Kijowski Majdan jako RES PUBLICA – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Kijowski Majdan jako RES PUBLICA

12 marca 2014
Kijowski Majdan jako RES PUBLICA

Wydaje się nie tak dużo czasu mineło od momentu, gdy na Kijowskim Majdanie zaczeły się pierwsze protesty. Jednocześnie było to niby lata temu. Tragiczne straty, które poniosła Ukraina na zawsze zmieniły uśmiechnięte oblicza protestujących na smutne, a miejsca starć na pomniki tym, kto zmarł pod czas walki o wolność, tak zwanej „niebieskiej setce”. 

Dziś jak nigdy istnieje niebezpieczeństwo zastępowania pojęć i zaplamowania treści rewolucji w Ukrainie.  Jaki był Majdan przed najtragiczniejszymi wydarzeniami,  jak funkcionował i kim są uczestnicy kijowskich protestów w specjalnym reportażu Tarasa Szumejka “Kijowski Majdan jako RES PUBLICA”.

Już prawie dwa miesiące trwa akcja protestu na Majdanie Niepodległości w Kijowie. W jaki sposób działa infrastruktura Majdanu? Jak wygląda powszedni dzień demonstrantów? Kto dołączył do akcji protestu, aby wesprzeć ją materialnie, i jakie jest życie kulturalne Majdanu? Opowiedzieli nam o tym sami demonstranci.

Podobnie jak osiem lat temu, podczas Pomarańczowej Rewolucji, także obecnie akcję obywatelskiego protestu na Majdanie popierają i materialnie wspierają, nie tylko opozycyjne partie polityczne, ale także prywatne osoby. Trudno wymienić wszystkich przedsiębiorców, którzy przekazują demonstrantom pieniądze, jedzenie i udzielają kwater. Kolejną ukraińską rewolucję podtrzymują także zwykli obywatele, dlatego często można tu dostrzec wolontariuszy z różnych grup społecznych, przedstawicieli najróżniejszych zawodów.

Jest wśród nich filozof-fenomenolog, wykładowca kijowskiego Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki i Akademii Kijowsko – Mohylańskiej – Wachtang Kebuladze. Już od ponad trzech tygodni, razem ze swą żoną, znaną kijowską artystką Martą Waszczuk, gotuje dla demonstrantów „borszcz”. Małżeństwo, jak mówi Marta, nie robi tego pod publiczkę:

Proszę mnie dobrze zrozumieć – to nie jest jakiś performans dla piaru… Po prostu, ludzie tutaj robią to, co potrafią. Przyjaciele stworzyli nam możliwość gotowania bezpośrednio tutaj na Majdanie, a do tej pory, przez kilka ostatnich tygodni, gotowałam u siebie w domu i przywoziłam około 20 litrów „borszczu” pod budynek Związków Zawodowych. Robię to dlatego, ponieważ widzę, że niezbyt wiele jest tu kuchni polowych, nie za wiele ciepłego jedzenia, a ludzie powinni ogrzać się i zjeść coś świeżego i gorącego. Bardzo dużo osób chce brać w tym udział: przyjaciele pomagają nam w zakupie produktów i wspólnie z nimi gotujemy zupę. W tej chwili przyrządzamy 50 litrów (a wcześniej 20), ale planujemy gotować jeszcze więcej. A garnek – „kazan” dali nam nasi przyjaciele Buddyści.

Bezpłatne usługi oferują demonstrantom także fachowcy z technologii IT, providerzy szybkiego Internetu. Na Majdanie jest namiot, w którym można naładować telefon komórkowy, sprawdzić pocztę elektroniczną, pooglądać telewizję.

Uczestnicy Majdanu mają nie tylko dostęp do telewizji – jest tu kilka miejsc, w których odbywają się projekcje filmów ukraińskich reżyserów.  Improwizowana sala kinowa znajduje się w pobliżu Lackiej Bramy, pod arkadą z figurą Archanioła Michała, a coraz częściej dokumentalne filmy pokazywane są na głównej scenie Majdanu. Filmy można obejrzeć także w budynku zajętego przez demonstrantów kijowskiego magistratu. Wśród filmów, które obejrzeli demonstranci, było dzieło młodego reżysera Rusłana Batyckiego „Lekcje ukraińskiego”. Wcześniej film był prezentowany na kijowskim festiwalu „Molodist’”, brał także udział w konkursie Festiwalu w Cannes, na festiwalu Busan w Korei Południowej, zdobył nagrodę Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych FIPRESCI w Odessie. Na pokaz filmu na Majdanie reżyser zdecydował się dlatego, że wpisuje się on doskonale w obecną sytuację na świecie:

– Wydaje mi się, że temat mego filmu współbrzmi z wydarzeniami, które obecnie odbywają się w kraju i na świecie. I chociaż akcja filmu przebiega na Donbasie, uważam, że opowiada on ogólnie o relacjach między ludźmi – o braku zdolności do rozmowy, wzajemnej empatii. Chciałem pokazać, do czego to może doprowadzić.  

Majdan ochraniają sami uczestnicy manifestacji, którzy według grafiku, dniem i nocą, pełnią wartę na barykadach, przy czym ważną rolę w systemie obrony odgrywa Związek Weteranów – Afgańców, mówi wolontariusz – ochroniarz – Serhij z obwodu kijowskiego:

Oddziały samoobrony dzielą się na sotnie, którymi dowodzą setnicy. One z kolei dzielą się na dziesiątki, którymi dowodzą dziesiętnicy. System ochrony zabezpieczają dyżury dziesiętników. Każdy oddział ma swoją ulicę i swoją barykadę. Na terytorium Majdanu wejść może każdy, jednak istnieją pewne ograniczenia: nie wpuszczają pijanych, ponieważ obowiązuje tu absolutny zakaz spożywania alkoholu. Nie wejdą na Majdan także osoby trzeźwe, ale które mają przy sobie alkohol lub podejrzane przedmioty, broń i tym podobne. Nie przepuszczamy także osób, które wyglądają podejrzanie i mogą być „tituszkami”.

Na Majdanie udzielana jest bezpłatna pomoc medyczna. Opowiedziała nam o tym wolontariuszka ze Lwowa, farmaceutka Kateryna:  Jednak zakres pomocy medycznej udzielanej przez medyków – wolontariuszy jest dosyć ograniczony – zastrzega Kateryna.

Ludzie z Majdanu mogą otrzymać także bezpłatną pomoc prawną – w budynku kijowskiego magistratu dyżurują od jednego do 4 prawników. Pomagają nie tylko w przypadku bezprawnych rewizji, aresztu, pobicia, ale także w sprawach przejęcia firm, bezprawnej eksmisji oraz innych.

Na ścianach Kijowskiej Rady Miejskiej można zobaczyć także obrazy. To forma wsparcia  psychologicznego demonstrantów, opowiada Kijowianka, lekarz – psycholog – Tetiana Nesterowa:

To terapia artystyczna. Ludzie stoją tu i nocują od 21 listopada, są wyczerpani – daleko od domu, od rodziny, mieszkają w warunkach, w których nie można nawet dobrze się umyć, gdy nie można spędzić chwili sam ze sobą – spójrzcie ile w tym pomieszczeniu jest stłoczonych osób! Wielu przeżywa stres pod wpływem tego, co zobaczyli lub po pobiciu. A przy pomocy farb wyrzucają z siebie to, co jest w ich duszach – to swoiste uwolnienie negatywnych emocji, uzyskanie psychologicznego resursu.

Swą społeczną strukturą i podziałem funkcji Majdan przypomina utopijne, idealne państwo Platona lub Campanelli. Porównują go z Siczą Zaporoską, dlatego nieprzypadkowo można tu zobaczyć kozackie stroje, usłyszeć starodawne ukraińskie pieśni, śpiewane pod akompaniament bandury, kobzy czy nawet teorbanu – to „bratczyki” kobzarskich cechów dają charytatywne koncerty, podnosząc bojowego ducha demonstrantów.

Taras SZUMEJKO

wersja ukraińska

Zdjęcia Tarasa Szumejka, Oksany Kuzmenko

Marta Waszczuk częstuje barszczem protestujących

Kino w Kijowskim Magistracie

Kijowski Magistrat: art-terapia

Ksiądz grekokatolicki na Majdanie

Szopka stworzona przez malarzy ikonowych Romka Zelinko i Ostapa Łozińskiego

Kapliczka na Majdanie

“Nie bij dzieci”