Kateryna Berezowska o kodzie Ukrainy i „energetyce wspólnego losu” – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Kateryna Berezowska o kodzie Ukrainy i „energetyce wspólnego losu”

24 czerwca 2015
Kateryna Berezowska o kodzie Ukrainy i „energetyce wspólnego losu”

27 czerwca w Warszawie, z inicjatywy deputowanego Parlamentu Europejskiego Michała Boniego odbyło się ciekawe i szczególne wydarzenie, zatytułowane Dzień Ukrainy – „Wygeneruj swój kod o Ukrainie”. O idei oraz tych, którzy ją realizują rozmawiamy z Kateryną Berezowską – Ukrainką, która pracuje w zespole polskiego polityka.  

– Katiu, opowiedz, proszę, o tej inicjatywie.

Pomysł powstał podczas jednego ze spotkań z Ukraińcami, które odbywają się regularnie, ponieważ w Parlamencie Europejskim Michał Boni zajmuje się kwestią Wschodniego Partnerstwa. Obecnie, szczególnie po serii publikacji w mediach o Ukrainkach, które przyjeżdżają do pracy, powstał stereotyp, że Ukraińcy w Polsce nadają się jedynie do sprzątania lub gotowania, a więc wykonywania tymczasowej, prostej pracy. Pomysł powstał, aby pokazać Ukraińców, którzy są obecnie największą migracyjną grupą w Polsce, z innej strony – przedstawić ich osiągnięciach w sferze innowacyjnych technologii, w dziedzinie sztuki. Chcemy ukazać Ukraińców jako ludzi z jasnym  poczuciem własnej wolności oraz możliwości.

– Będzie to przełamywanie stereotypów odnośnie Ukraińców?

Tak. Właśnie dlatego wymyślono nazwę „Wygeneruj swój kod o Ukrainie”, aby każdy odwiedzający mógł sformować swój stosunek do Ukrainy.

– A, właśnie – co oznacza ten kod? Bo brzmi to jakoś bardzo matematycznie…

– Bardziej – techniczno – innowacyjnie, ponieważ logo przedsięwzięcia to QR – kod w tradycyjnych ukraińskich kolorów. Położyliśmy akcent na nowej technologii. Wygenerować kod oznacza, że każdy człowiek, który weźmie udział w przedsięwzięciu może sformułować swój stosunek do Ukrainy, zobaczyć czym zajmują się  Ukraińcy, co ich interesuje, zapoznać się z nowymi społecznymi projektami. Przykładem może być projekt The Ukrainians, który stworzyło trzech młodych ludzi, jako własną inicjatywę. Projekt w jakościowy, pod względem informacyjnym i graficznym,  sposób ukazuje historię ludzi sukcesu: polityków, artystów, pisarzy. To piękna Ukraina  poprzez promocję konkretnej osoby. Jeśli mówimy o innowacyjnych projektach, wówczas warto wspomnieć Andrija Fibera – twórcy usługi „Dostawa za godzinę”. Używając roweru, w ciągu godziny wasze zamówienie będzie dostarczone we wskazane miejsce.  Ten biznes z sukcesem działa w Ukrainie i obecnie startuje w Warszawie.  Świetny przykład do zaprezentowania, prawda? Jeszcze jeden świetny przykład – Tap4parking – mobilna aplikacja przeznaczona do wyszukiwania miejsca do parkowania za pomocą telefonu komórkowego. Wyobraź sobie, że jedziesz przez miasto, a program wyszukuje ci miejsce do parkowania w pobliżu końcowego punktu. Oszczędność czasu i nerwów. I to także stworzył Ukrainiec. Wypuścił swój start-up w Kijowie, a obecnie pracuje nad mapą miejsc parkingowych tu, w Warszawie, aby stworzyć podobny zasób także w Polsce.

 Co zaplanowano w ramach przedsięwzięcia? Jaką Ukrainę chcecie pokazać?

– Chcemy ukazać współczesną, progresywną i twórczą Ukrainę. Zostaną zaprezentowane prace  młodych ukraińskich artystów, szczególnie tych, którzy obecnie pracują w Polsce. Oprócz tego odbędzie się dyskusja na temat migracji. Chcieliśmy poznać stanowisko na ten temat ze strony Ukrainy, ale także stanowisko strony polskiej. Chcemy połączyć te pojęcia, aby doszło do pełnowartościowego dialogu.

– Od jak dawna współpracujesz z Michałem Boni?

Wszystko zaczęło się w maju bieżącego roku od projektu Hackaton Bridge – Poland to Ukraine. Michał Boni chciał w konkretny sposób pomóc Ukrainie, nie ograniczając się do prostego przekazania paczek z żywnością, a w postaci długoterminowej inwestycji w ukraińską i polską młodzież oraz pomóc im w samorealizacji. Nieodzownym warunkiem Hackaton Bridge było stworzenie polsko – ukraińskich zespołów, co pozwoliło na maksymalną wymianę wiedzy i doświadczenia. W rezultacie otrzymaliśmy 78 nowych projektów. Co należy podkreślić, zespoły nigdy przedtem nie współpracowały razem, a tu okazało się, że mamy takie rezultaty. Michał Boni  chciał pomóc młodzieży właśnie w ich kraju, ponieważ to właśnie młodzież w swym czasie była najważniejszą siłą na Majdanie i motorem zmian.   

Jak myślisz, na ile zmienił się wizerunek przeciętnego Ukraińca w Polsce po Majdanie?

Zmienił się jednoznacznie. Jeśli do tego czasu Ukraina była rozpatrywana, po prostu, jako sąsiedni kraj lub państwo – partner, to obecnie uwaga koncentruje się na obywatelskim  zaangażowaniu. Nie zważając na  poziom korupcji oraz brak stabilizacji ekonomicznej, Ukraińcy wyszli na Majdan i wysłowili  swą pozycję. Gdyby coś takiego zrobił polityk, byłoby to przewidywalne, ale swe prawo wykorzystał zwyczajny obywatel, który powiedział „Ja tak więcej nie chcę!”. To zrobiło duże wrażenie na polskim społeczeństwie i całym świecie. Była to taka fala pozytywnych zmian w świadomości Polaków, którą warto wykorzystać, w dobrym rozumieniu tego słowa, aby kontynuować wzmacnianie pozycji Ukrainy za granicą.

A w jaki sposób trafiłaś do Polski?

– Przyjechałam  tu w styczniu ubiegłego roku na festiwal tańca. Gdy spacerowałam ulicami od razu poczułam z Warszawą więź duchową. Powróciłam po tym do Kijowa i zaczęłam szukać możliwości  do dalszego rozwoju, zdecydowałam się przyjechać tutaj, podjęłam naukę języka polskiego, którego absolutnie nie znałam. Następnie  otrzymałam propozycję koordynacji projektu Hackaton Bridge. Od tego wszystko się zaczęło.

– Co Tobie daje udział w takich projektach?

– Zwracam uwagę na to, aby to co robię było potrzebne innym ludziom.  Właśnie dlatego swego czasu zaczęłam pracę w Czerwonym Krzyżu, a następnie w ukraińskim parlamencie. Dziś czytałam dane na temat tego, jaki jest stosunek Ukraińców do zmian. Jeśli mówimy o krótkim terminie (1-2 lata) – 75% Ukraińców twierdzi, że nic się nie zmieni i wszystko będzie jeszcze gorzej, ale jeśli mówimy o perspektywie 5-letniej , to już 52% Ukraińców mówi, że sytuacja się polepszy, a najważniejsze – przeżyć  jakoś ten trudny okres. Te 52% daje mi motywację do działania. Nie zważam na tych pierwszych, którzy mówią, że dziś jest źle, a patrzę na tych drugich, którzy mówią, że jutro wszystko będzie lepiej. Potrzebujemy pozytywnej energii wspólnych działań – zebraliśmy się, poszliśmy i zrobiliśmy. Bez własnej inicjatywy nic się nie odbywa.