„Chciałam stworzyć coś rzeczywiście nowego i stać się częścią społeczeństwa”: Ukrainka z Bydgoszczy otworzyła sklep z czekoladowymi kwiatami – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

„Chciałam stworzyć coś rzeczywiście nowego i stać się częścią społeczeństwa”: Ukrainka z Bydgoszczy otworzyła sklep z czekoladowymi kwiatami

20 października 2023
„Chciałam stworzyć coś rzeczywiście nowego i stać się częścią społeczeństwa”: Ukrainka z Bydgoszczy otworzyła sklep z czekoladowymi kwiatami
Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim
Цей текст також можна прочитати українською мовою

W sierpniu w Bydgoszczy otwarto sklep Cadeau Chocolat. W tłumaczeniu z francuskiego nazwa oznacza „czekoladowy prezent ”. Właścicielka sklepu — Ukrainka Marija Prokopenko, oferuje klientom kwiaty z czekolady.


„Wojna uczy żyć z dnia na dzień”

Marija Prokopenko ma 43 lata. Pochodzi z Doniecka, gdzie ukończyła studia i mieszkała z rodziną do 2014 roku – początku zbrojnej rosyjskiej agresji i rosyjskiej okupacji miasta. „Dla mojej rodziny wojna zaczęła się w 2014 roku. Wówczas wyjeżdżaliśmy z okupowanego Doniecka” – wspomina Marija w komentarzu dla „Naszego Wyboru”. Kobieta wraz z mężem, córką i synem osiedliła się początkowo w Kijowie, później przeniosła się do Równego. Od tego czasu Marija przyjechała do rodzinnego miasta tylko raz – w 2020 roku, aby zabrać resztki rzeczy, zdjęcia rodzinne i rysunki dzieci.

„Przez dziewięć lat spokojnego życia, w miarę w pokoju, nigdy nie pogodziłam się z przeprowadzką. Nigdy nie przyzwyczaiłam się do nowego miasta. Bardzo kochałam swoje przedwojenne życie” – mówi Marija i dodaje, że początek rosyjskiej inwazji na pełną skalę był dla niej szokiem. Właśnie wtedy kobieta podjęła decyzję o przeprowadzce do innego kraju, aby już nigdy nie musieć uciekać przed wojną.

Marija Prokopenko przyjechała do Polski w październiku 2022 roku. Na zaproszenie starego znajomego zamieszkała z córką i matką w Bydgoszczy. I to właśnie tutaj postanowiła rozpocząć własną działalność gospodarczą. „Wojna uczy! Uczy żyć z dnia na dzień i nie martwić się tym, co się jeszcze nie wydarzyło. A kiedy wojna trwa już dziesiąty rok, dokonuje się przewartościowanie wielu spaw” –  odpowiada na pytanie, jak zdobyła odwagę na rozpoczęcie własnego biznesu za granicą.

 „Życie w obcym kraju nie jest dla słabych”

Mały sklepik z przeszklonymi witrynami, w którym znajdują się kolorowe bukiety z belgijskiej czekolad -to dawne marzenie Ukrainki. Za jego wcielenie w życie  Marija wzięła się zaraz po przybyciu do Polski. „Tak, życie w obcym kraju nie jest dla słabych. To prawda. Starałem się nie zmarnować ani chwili. Nie znając w ogóle języka, znalazłam dla córki mieszkanie, szkołę, chodziłam na kursy. Zaczęłam reklamować swoje bukiety” – mówi kobieta i dodaje, że robienia kwiatów z czekolady nauczyła się jeszcze w Ukrainie, bo nie wiedziała, jak inaczej mogłaby zarobić na życie w Polsce.

„Po kilku miesiącach pracy zrozumiałam, że Polakom moje bukiety są potrzebne. To bardzo wdzięczni i wrażliwi ludzie. Bardzo miło się z nimi pracuje. Zainspirowali mnie do otwarcia sklepu” – dzieli się wspomnieniami z „Naszym wyborem”.

Marija Prokopenko chciała również otworzyć coś naprawdę nowego – „nie tylko sklep, ale miejsce relaksu i estetyki”. „Chciałam też zostać godnym członkiem społeczeństwa i płacić podatki” – kobieta wyjaśnia swoją motywację i dodaje, że na tym kończy się cała „poezja” w jej historii.

Fotografia z archiwum Mariji Prokopenko

„Proza” trwała 10 miesięcy – od pierwszych decyzji do pierwszych gości w lokalu przy ulicy Poznańskiej 26. Maria tak wspomina ten czas: „Nie da się zliczyć, ile razy byłam w Sanepidzie. Przez ile przeszłam instytucji  i napisałam podań. Czasami zdawało się, że to już fiasko. Ściana. Nie do przejścia.  Ale na każdym etapie pojawiała się osoba, która pomagała mi słowem i czynem”. Oprócz wsparcia osób z zewnątrz Marija zawsze może liczyć na córkę, syna i matkę, którzy są z nią w Polsce.

„Zachwyciłam się pracą z czekoladą”

W swoim sklepie Cadeau Chocolat Maria sprzedaje czekoladowe bukiety, a także inne czekoladowe produkty — stylizowane tabliczki czekolady i figurki zwierząt. Wszystkie produkty Ukrainka wykonuje sama, używając belgijskiej czekolady i wyłącznie naturalnych barwników. „Na przykład czekolada z granatem jest jasnoróżowa, nie jest sztucznie zabarwiona. Kolor jest naturalny, taki kwiat jest bardzo smaczny, z kwaskową nutą. Można do zabarwienia użyć liofilizowanych jagód” – powiedziała  dla Gazety Wyborczej. Kobieta samodzielnie wybiera skład, formuje kwiaty i wymyśla kompozycję na bukiety. Swój pierwszy bukiet Marija robiła przez około miesiąc, ale dziś ta praca zajmuje 3-4 dni.

„Szczerze mówiąc, lubię pracować z czekoladą, jej zapachem i projektowaniem bukietów. Lubię widzieć zaskoczone i szczęśliwe twarze osób, dla których robię moje wyjątkowe czekoladowe kwiaty” – mówi Marija.

Fotografia z archiwum Mariji Prokopenko

Obecnie w sklepie Mariji dostępne są wyłącznie kompozycje kwiatowe z czekolady – można je kupić na miejscu lub zamówić z wyprzedzeniem. „Komponuję bukiety na każdą kieszeń” – podkreśla kobieta. Bukiety czekoladowe są całkowicie jadalne i można je przechowywać w temperaturze pokojowej do 2 miesięcy. Sklep Cadeau Chocolat działa pod adresem ul. Poznańska 26 od poniedziałku do piątku w godzinach 11:00 -19:00 oraz w sobotę w godzinach 11:00 -15:00.

Anastazja Werchowecka