Bruno Schulz – światowej sławy pisarz z Drohobycza – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Bruno Schulz – światowej sławy pisarz z Drohobycza

19 listopada 2023
Bruno Schulz – światowej sławy pisarz z Drohobycza
Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim
Цей текст також можна прочитати українською мовою

81 lat temu – 19 listopada 1942 roku na jednej z ulic Drohobycza, dwoma strzałami w głowę, zabito pisarza i artystę Brunona Schulza. Chociaż jego twórczy dorobek nie był liczny, jednak z pewnością pozwala nazwać go jednym  z najbardziej wyrazistych artystów, którzy tworzyli na pograniczu kultur XX wieku. Schulz miał żydowskie korzenie, pisał po polsku i niemiecku, prawie całe życie spędził w Drohobyczu. Kilkadziesiąt lat temu jego nazwisko było znane jedynie wąskiemu gronu wielbicieli, obecnie – kilka krajów rywalizuje o prawo do uważania Brunona Schulza „za swego”. Oto kilka ciekawych faktów z jego życia.  


19 listopada 1942. Śmierć w przeddzień ucieczki

Urodził się 12 lipca 1892 roku w Drohobyczu. Tam też zmarł 19 listopada 1942 roku. „Jakże ciasny, maleńki był krąg jego zewnętrznej biografii. Od miejsca jego urodzenia do miejsca zgonu jest  tylko  klika chwil drogi”, – pisał literaturoznawca Jerzy Ficowski. Właśnie Ficowskiemu zawdzięczamy zachowanie pamięci o genialnym pisarzu z Drohobycza.

19 listopada 1942 roku koło południa  Bruno Schulz szedł ulicą drohobyckiego getta. Prawdopodobnie – po chleb, który planował kupić sobie na drogę. W nocy pisarz miał uciec do Warszawy.

Przyjaciele Schulza z Warszawy już od dawna myśleli o tym, aby wywieźć go z getta. Jednak on nie zgadzał się, ponieważ nie chciał zostawić siostry. Latem 1942 roku otrzymał fałszywe „aryjskie dokumenty”, ale semicki wygląd nie pozwalał na podróż w pojedynkę. „Boję się, że mnie rozpoznają na jakiejś małej stacyjce wywloką z pociągu i rozstrzelają w najbliższym lesie. Słyszałem o tym, to się często zdarza”, – obawiał się Schulz. W końcu zdecydował się jednak na próbę wyjazdu, tym bardziej, ze siostra już nie żyła. Zgodnie z planem, o którym opowiadał uczeń Schulza Alfred Schreyer, do Drohobycza, w przebraniu oficera gestapo, miał przyjechać żołnierz Armii Krajowej i przewieźć go jako więźnia do Warszawy. Miało się to wydarzyć 19 listopada 1942 roku.

Niestety, właśnie w tym dniu na ulicach Drohobycza Niemcy urządzili akcję odwetową za zranienie niemieckiego żołnierza – wyłapywali i rozstrzeliwali Żydów. Na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Czackiego niemiecki oficer Karl Guenther zastrzelił Schulza dwoma strzałami w głowę. Następnego ranka, przyjaciel Schulza – Izydor Friedman, ryzykując życiem, pochował go na starym cmentarzu żydowskim. Przez długi czas miejsce jego pochówku pozostawało nieznane, a potem sam cmentarz został zniszczony.

Drohobycz

Schulz przez całe swe życie był związany z Drohobyczem – małym ukraińskim miasteczkiem, w którym Żydzi stanowili znaczną część ludności.

Najdalsze miejsca, gdzie udało się pisarzowi dotrzeć to Francja i Szwecja. Podróżował przeważnie wewnątrz państw, do których należał Drohobycz: do Wiednia, gdy był jeszcze częścią Austro-Węgier; do Lwowa, gdzie pojechał zdobywać oświatę i do którego często wracał; do Krakowa i Zakopanego; w latach 30. do Warszawy. Za życia Schulza Drohobycz był w składzie aż pięciu państwowych tworów: początkowo Austro-Węgier, Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej, Polski, następnie miasto było okupowane przez Związek Radziecki, a potem przez Niemcy.

Drohobycz był dla Schulza bez wątpienia centrum świata. Jego twórczość jako pisarza, jak i artysty, jest przepełniona opisami miasta: drohobyckich ulic i budynków, a także portretów mieszkańców miasta. Swe teksty Schulz uzupełniał własnymi ilustracjami.

Bruno Schulz. Ilustracja do zbioru „Sklepy cynamonowe”

To dzięki Schulzowi ukraiński Drohobycz wszedł na listę „miejsc magicznych”, uwiecznionych na stronicach arcydzieł światowej literatury, podobnie jak Dublin Jamesa Joyse’a czy Praga Franza Kafki.

„Drapografia”

Twórczością plastyczną Schulz zaczął zajmować się wcześniej niż literaturą. W liście do Stanisława Ignacego Witkiewicza Schulz pisał: „Jeszcze nie umiałem mówić, gdy pokrywałem już wszystkie papiery i brzegi gazet gryzmołami, które wzbudzały uwagę otoczenia”. W swych pracach używał rzadko stosowanej techniki cliché-verre. Na tyle rzadkiej, że był przez pewien czas jedyną osobą w Polsce, która ją stosowała. Jej nazwa z francuskiego oznacza „klisza szklana” – jest to technika graficzna, która polega na wydrapywaniu igłą na szkle emulsji fotograficznej i poddaniu  jej działaniu kwasów i środków opalających. Odbitki wykonuje się na papierze. Stanisław Ignacy Witkiewicz nadał technice żartobliwą  nazwę „drapografii”

Pomimo, iż Schulz przez krótki czas studiował we Lwowie i uczęszczał na zajęcia do Akademii Sztuk w Wiedniu, był jednak samoukiem. Gdzie opanował technikę, która przyniosła mu światową popularność – tego nie wiadomo.

Bruno Schulz. Autoportret.

Schulz stworzył serię graficznych ilustracji do pierwszego wydania „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza, a także do własnego zbioru opowiadań „Sanatorium pod klepsydrą”. Kolejnym cennym w twórczym dorobku artysty jest cykl „Xsięga Bałwochwalcza”, który miał być ilustracją do dzieła Leopolda von Zacher – Masocha „Wenus w futrze”, którą opublikowano wiele lat po śmierci autora. Schulz pozostawił po sobie kilkaset innych różnorodnych prac graficznych: rysunków, szkiców do grafik, ilustracji do utworów prozą.

Twórczość literacka

Literacka spuścizna Schulza jest stosunkowo niewielka. Schulz pozostawił po sobie dwa zbiory opowiadań – „Sklepy cynamonowe” i „Sanatorium pod klepsydrą”, a także kilka utworów, których nie włączył do pierwszych wydań wspomnianych zbiorów. Cenną jest jego epistolografia, opublikowana pod tytułem „Księga listów” oraz „szkice krytyczne” (przeważnie publikowane w prasie recenzje utworów literackich). Badaczka twórczości Bruno Schulza Małgorzata Kitowska – Łysiak twierdziła, że to właśnie z epistolografii wyrósł Schulz – pisarz.  Pisała, że w poszukiwaniu wyrazistych zasobów do osobistego postrzegania świata, Schulz udawał się do nasyconej opowieści, malowniczych opisów, obrazowego języka, obfitującego w anachronizmy, regionalizmy i metafory, dodając, że od jego wielowarstwowej prozy nie można się oderwać.

Pomimo, iż Schulz doskonale posługiwał się niemieckim, większość jego utworów napisał po polsku. W języku niemieckim stworzył tylko jedno opowiadanie „Die Heimkehr”/ „Powrót do domu”, które miało trafić do zagranicznych czytelników. Wśród osób, którym wysłał ten tekst był Tomasz Mann.

Schulz korespondował z wieloma pisarzami – na przykład ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem i Julianem Tuwimem.

Utwory Schulza przełożono na 40 języków świata. Jego twórczość wysoko cenili Bohumil Hrabal, Philip Roth, John Updike i wielu innych pisarzy.

Portret Stalina

W 1939 roku do Drohobycza weszli Sowieci. Z nakazu rady miejskiej Schulz musiał wykonać wielki portret Stalina. Wizerunek, który wywieszono na ratuszu, zapaskudziły kawki (według innych świadectw – uszkodził deszcz). Gdy artysta to zobaczył powiedział, że pierwszy raz w życiu szczerze się cieszy, że rezultat jego pracy zepsuto.

Po pewnym czasie władze powierzyły Schulzowi namalowanie obrazu olejnego w stylu heroiczno – batalistycznym – „Oswobodzenie narodu Zachodniej Ukrainy przez Armię Czerwoną”. Rezultat oburzył zamawiających – na płótnie było zbyt wiele żółtego i niebieskiego koloru. Schulz został oskarżony o „ukraiński burżuazyjny nacjonalizm”, aresztowany i przesłuchany przez NKWD, jednak wówczas udało mu się obronić przed zarzutami.

Wkradzione freski

W 1941 roku do Drohobycza znów weszli Niemcy. Zaczęło się prześladowanie Żydów.  Schulza nie zginął od razu dzięki jego artystycznym umiejętnościom. Protekcją objął go gestapowiec Felix Landau. Uznał Schulza za „korzystnego Żyda” i pomagał mu, chroniąc przed wywózką i śmiercią i zapewniając dodatkowe wyżywienie, a ten w zamian namalował jego portret i ozdobił malunkami ściany jego willi. Na szczególną uwagę zasługiwały freski w pokoju dziecięcym syna gestapowca z barwnymi ilustracjami do bajek. Do 2001 roku malowidła uważano za bezpowrotnie utracone.

Rok 2001 z nową siłą przywrócił uwagę środowiska artystycznego na całym świecie do postaci i twórczości Brunona Schulza. Niemiecki reżyser filmów dokumentalnych Benjamin Geissler  odkrył i sfotografował freski Schulza na ścianie willi, w której mieszkał Landau. Jednak wkrótce po ich odkryciu pracownicy izraelskiego Instytutu Pamięci „Yad Vashem”  nielegalnie wywieźli duże fragmenty fresków z Ukrainy.

Fragmenty malowideł Brunona Schulza z baśniowymi tematami z willi Landaua Foto: Benjamin Geissler Źródło: zbruc.eu

Jak pisało Deutsche Welle, spór między Kijowem a Jerozolimą o to, kto ma prawo do fresków trwał prawie siedem lat. O kompromisowym rozwiązaniu zaczęto mówić w 2007 roku, po wizycie prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki w Izraelu – Kijów oficjalnie przekazał malowidła Izraelowi w depozyt na 20 lat w zamian za ich uznanie za własność Ukrainy.

Stracona spuścizna

Bruno Schulz rozdawał swe dzieła różnym znajomym, mając nadzieje, że chociaż niektóre z rękopisów i obrazów ocaleją. W trakcie powojennych poszukiwań, którymi kierował Jerzy Ficowski, odnaleziono ponad sto listów i kilkaset dzieł plastycznych Schulza. Zaginęły jednak opowiadania, nieukończona powieść „Mesjasz”, dzienniki, tysiące listów, duży literacko – krytyczny szkic, brudnopisy z różnymi zapiskami i literackimi pomysłami.

Jerzy Ficowski do ostatniej chwili miał nadzieję, że powieść „Mesjasz” odnajdzie się – jego zdaniem  miała być najważniejszą w dorobku, sięgając szczytu –  opus magnum. „Trwam w tym oczekiwaniu już ponad pół wieku, na przemian wierząc i tracąc nadzieję na to, że się doczekam. Podtrzymuję w sobie tę wątłą wiarę, odkąd wiele lat temu zostałem adeptem, biografem i zafascynowanym badaczem twórczości Brunona Schulza”, – opisywał Ficowski poszukiwania w książce „Regiony wielkiej herezji i okolice”.

„Mesjasz” Schulza stała się źródłem inspiracji kilku utworów literackich. Jednym z nich jest „Praska orgia” Philipa Rotha. Główny bohater powieści, alter ego Rotha – Nathan Zuckerman wyrusza do komunistycznej Pragi w poszukiwaniu niewydanego rękopisu żydowskiego pisarza, który zginął męczeńską śmiercią. Autor pisał w jidysz, ale bardzo przypomina historię Schulza – nieśmiałego nauczyciela, zastrzelonego przez gestapowca. Pisarka Cynthia Ozick w powieści „Mesjasz ze Sztokholmu” opowiada historię szwedzkiego krytyka literackiego i uchodźcy z ogarniętej wojenną pożogą Polski, który twierdzi, że jest synem polskiego geniusza Brunona Schulza. Ma obsesje na punkcie swego ojca, a szczególnie zagubionego rękopisu powieści „Mesjasz”.

„Drzewo kodów”

Twórczość Brunona Schulza natchnęła wielu artystów: pisarzy, muzyków, filmowców, dramaturgów. Jednym z najbardziej ciekawych przykładów pracy nad tekstami Schulza jest dzieło amerykańskiego pisarza Jonathana Safrana Foera, napisane w stylu hipertekstu i wydane w 2010 roku pod tytułem „Tree of codes” „Drzewo kodów”. Źródłem tej książki jest opowiadanie Brunona Schulza „Ulica krokodyli”, którą Foer uważa za ulubione. Foer dosłownie wyciął z niego większą część słów i w rezultacie z tekstu Schulza powstała nowa narracja. Gazeta The Times i czasopismo Vanity Fair nazwały książkę „prawdziwym dziełem sztuki”.

Ze względu na szczególny format i trudności związane z drukiem książki, w której wykrojono większość słów, Foer miał problem ze znalezieniem wydawcy, który mógł ją opublikować. Z powodu wycinków w stronach i nietypowego formatu książka wyszła jedynie w miękkiej okładce.

“Drzewo kodów”. Źródło: icareifyoulisten.com

Foer tak wyjaśnia ideę „Drzewa kodów” i stosunku do oryginalnego utworu: „Zamierzacie zjeść ulubioną potrawę. Chcecie, aby to był pełny talerz, czy też jedynie na jego środku leżała malutka porcyjka. Ja bym chciał. A jego książka jest pełna tego, co lubię”.

W 2016 roku australijska kompozytorka Lisa Lim dokonała operowej adaptacji książki.

Festwal Brunona Schulza w Drohobyczu

Ważnym wydarzeniem w Ukrainie związanym z postacią Brunona Schulza jest Międzynarodowy Festiwal Brunona Schulza w Drohobyczu. Po raz pierwszy zorganizowało go w 2004 roku małżeństwo Igora i Wiry Meniok.  W ramach organizowanego co dwa lata festiwalu odbywają się spotkania literackie, konferencje, seminaria, wystawy poświęcone życiu i twórczości Schulza oraz innym awangardowym pisarzom. Dzięki tej inicjatywie w Drohobyczu powstało muzeum Brunona Schulza i ustawiono pamiątkową tabliczkę na skrzyżowaniu, na którym pisarz zginął.

Rok Brunona Schulza w Polsce

W Polsce rok 2022 był Rokiem Brunona Schulza. W uchwale Senatu ustanawiającej Rok Schulza napisano, że był człowiekiem o szczególnej wyobraźni, inteligencji  i kreatywności, artystą z żydowskimi korzeniami, który na zawsze wszedł do historii polskiej literatury.

O.K.

Na podstawie: culture.pl, polskieradio.pl, Нова Польща, dw.com, День, Радіо Свобода