski;
- płaci podatki do polskiego urzędu skarbowego.
Projekt ustawy poparła również partia Konfederacja. Poseł tej partii, a zarazem jeden z kandydatów na prezydenta, Sławomir Mentzen, przedstawiając projekt ustawy w Sejmie, argumentował za jego koniecznością, twierdząc, że polski rząd przeznacza zbyt dużo pieniędzy na pomoc Ukraińcom, co stwarza problemy w budżecie. Według posła, wielu obywateli Ukrainy faktycznie nie mieszka w Polsce, ale przyjeżdża tu „raz w miesiącu, żeby nie stracić swojego PESEL UKR, otrzymać 800+ i bezpłatną opiekę medyczną. Wypłacamy 800 + nawet na dzieci, które nie mieszkają w Polsce, wysyłamy je do ludzi mieszających na Ukrainie. Wypłacamy 800 + także ludziom, którzy w Polsce nie pracują, nie płacą podatków. Mamy pieniądze na leczenie Ukraińców, którzy nie płacą w Polsce składek” – powiedział Mentzen podczas dyskusji nad projektem ustawy w Sejmie.
Minister Duszczyk: „W 2024 roku uchodźcy z Ukrainy zapłacili około 15 mld zł podatków”
O tym jak w rzeczywistości wygląda sytuacja z wypłatą 800+ dla ukraińskich uchodźców w Polsce opowiedzieli podczas posiedzenia Sejmu 23 stycznia sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Duszczyk i wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski. Na początku 2025 roku w Polsce przebywało około 950 tysięcy Ukraińców posiadających numer PESEL UKR. Według Narodowego Banku Polskiego, 78% uchodźców zdolnych do pracy jest zatrudnionych, co jest najwyższym wskaźnikiem wśród krajów Unii Europejskiej. Dla porównania wskaźnik zatrudnienia wśród Polaków wynosi 81%. Większość, bo około 60% Ukraińców, pracuje na podstawie umowy cywilnoprawnej. Jedna trzecia pracuje na podstawie umowy o pracę. Reszta – dosłownie kilka procent – pracuje na innych zasadach.
W 2023 roku uchodźcy z Ukrainy wpłacili do polskiego budżetu około 15 mld złotych. Wkład obywateli Ukrainy posiadających numer PESEL UKR w polską gospodarkę wyniósł 0,7-1,1% PKB.
Około 800 tysięcy Ukraińców regularnie płaci składki na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. Łącznie osoby te stanowią 5% wszystkich ubezpieczonych w Polsce. W 2024 roku świadczenie 800 + otrzymywało 284 tysiące Ukraińców. Kolejnym 19 000 osobom odmówiono przyznania świadczeń. Łącznie wydano na ten cel 2 mld 800 tys. złotych, co stanowi 4,2% ogólnej kwoty tego świadczenia socjalnego w Polsce na rok 2024.
Ukraiński Dom: „Ustawa nie zmieni radykalnie sytuacji Ukraińców w Polsce, ale będzie miała negatywne konsekwencje dla grup wrażliwych”
Obecnie w Polsce świadczenia 800+ są regulowane przez Ustawę o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (zgodnie z którą o tego typu pomoc finansową mogą ubiegać się Polacy i cudzoziemcy, którzy mają „dostęp do rynku pracy”) oraz Ustawę specjalną o pomocy obywatelom Ukrainy (według zasad, na jakich Ukraińcy posiadający numer PESEL UKR mogą otrzymać ten rodzaj pomocy). Jak zauważają w Fundacji Ukraiński Dom, największej organizacji pozarządowej zajmującej się kwestiami legalizacji i pobytu Ukraińców w Polsce, wdrożenie zmian zaproponowanych przez posłów PiS nie zmieni sytuacji większości ukraińskich uchodźców. Będą oni nadal otrzymywać świadczenie 800+ i inne świadczenia socjalne, o ile spełnią wymagania wynikające z tych zmian. Takie kategorie Ukraińców mogą zmienić swój status PESEL UKR na kartę pobytu i otrzymywać te świadczenia nie na podstawie specjalnej ustawy o pomocy Ukraińcom, lecz na ogólnych zasadach zgodnie z Ustawą o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci.
„Oczywiście istnieje ryzyko, że taki proces może być negatywnie odebrany w Ukrainie (uchodźcy stają się migrantami) i w Polsce (liczba uchodźców spada, dlatego główny argument w dyskusji z Brukselą na temat europejskiej migracyjnej polityki – „mamy wielu uchodźców z Ukrainy” – znika)” – podkreślają przedstawiciele fundacji.
Jednocześnie Ukraiński Dom zwraca uwagę na fakt, że, jak wynika z badań Narodowego Banku Polskiego, wśród uchodźców z dzieci i niepracujących, około 80 proc. nadal poszukuje pracy. Dlatego pozbawienie ich świadczenia 800+ zgodnie ze specjalną ustawą, bez możliwości otrzymania wsparcia na podstawie Ustawy o państwowej pomocy w wychowywaniu dzieci, pogarsza standard życia ich dzieci. „Rozwiązaniem mogłoby być przyspieszenie wydawania kart CUKR i zwiększenie liczby osób, które będą mogły otrzymać tę kartę, a także gwarancję umieszczenia na karcie CUKR wpisu „dostęp do rynku pracy” – zauważają w Ukraińskim Domu.
Co najważniejsze, projekt ustawy zaproponowany przez posłów PiS nie uwzględnia sytuacji wśród Ukraińców grup szczególnie wrażliwych – studentów posiadających dzieci, emerytów opiekujących się dziećmi, samotnych matek, matek niepełnosprawnych i osób opiekujących się dziećmi niepełnosprawnymi.
Ukraiński Dom proponuje sporządzenie listy wszystkich kategorii osób narażonych na wykluczenie, które zachowają prawo do pobierania świadczenia 800 + zgodnie ze specjalną ustawą, a jednocześnie ustanowienie przyspieszonego procesu uzyskiwania przez Ukraińców karty pobytu (na podstawie pracy, prowadzenia działalności gospodarczej lub CUKR). Większość Ukraińców otrzyma więc wypłaty na zasadach ogólnych, a nie w wyniku tymczasowego rozwiązania wprowadzonego specjalną ustawą. „To złagodzi napięcia społeczne i ograniczy posunięcia populistów” – twierdzą przedstawiciele fundacji.
Zakładnicy kampanii wyborczej
Dostęp ukraińskich uchodźców do świadczeń w ramach programu 800+ stał się już tematem wypowiedzi kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich, które odbędą się w maju tego roku. Oprócz przedstawicieli Konfederacji i Prawa i Sprawiedliwości, wcześniej ograniczenie wypłaty świadczeń 800+ dla Ukraińców zaproponował również obecny prezydent Warszawy, kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. „Proponuję fundamentalną zmianę, jeśli chodzi o wypłaty 800+ dla Ukraińców. Powinni je otrzymywać tylko ci, którzy pracują i mieszkają w Polsce, i płacą podatki w Polsce” – oświadczył Rafał Trzaskowski 17 stycznia podczas przemówienia do wyborców w Puńsku.
Propozycję prezydenta Warszawy poparł premier oraz lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Na swojej stronie w sieci X polityk napisał, że zgadza się z propozycją, aby świadczenie 800+ było wypłacane wyłącznie tym Ukraińcom i innym migrantom, którzy faktycznie mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce.
Odmienne stanowisko zajął kandydat na prezydenta, obecny marszałek Sejmu Szymon Hołownia. „Nie dołączę do tych, którzy teraz, porzucając swoje poprzednie wartości, będą ścigać się z ultraprawicą” – napisał na swojej stronie na Facebooku. Marszałek Sejmu przedstawił następnie dane statystyczne potwierdzające wkład ukraińskich uchodźców w polską gospodarkę, który znacznie przewyższa koszty świadczeń socjalnych dla nich. „Podsumowując: jeśli jest w Polsce, jakaś grupa, pewnie nieliczna, ukraińskich matek, których dzieci chodzą do szkoły, ale one same nie mogą pracować, na przykład dlatego, że w rodzinie jest choroba, albo dlatego, że muszą się opiekować dużą gromadą, – nie czyniłbym z ich biedy zakładnika żadnej kampanii wyborczej,” – napisał Hołownia.
„W odróżnieniu od ubiegłorocznej nowelizacji, która warunkowała 800 plus uczęszczaniem dziecka do polskiej szkoły, i miała sens jako walka z nadużyciami i przeciwdziałanie wykluczeniu edukacyjnemu ukraińskich dzieci, zapowiedziana zmiana to sygnał innego charakteru – niezależnie od sytuacji życiowej (niepełnosprawność, opieka także nad osobami starszymi, etc.) albo masz się przydać państwu polskiemu, albo spadaj. Nawet jeżeli jesteś tą idealną uchodźczynią — kobietą z dzieckiem.
Ta zmiana odbywa się nie w sytuacji, gdy państwo polskie sporo dokłada się do pomocy ukraińskim uchodźcom — ponad 70% i tak pracuje, w podatkach i ZUS administracja dostaje więcej, niż wydaje. Nie chodzi więc o naprawieniu kulejących finansów, tylko o pokazanie Polakom: weźmiemy się za tych roszczeniowych i niewdzięcznych Ukraińców! No cóż, po wielomiesięcznym przekonywaniu opinii publicznej, że pomagamy w tym zakresie najwięcej w UE, a dostajemy tylko zatrute zboże i brak ekshumacji — było to do przewidzenia. […] A to dopiero początek prezydenckiej kampanii” – tak wypowiedź Trzaskowskiego i projekt ustawy PiS skomentowała komentatorka polityczna Ołena Babakowa.
A.V.