„Nastał czas, aby odważnie mówić o ukraińskiej duszy”: w Warszawie można oglądać wystawę zbiorową Biruchiy Borowiec „433–447” – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

„Nastał czas, aby odważnie mówić o ukraińskiej duszy”: w Warszawie można oglądać wystawę zbiorową Biruchiy Borowiec „433–447”

31 stycznia 2024
„Nastał czas, aby odważnie mówić o ukraińskiej duszy”: w Warszawie można oglądać wystawę zbiorową Biruchiy Borowiec „433–447”
Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim
Цей текст також можна прочитати українською мовою

25 stycznia 2024 roku w Ukraińskim Domu w Warszawie odbył się wernisaż wystawy zbiorowej prac 11 artystów z Ukrainy, Polski i Czech: Biruchiy Borowiec „433-447”. Prezentowane prace poruszają tematykę przeżywania wojny, zbiorowych traum, a także powojennej przyszłości. Prace powstały w ciągu 433–447 dni pełnowymiarowej rosyjsko-ukraińskiej wojny, na terenie rezydencji artystycznej Biruchiy Borowiec „433–447” w Polsce. Na wernisażu obecny był nasz korespondent, który rozmawiał z kuratorem i koordynatorem wydarzenia oraz autorami prac. 

Międzynarodowe Sympozjum Sztuki Współczesnej Biruchiy to rezydencja sztuki współczesnej w Ukrainie, założona w 2006 roku przez menadżera sztuki, artystę i galerzystę Hennadija Kozuba i nazwana na cześć wyspy Biruchiy na Morzu Azowskim (obwód chersoński). Przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na pełną skalę wydarzenia w ramach sympozjum miały miejsce zarówno na wyspie Biryuchy, jak i w różnych częściach Ukrainy i za granicą. Co roku na rezydencję przyjeżdżali malarze, rzeźbiarze, fotograficy i artyści z innych różnych dziedzin, tworząc odrębne prace i wspólne projekty. Obecnie Wyspa Biruchiy jest  okupowana przez Rosjan, jednak sympozjum Biruchiy nie zaprzestało swego funkcjonowania.

W dniach 3-17 maja 2023 rezydencja odbywała się w Polsce, w miejscowości Borowiec, która jest obecnie częścią wsi Andrzejów. „W Borowcu mieszkaliśmy w starym młynie, niedaleko lasu i jeziora. Panowała bardzo spokojna i nieśpieszna atmosfera. Zawsze wybieramy takie lokalizacje, które są oddalone od cywilizacji, aby artyści mogli się przełączyć i poczuć w jakiś sposób naturę” – wyjaśnił w komentarzu dla portalu „Nasz Wybór” organizator projektu i kurator wystawy Hennadij Kozub.

Hennadij Kozub. Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

W rezydencji wzięło udział 11 artystów z Ukrainy, Polski i Czech, którzy w swych pracach starali się ukazać wspólną przeszłość krajów, odnaleźć zbiorowe traumy i zastanowić się nad przyszłością, która czeka po zakończeniu rosyjskiej agresji na Ukrainę, dodając do tego lokalny kontekst okolic Borowca, w którym mieszkali. „Chcieliśmy zbadać i odczuć nasz nastrój, a także nastrój ludzi i społeczeństwa właśnie w tych dniach, gdy przebywaliśmy tam razem. Zarejestrować ten czas, w którym odbyło się sympozjum: między 433 a 447 dniem wojny. Rozmawialiśmy się ze sobą, zastanawialiśmy się nad naszymi doświadczeniami i uczuciami związanymi z wojną. Na przykład, ktoś właśnie przyjechał z Kijowa i od razu rozpoczęły się rozmowy, wymiana myśli i odczuć. Pragnę zauważyć, że specjalnie zrobiliśmy projekt z artystami z Polski i Czech, ponieważ te kraje również znajdowały się pod sowiecką okupacją. Chcieliśmy wymienić doświadczenia i opinie, a także przypomnieć sobie wspólne wydarzenia i historyczne traumy – zauważa Hennadij Kozub.

Nikita Krawcow. Rozszerzona Biblia, 2023. Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

Wystawa Biruchiy Borowiec „433-447” to wystawa wędrująca. Premiera prac odbyła się bezpośrednio po zakończeniu sympozjum w maju 2023 roku w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym. Wystawa w Galerii „Dim” Ukraińskiego Domu w Warszawie jest już drugą jej prezentacją. Na wernisażu obecni byli także autorzy, których prace można oglądać na wystawie: Błażej Rusin z Poznania i Andrii Raczynskij z Charkowa.

Błażej Rusin urodził się na Podlasiu i ma ukraińskie korzenie. Włada biegle językiem ukraińskim. Przez trzy lata mieszkał w Użhorodzie, gdzie pracował w Zakarpackiej Akademii Sztuk Pięknych i prowadził własną pracownię. „Postanowiłem napisać tryptyk o ukraińskiej duszy. Istnieje niestety takie pojęcie kulturowe jak „rosyjska dusza”. Myślę, że poznaliśmy już jego prawdziwe znaczenie. Nadszedł czas, abyśmy odważnie rozmawiali o ukraińskiej duszy. W moim tryptyku pokazuję, że ukraińska dusza jest silna jak Karpaty [zdjęcie po lewej – red.], głęboka jak Morze Czarne [zdjęcie środkowe – red.] i otwarta jak step [zdjęcie po prawej – red.]”. Byłem we wszystkich tych miejscach i nigdy się nie zawiodłem na ludziach, wręcz przeciwnie, zawsze mnie inspirowali. I tymi obrazami chcę im podziękować za to doświadczenie” – tak wyjaśnił ideę wystawianych prac Błażej Rusin.

Błażej Rusin. Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

Artysta powiedział, że na wiosnę planuje ponownie wybrać się do Ukrainy, a mianowicie do Lwowa i Użhorodu, aby pracować nad swoimi nowymi dziełami. Zapytany o plany na przyszłość odpowiedział: „Zwycięstwo i jeszcze raz zwycięstwo Ukrainy. A co potem będzie – zobaczymy. To jest najważniejsze.”

Andrij Raczynskij jest absolwentem Charkowskiej Państwowej Akademii Wzornictwa i Sztuki. Zajmuje się fotografią i wideo, a także prowadzi swoją stronę na Instagramie, która w notowaniach The New York Times , znalazł się na liście „Top 5 najciekawszych kont artystycznych Ukrainy” w 2022 roku. Artysta zaprezentował wybór 6 zdjęć ukraińskich znaków drogowych, które na początku rosyjskiej agresji były zamalowywane, szlifowane lub wycinane.

Andrij Raczynskij. Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

„To część dużego projektu pod nazwą «Ukraińskie drogi». Tutaj zaprezentowano jedynie sześć fotografii z tej serii, ale jest ich znacznie więcej. Na początku inwazji na pełną skalę dużo podróżowałem po Ukrainie i pracowałem jako wolontariusz. To wtedy sfotografowałem te znaki. Służby drogowe, wolontariusze i ludzie, którym nie było to obojętne, wyszli na trasy i zamalowali je lub częściowo wycięli, aby zdezorientować wroga. Rosjanie nie mieli nawigatorów GPS, nie mieli telefonów komórkowych, kierowali się starymi mapami, dlatego też brak znaków drogowych tak naprawdę uniemożliwiał im dotarcie tam, gdzie chcieli. Niektóre z tych znaków na wschodzie Ukrainy są do dziś zamalowane lub wycięte” – skomentował swoją pracę Andrij Raczynskij.

Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

Ponadto, jak powiedział podczas wernisażu Hennadij Kozub, na początku lutego 2024 roku w ramach wystawy odbędzie się prezentacja książki „Plakaty wojennego czasu”. Zawiera ona prace, które powstały na Ukrainie w okresie pełnowymiarowej rosyjskiej agresji, które miały służyć zwalczaniu rosyjskiej propagandy i były eksponowane w przestrzeni publicznej Zaporoża w latach 2022-2023.

Oksana Sołop. Słonecznikowe życie, 2023. Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

Łącznie na wystawie w Ukraińskim Domu prezentowane są prace 11 artystów: APL 315 (Odessa, Ukraina), Błażej Rusin (Poznań, Polska), Oksana Sołop (Charków, Ukraina), Jewheńja Łaptij (Charków, Ukraina), Nikita Krawcow (Jałta, Ukraina – Paryż, Francja), Jan Zdvorak (Praga, Czechy), Jurij Jefanow (Kijów, Ukraina), Andrij Raczynskij (Charków, Ukraina), Alina Jakubenko (Kijów, Ukraina), Anżelika Jefanowa (Kijów, Ukraina) i Julia Danilewska (Cherson, Ukraina).

To pierwsza wystawa, która jest prezentowana w tym roku w Galerii „Dim” Ukraińskiego Domu w Warszawie i zarazem pierwsza, w której wzięła udział tak duża liczba uczestników. „Zaprezentowaliśmy 11 prac wykonanych w różnych mediach: malarstwie, fotografii, wideo, instalacji, postgraffiti i obiektach artystycznych. Artyści starali się przekazać swoje emocje i uczucia związane z rosyjską agresją. Mimo że jest tu 11 różnych autorów, dla mnie ta wystawa to jedna całość, jak jedno dzieło sztuki” – komentuje dla portalu „Nasz Wybór” koordynatorka wydarzenia Iwanna Berczak.

Iwanna Berczak. Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

Iwanna Berczak zaznaczyła, że ​​w 2024 roku w Galerii „Dim” zaplanowano 8 wystaw. Otwarcie nowej wystawy odbędzie się 29 lutego 2024 roku i będzie poświęcone rocznicy rosyjskiej pełnowymiarowej agresji. Ponadto w najbliższej przyszłości planowane jest zorganizowanie szeregu warsztatów, spotkań i dyskusji na tematy artystyczne, które powinny przyczynić się do przyciągnięcia większej liczby gości do Galerii „Dim”.

Foto: Dmytro Dymydiuk / Nasz Wybir

Wystawa jest eksponowana w Ukraińskim Domu w Warszawie (ul. Zamenhofa 1) i potrwa do 15 lutego 2024 roku, po czym prace zostaną pokazane w innych krajach Europy. Wstęp wolny.

Dmytro Dymydiuk