Jewhen Czolij: „Jest nas dwadzieścia milionów, i to nieodzownie przyniesie sukces” – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Jewhen Czolij: „Jest nas dwadzieścia milionów, i to nieodzownie przyniesie sukces”

24 lutego 2013

Prezydent Światowego Kongresu Ukraińców zwraca się do naszych rodaków, porozrzucanych po całym świecie: jedynie wspólnie możemy zmienić życie na lepsze i pomóc Ukrainie.

„Nasz wybir”: Co to jest Światowy Kongres Ukraińców (SKU) i jakie posiada narzędzia wpływu?

Jewhen CZOLIJ: Nasza organizacja reprezentuje całą ukraińską diasporę, która według naszych danych liczy 20 milionów osób. W nasz skład wchodzą organizacje Ukraińców z 32 krajów świata, dodatkowo mamy stałe kontakty jeszcze w kilkunastu innych państwach. Gdy udaje się nam zmobilizować nasze struktury – wówczas nieodzownie przynosi to sukces. Najbardziej znaczący – to nasza praca podczas Pomarańczowej Rewolucji, gdy wysłano na Ukrainę kilka tysięcy obserwatorów, co pomogło wybrać na fotel najważniejszej osoby w państwie tę, na którą chciała zagłosować większość Ukraińców. Podobna, zakończona sukcesem akcja to uznanie przez 14 państw świata Wielkiego Głodu jako genocydu ukraińskiego narodu.

Czyli, główne narzędzie – to mobilizacja społeczności. Na ile aktywna jest obecnie ukraińska diaspora na świecie?

To aktywna grupa, jest dobrze zorganizowana. Wielu jej przedstawicieli reaguje na różnorodne apele SKU, a ponadto – wielu z nich jest gotowych na poświęcenie, zarówno swej pracy, jak i pieniędzy dla ukraińskiej sprawy.

Przyjęło się dzielić ukraińską diasporę na różne podgrupy: wschodnią lub zachodnią; pierwszą, drugą, trzecią i czwartą falę emigracji… Czy są to słuszne podziały?

Historycznie Ukraińców, także tych, którzy mieszkają poza granicami swego państwa, starano się rozgraniczać. Jednak wydaje mi się, że niezależnie od tego, kiedy i gdzie Ukraińcy przyjechali, ich bolączki w głównej mierze są takie same. W każdym kraju Ukraińcy mają swą specyfikę, jednak borykamy się z podobnymi problemami.

Czy w związku z tym, SKU aktywnie współpracuje z migrantami zarobkowymi, którzy wyjechali z Ukrainy w ostatnich latach?

Możemy stwierdzić, że gdy do krajów, w których zamieszkiwali Ukraińcy przyjechała tzw. czwarta fala emigracji relacje były dosyć ograniczone – musiało minąć trochę czasu, abyśmy się nawzajem poznali. Na początku lat 90-tych podejście emigracji do pewnych kwestii było specyficzne. Jednak, wydaje się, że z czasem, we wszystkich krajach, w których mieszka zarówno stara, jak i nowa emigracja, stosunki między wszystkimi Ukraińcami ułożyły się dobrze. Wśród przedstawicieli ostatniej fali jest wielu kapłanów, którzy służą w naszych cerkwiach, nauczycieli w naszych szkołach, dyrygentów chórów i tym podobnych.

Nie jest tajemnicą, że obecnie oficjalny Kijów podchodzi do SKU z pewnym uprzedzeniem. A z drugiej strony, nie może także ignorować Kongresu…

Władza w Ukrainie podchodzi do działalności Światowego Kongresu Ukraińców oraz jego stowarzyszonych organizacji z rezerwą. Oficjalny Kijów nie podziela naszych poglądów co do oceny działalności ukraińskiej władzy. Są między nami znaczne rozbieżności co do wyboru lepszej drogi rozwoju ukraińskiego państwa.

Z drugiej strony, wiemy, że SKU współpracuje z międzynarodowymi organizacjami, jak na przykład ONZ. Na czym polega ta współpraca?
W ONZ działa wyszczególniona komisja, nasi przedstawiciele biorą udział w posiedzeniach tej struktury. W 2003 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych przyznała SKU prawo do udziału w posiedzeniach, sesjach i komitetach, jako organizacji pozarządowej. Rozpatrujemy na nich, przede wszystkim, problemy dotyczące Ukrainy i ukraińskiej diaspory. Prowadziliśmy aktywną kampanię na forum ONZ w kwestii uznania Wielkiego Głodu jako genocydu ukraińskiego narodu, a także walki z handlem ludźmi (z czym często spotykają się obywatele Ukrainy).

Już niedługo na Ukrainie wybory parlamentarne. W jaki sposób ukraińska diaspora, a w szczególności SKU, może wpłynąć na to by były one bardziej demokratyczne?

Badamy projekty zmian do nowego prawa wyborczego. Zwracaliśmy uwagę międzynarodowym instytucjom, a także liderom krajów Zachodu na to, że ostatnia redakcja ustawy zawiera wiele punktów, które cofają Ukrainę w kwestii rozwoju demokracji. Dla przykładu, są przepisy, które ograniczają działalność środków masowego przekazu pod czas wyborów. Trudno także mówić o rozwoju demokracji, gdy przedstawiciele opozycji siedzą w więzieniu.

Rozmawiał Dmytro ANTONENKO