Majdan bez granic – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Majdan bez granic

17 grudnia 2013
Majdan bez granic

O drugiej w nocy rozdzwaniają się dzwony, budząc mieszkańców kilka milionowego miasta. Mieszkańcy wychodzą na ulice i wszyscy kierują się do centrum. O drugiej trzydzieści już niewielka grupa protestujących przypartych do sceny przez specjalne oddziały milicji widzi ogromny tłum zbliżający się do nich – to wsparć ze strony mieszkańców miasta. Nad ranem atak oddziałów specjalnych zostaje odparty. To nie fikcja ani scenariusz filmu sensacyjnego. To relacja z Majdanu Niepodległości w nocy z 10 na 11 grudnia 2013r. To dzieje się tu i teraz. 

O co poszło

21 listopada 2013 roku, po ogłoszeniu przez rząd Ukrainy wiadomości o braku woli podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, na Majdan Niepodległości wyszło ok 1500 osób by zaprotestować przeciwko tej decyzji rządu. Tego samego dnia sąd zakazał instalacji namiotów, kiosków i wiat do 7 stycznia 2014 roku. Część osób wbrew zakazom została na noc. W ciągu kilku następnych dni protestujących przybywało. Już 24 listopada, w samym tylko Kijowie, odbył się marsz ponad stu tysięcy osób, a bliźniacze protesty odbyły się prawie we wszystkich miastach Ukrainy oraz w wielu stolicach państw Unii Europejskiej. Tego dnia też była pierwsza próba usunięcia protestujących przez milicję. Zostały użyte pałki i gaz łzawiący. Wszyscy jednak czekali i mieli nadzieję, że na szczycie Unii Europejskiej w Wilnie 28-29 listopada, ostatecznie prezydent się ugnie przed wolą narodu i podpisze umowę. Stowarzyszenie zostało parafowane tylko przez Gruzję i Mołdawię. Z sześciu państw z którymi były prowadzone rozmowy jedynie te dwa państwa Europy Wschodniej nie ugięły się pod presją Kremla. 29 listopada na Majdan w Kijowie przyszło około 150 tysięcy osób, zaczął się strajk studentów. W noc z 30 listopada na 1 grudnia wyspecjalizowana jednostka milicji Berkut (Przedni Orzeł) zaatakował protestujących na Majdanie. Pod gołym niebem spędzało tam noc około 500 młodych osób. O 4 nad ranem oddziały milicji spałowały również kobiety. Bili głównie po głowach, łamiąc czaszki i do dzisiaj kilkanaście osób jest w szpitalach z ciężkimi urazami głowy. 

  ”Berkut” i Iryna Kotsubynska, foto harrypotter.scholastic.com

Drastyczne zdjęcia pojawiły się następnego dnia, na ulice wyszło już 500 tysięcy osób. Rozpoczął się strajk generalny. Wiktor Janukowycz zabiera głos i mówi, że zostanie wszczęte śledztwo w sprawie pobić. Natomiast są aresztowani protestujący, dziennikarze i obrońcy praw człowieka za zakłócanie porządku publicznego i pod innymi zarzutami. Wiktor Janukowych wyjeżdża na oficjalną wizytę do Chin. Atak milicji odbył się pod pretekstem uprzątnięcia placu aby postawić na nim świąteczną choinkę. Od 1 grudnia choinka stała się symbolicznym wrogiem Ukraińców. W wielu miastach i miasteczkach zachodniej Ukrainy zrezygnowano w tym roku ze stawiania świątecznej choinki na miejskich placach. Jeśli na początku protestowano tylko o umowę stowarzyszeniową, to po ataku 1 grudnia ludzie zaczynają się zbierać pod hasłami sprawiedliwości, wolności, walki z korupcją i euro integracji. Po tym ataku pojawił się również wymóg ukarania winnych i uwolnienia więźniów politycznych. 

 Choinka. Foto Kristina Berdinskikh.

Osiągnięcia po stronie protestujących:

1. Bojkot gospodarczy

Od razu po ataku milicji 1 grudnia 2013 roku, w sieci rozpoczęło się masowe nawoływanie do bojkotu gospodarczego. Deputowani partii rządzącej mają ogromne biznesy, tysiące firm i niebotyczny kapitał. Inicjatywa poszerzała się lawinowo. Najpierw powstała lista producentów, później duża lista w arkuszu i zebrane w jednym miejscu wszystkie nazwy i loga produktów bojkotowanych. Komunikat był prosty: dopóki będziecie w Partii Regionów my nie będziemy kupować waszych produktów i korzystać z waszych usług. Ponadto, powstały ciekawe formy bojkotu: jeden z plakatów nawołuje do zebrania z półki wszystkich docelowo bojkotowanych produktów do koszyka, podjechanie koszykiem do kasy i pozostawienie koszyka przed kasą. Produkt nie jest na półce, więc nie może być kupiony. A jeśli tak zrobi kilkanaście osób na raz, w jednym supermarkecie, to sprzedaż bojkotowanych produktów drastycznie spada. 

Wypełnij koszyk i zostaw przy kasie — nawołuje plakat flashmob’u z 6 grudnia. 

Ponadto, niektóre oddziały banków czy inne miejsca usług zostały “oznaczone”.

 

Na naklejce ostrzeżenie: Ostrożnie – właścicielem jest deputowany Partii Regionów.  

Źródło: Facebook.

 

W trakcie rozwoju sytuacji pojawiały się różne plakaty, bardziej spersonalizowane, a po ataku milicji bardziej “krwawe”.  

Aczkolwiek za  największy sukces uważa się nawoływanie do wypłacania oszczędności z bojkotowanych banków. Chociaż żaden z banków się nie przyznał do masowych wypłat, to jednak dane z narodowego banku Ukrainy (NBU) nie kłamią. W związku z tą sytuacją NBU 2 grudnia musiała udzielić milionowych pożyczek dla szeregu bojkotowanych banków.

Aktywa bankowe na kontach bojkotowanych banków w mld hrywien ukraińskich

29.11.1323 965

02.12.1325 834

03.12.1324 562

04.12.1323 818

05.12.1322 982

06.12.1320 649

Źródło – NBU

Przede wszystkim na skutek bojkotu i bardzo mocnej presji społecznej w niektórych miastach Ukrainy zachodniej oddziały partii regionów przestały istnieć a radni złożyli legitymację partyjne.


2. Lustracja

Jak i na firmy, tak i na konkretne osoby padła niezwykła presja społeczna. Stało się to możliwe dzięki portalom społecznościowym  i bardzo dobrej jakości zdjęć. Grupa poszkodowanych za punkt honoru postawiła sobie zidentyfikowanie wszystkich, którzy skrzywdził protestujących i działali przeciwko Euromajdanowi.

Jeden z milicjantów, który pacyfikował 1 grudnia Majdan, znalazł się w kadrze obiektywu korespondenta Reutersa Hliba Haranicza. Fotograf udostępnił zdjęcie internautom. 

 Źródło: http://euromaidanberkut.tumblr.com/

Po krótkim śledztwie internetowym został opublikowany adres, imię i nazwisko i telefon funkcjonariusza. Portale społecznościowe donoszą, że pierwszego dnia milicjant odebrał 700 smsów z “życzeniami”. Ile zostało wysłanych – nie wiemy. Wszystkie zdjęcia milicjantów i ich wykroczenia są gromadzone na stronie http://euromaidanberkut.tumblr.com/ „Nie ma ochrony danych osobowych – antybohaterowie muszą być rozpoznani i ukarani” – apelują twórcy strony.

Zaś na stronie internetowej “Nie zapomnimy” http://nezabudemo.org/ zbierane są informację o nieuczciwych sędziach, którzy podejmują tendencyjne i niesprawiedliwe wyroki. Poza upublicznianiem i piętnowaniem tych osób autorzy stron postanowili powiadomić wszystkie ambasady w Kijowie, że te osoby nie przestrzegają prawa, i nie powinny pod żadnym pozorem dostać wizy do żadnego kraju świata.

3. Wsparcie biznesu i solidarność

Z Majdanem jest niezależny biznes. Na stronie Microsoft Ukraina dyrektor generalny Dmytro Szymkiv napisał, że przekazuje swoje obowiązki dyrektorowi finansowemu, gdyż… musi iść na Majdan. Jest to jeden z wielu biznesmenów który wspiera protestujących. Poza dużymi firmami z protestującymi solidaryzują się też mniejsze firmy. 10 grudnia gdy zabiły dzwony w Kijowie, mieszkańcy wstali z łóżek i ruszyli do centrum. Metro jeszcze nie kursowało, wiele ulic było zamknięte przez wojskowych. Na stronach społecznościowych ludzie zaczęli pisać kto skąd jedzie i ile osób może zabrać a kilka korporacji taksówkowych przywoziło ludzi na Majdan nieodpłatnie.

Solidarność w usługach, na przykład lekarskich albo prawniczych, w wolontariacie, w rozdawaniu jedzenia na Majdanie, w przyjmowaniu obcych ludzi do domu opanowała Kijów na ogromną skale. Protestujący nie tylko nocują w dwóch gmachach rządowych (Rada Miejska i Dom Związkowców) ale w tysiącach mieszkań Kijowa. Codziennie rano na stronach Euromajdanu powstaje konkretna lista rzeczy i potrzeb w konkretnych miejscach (benzyna dla generatorów, pieczywo, herbata, itd.) i te potrzeby są zaspokajane, zazwyczaj nieodpłatnie. Również powstały aplikacje dla przekazywania środków na rzecz protestujących.

Gesty solidarności też są zauważalne od zwykłych ludzi na całym świecie, w tym również z Polski i z Unii Europejskiej. Całą Ukrainę obiegł artykuł o geście celników z Dortmundu, którzy podczas kontroli paszportowej na lotnisku poprosili obywateli Ukrainy aby stanęli w kolejce dla obywateli Unii Europejskiej. 

4. Duchowni

W wywiadzie dla TVP jeden z grekokatolickich księży tłumaczy pozycję duchownych. Po pobiciu 30 listopada duchowni między sobą zrobili mobilizację i zorganizowali dyżury na majdanie. Duchowni stwierdzili, że ich wojskowi raczej nie będą bić, dlatego to oni będą stać na pierwszej linii obrony. Zdjęcia ze szturmu 10 grudnia potwierdzają, że duchowni byli w pierwszym szeregu, a wiele relacji uczestników szturmu po stronie protestujących, następnego dnia mówiły o tym, że oni po raz pierwszy w swoim życiu uwierzyli w Boga. Ci ludzie zostali zaatakowani i ściśnięci pod sceną. Myśleli że to już koniec Euromajdanu gdy usłyszeli dzwony i w krótkim czasie nadeszło wsparcie, które pomogło odeprzeć atak milicji. 

              Foto — Maxym Balanduh.

Cerkiew, niezależnie od wyznania wspiera protestujących. Tak 30-go listopada wszyscy, którym udało się uciec z Majdany znaleźli schronienie w cerkwi archanioła Michała

         źródło — Facebook. 

Poza schronieniem, to właśnie dzwony w noc z 10 na 11 grudnia obudziły mieszkańców Kijowa i sprawiły, że ogromne wsparcie protestujących pomogło odeprzeć atak milicji. 

5. Ochrona

Od kiedy pokojowe protesty stały się niebezpieczne dla życia ludzi, na Majdan zgłaszają się profesjonaliści. Majdan jest ochraniany przez byłych wojskowych walczących w Afganistanie, i innych byłych żołnierzy. Pierwsze barykady były budowane z desek i armatury, po „wyczyszczeniu” Majdanu 10 grudnia, powstały nowe barykady – z worków z lodem i drutu kolczastego. 

Osiągnięcia władzy

1. Blokada metra

Już kilka dni z rzędu Ministerstwo spraw wewnętrznych Ukrainy informuję, iż milicja dostała zgłoszenie o zaminowaniu metra w Kijowie. Tak więc na trzech centralnych stacjach metro się nie zatrzymuje, tylko pociągi przejeżdżają bez zatrzymywania się. Protestujący się śmieją z “zaminowania” bo gdyby było faktycznie niebezpieczeństwo, to pociągi w ogóle nie powinny przejeżdżać. Władzy w tej sprawie postawili się maszyniści kijowskiego metra, którzy na centralnych odcinak informują pasażerów że jest to wszystko kłamstwem, że oni mają zakaz zatrzymywania się, ale ludzie powinni iść tak czy inaczej na Majdan i wspierać protestujących. Wszyscy maszyniści za swoje czynności zostali zawieszeni w dniu 11 grudnia 2013r. Ponadto, 11 grudnia były “bomby” na dworcu centralnym, na dworcu południowym oraz na dwóch lotniskach w Kijowie.

2. Blokada dróg

Na całej odległości od Lwowa do Kijowa i na wszystkich drogach ekspresowych stoją posterunki milicji, które bardziej lub mniej skutecznie blokują dojeżdżających. Takie posterunki są również na dojazdach do Majdanu. Do blokady czasami nawet są używane autobusy szkolne, które się stawią w poprzek drogi.

3. Tituszki

To nowe słowo, które powstało na określenie “młodzieńca o sportowej aparycji”. Jest to osoba zazwyczaj opłacona, często opłacona bardzo niską kwotą (100-300 hrywien, równowartość 30-100 zł.) która pikietuje w obronie władzy albo wspomaga milicje. W noc szturmu z 10 na 11 grudnia “Tituszki” przebrani za służby miejskie sprzątali barykady i zniszczone namioty zaraz za plecami atakującej milicji. Na pytania ludzi co robią osoby za ich plecami milicja nie odpowiadała. Wieczorem 11 listopada ze sceny Euromajdanu pojawiła się informacja, że partia władzy chce zebrać 200 000 “Tituszków”. Pod pretekstem prac remontowych zamknięto pałac sportów, gdzie “anty” protestujący mają nocować, państwowa kolej ma ich dowieść a wojsko ochraniać. Do tej pory udało się zebrać z całej ukrainy maksymalnie 10 tysięcy opłaconych protestujących. 

4. Strach

Partia władzy próbuje zastraszyć protestujących na różne sposoby. Posłanka Partii Regionów Olena Bondarenko po pobiciu 30 listopada postanowiła odwiedzić wszystkich poszkodowanych w szpitalu. Poza słowami wsparcia każdemu na ucho powiedziała, że jeśli złoży zeznania na policji, to dostanie co najmniej 7 lat więzienia. Oczywiście Pani poseł trafiła na listę lustracyjną.

5. Areszty i przeszukiwania

W ramach stworzenia atmosfery strachu odbywają się areszty dziennikarzy, politycznych aktywistów, prostujących ludzi, którzy na przykład stawiali opór policji podczas pobicia 30 listopada. Nad wieloma aresztowanymi sądy już się zakończyły albo są na końcowym etapie. Często podejrzani są izolowani od adwokatów. W ramach protestu pod prokuraturą generalną od kilku dni trwa tak zwany “protest leżący”. Protestujący mówią: „Jeśli przekroczyliście literę prawa, to też przekroczcie nas.” 

Foto: http://www.trust.ua/news/88377-u-genprokuratury-novyj-lezhachij-protest.html

Poza aresztowaniami 10 grudnia odbyły się przeszukania w siedzibie partii Julii Tymoszenko Batkivschyna, a także w siedzibie dwóch telewizji i w kilku mieszkaniach prywatnych. W każdym przypadku zostały skonfiskowane serwery i dyski twarde komputerów. Powód: śledztwo w sprawie kradzieży sprzętu komputerowego. Liczba aresztowanych to dziesiątki osób. 

Pomiędzy 1 a 10 grudnia wydarzył się cały kalejdoskop zdarzeń: wypowiedzenie nieposłuszeństwa rządowi przez rady niektórych miast, odmowa wykonywania rozkazów przez odziały „Berkut” w niektórych regionach, nieudana próba odwołania rządu przez poróżnioną opozycję, okrągły stół czterech prezydentów i wizyty licznych gości z za granicy i powalenie pomnika Lenina, pod którym przeszłość spotkała się z przyszłością. Ale najważniejsza chyba była noc z 10 na 11 grudnia, po której zmieniły się też rządania Majdanu.   

Noc przełomowa

Wydarzenia z 10 na 11 grudnia uważane są za najbardziej przełomowe. Jest to 21 dzień protestów. 10-go grudnia na Ukrainę przybywa Catherine Ashton –  Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, ale także Victoria Nuland – Dyrektor w Departamencie Stanu USA. Obie Panie spotykają się najpierw z Prezydentem Janukowyczem, dopiero później wychodzą na majdan. Na Majdanie Catherine Ashton jest bardzo skąpa w słowa, ale mówi, że wszystkie kwestie w rozmowach z Prezydentem Janukowyczem zostały poruszone. 

Obie przedstawicielki zostają na noc, która okaże się najchłodniejszą ze wszystkich dotychczasowych nocy protestu. Po północy jeden z dziennikarzy idzie na obchód po sąsiedniej ulicy Instytuckiej, widzi nadjeżdżających wojskowych. Alarmuje Majdan, wkrótce zaczyna się szturm. Barykady są utrzymywane przez mężczyzn. Kobiety i młodzież jest spychana pod scenę. Tam są ściśnięci milicyjnym kordonem za pomocą metalowych tarcz. Na barykadach toczy się regularna walka. Wśród ochrony Majdanu są nie tylko duchowni, ale też zawodowi wojskowi. Milicji udaje się odeprzeć w niektórych miejscach ochronę i niektóre namioty i kilka barykad sprząta pseudo służba komunalna. Tym razem milicja bije nie po głowach a po nogach, by nie nagrano przemocy na kamery. Milicja dwa razy używa gazu łzawiącego. 10 grudnia 2013 roku została wręczona pokojowa nagroda Nobla za walkę z bronią chemiczną i tego samego dnia w centrum Europy, przeciwko pokojowo protestującym osobom jest użyty gaz łzawiący, który uważa się za jeden z gazów broni chemicznej. 

O godzinie drugiej nad ranem rozbrzmiewają dzwony w całym mieście. Zaczyna nadciągać wsparcie. Nad ranem atak jest odparty. Barykady budowane są na nowo. Rano 11 grudnia  Victoria Nuland rozdaje ciasteczka na Majdanie. Premier Ukrainy Mykola Azarov składa oświadczenie, że nie było żadnego ataku na pokojowo protestujących, tylko milicja próbowała wyczyścić ulice od barykad i sprzętu, który je blokuje. 

Porażka na polu walki Janukowycza odbiła się szerokim echem. Następnego dnia Prezydent Ukrainy powiedział, że się spotka z opozycją przy okrągłym stole, aczkolwiek zaproszenie nie zostało przyjęte gdyż warunkiem do podjęcia rozmów jest wypuszczenie więźniów politycznych wraz z ukraraniem winnych na pobicia 30 listopada.

Na niedziele 15 grudnia siły rządowe zbierają ogromny Anty-Majdan. Marszałkowi wszystkich obwodów dostali jasne wytyczne, ilu urzędników mają oddelegować. Przywieść wszystkich ma kolei, nakarmić i przenocować wojsko. Każdemu oddelegowanemu należy się wynagrodzenie od 300 do 500 hrywien (100-180zl). Są nieoficjalne doniesienia, że tego dnia chcą zrobić ogromną prowokację, doprowadzić do starć i ogłosić stan wojenny. Konstytucja Ukrainy zakazuje zmiany rządu i prezydenta w stanie wojennym. Wygląda na to, że w tą niedziele może być ostatnia walka Janukowycza na tym polu. Walka ze swoimi ludźmi, w której się leje ukraińska krew. 

Świat

Kanada zareagowała w sposób, który prosi już od trzech tygodni Majdan i wprowadziła personalne sankcje przeciwko Wiktorowi Janukowyczowi.  Victoria Nuland przekazała pozycję USA, że użycie siły było ohydne. 

Po drugim spotkaniu z Wiktorem Janukowyczem, Catherine Ashton mówi w wywiadzie dla 5-go kanalu o optymizmie, o tym, że władze Ukrainy nie odrzucają możliwości podpisania stowarzyszenia z Unią Europejską i że ona przyjechała by nawoływać do dialogu. Wiktor Janukowycz w orędziu obiecuję, że nikt więcej nie ucierpi. Słowa ze strony zachodu padają raz ostrzejsze raz słabiej, ale nikomu jeszcze na usta nie przychodzą te słowa, które już padły na Majdanie: Władza nie może pałować własnych obywateli. Winni powinni być ukarani. Rząd który idzie przeciwko swoim obywatelom nie jest rządem i nie powinien sprawować władzy. Ludzie stracili resztki zaufania do prezydenta i rządu i oni muszą odejść. 

Niezmienną pozycję w tej sprawie ma Rosja. Dzienniki rosyjskie 11 grudnia, drukowane w nocy z 10 na 11 zawierały informację, że będzie atak na Majdan. Rosja nawoływała o nie mieszanie się w wewnętrzne sprawy Ukrainy, ale to co się dzieje już nie jest sprawą wewnętrzną. Bruksela już dawno jest stroną w tych wydarzeniach, i im szybciej to sobie uświadomi, tym lepiej dla tego konfliktu. Pierwszą osobą która próbowała zwrócić na to uwagę 11 grudnia 2013 roku była Rebecca Harms – europosłanka z Francji, która jako jedyna wystąpiła z flagą Ukrainy z trybuny Parlamentu. 12 grudnia Parlament Europejski zagłosował za rezolucją popierającą protestujących na Majdanie. 

Polityka Wschodnia Polski

Ukraińcy dostali tysiące gestów wsparcia i solidarności z całego świata od zwykłych ludzi, którzy popierają ich dążenia do zmian i rozliczenia władzy. W tym dużo gestów było z Polski. Zresztą w ataku 30-go listopada ciężko ucierpiało również trzech Polaków, pobitych przez milicje, którzy ramie w ramie stali z Ukraińcami. Wsparcie widać też na ulicach polskich miast, czy w takich małych gestach, jak podświetlenie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w barwach flagi narodowej Ukrainy. Dużo się mówi w Polsce, że to Partnerstwo Wschodnie, promowane przez Polaków doprowadziło do szczytu w Wilnie i że misja Kwaśniewskiego i Cox’a też przyłożyła się do wydarzeń na Majdanie. W sieci można zobaczyć setki zdjęć Polskich euro deputowanych na Majdanie. 

Życzę tego wszystkim euro deputowanym i wszystkim obywatelom Unii Europejskiej, żeby wreszcie zrozumieli że to jest też ich konflikt. To mieszkańcy Unii Europejskiej pokazali Ukraińcom przyjeżdżającym tutaj do pracy że można żyć inaczej. Że władza nie tylko nie może, ale też nigdy nie powinna podnosić ręki i więzić bezprawnie, bez przestrzegania podstawowych praw człowieka, swoich własnych obywateli. To wy, pokazaliście nam Ukraińcom że można żyć normalnie. Ukraińcy zwyczajnie walczą o to co Polacy już osiągnęli. Są takimi samymi ludźmi jak Polacy chcą żyć tak samo: zwyczajnie, po ludzku. 

Julia Gogol