Nauczanie religii w Polsce: wyzwania i szanse dla ukraińskich dzieci – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Nauczanie religii w Polsce: wyzwania i szanse dla ukraińskich dzieci

Daria Lobanova
Yulia Kyrychenko
15 grudnia 2023
Nauczanie religii w Polsce: wyzwania i szanse dla ukraińskich dzieci
Daria Lobanova
Daria Lobanova
Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim
Цей текст також можна прочитати українською мовою

Zajęcia z religii w polskich szkołach coraz częściej stają się tematem dyskusji rodziców na portalach społecznościowych. O ile w przypadku polskich obywateli powodem sporów są głównie kontrowersyjne wypowiedzi nauczycieli, np. wyrażanie stanowiska w sprawie rozwodów, zapłodnienia in vitro, prawa kobiet do aborcji, edukacji seksualnej w szkołach czy LGBT+, o tyle w ukraińskich grupach na Facebooku można zaobserwować spore rozbieżności zdań w kwestiach dotyczącego tego, kto i czego uczy ukraińskie dzieci na lekcjach religii. Wypowiedzi rodziców, których dzieci uczęszczają na te zajęcia, wahają się od „uczą się historii religii w ogóle” do „chodzą do kościoła i uczą się modlić”. Jak w rzeczywistości wyglądają te lekcje  i jakie opcje pozostają dla wielu rodzin nieoczywiste?

Po co uczęszczać na lekcje religii? Komentarz rodziców.

W polskich przedszkolach, szkołach podstawowych i szkołach średnich (liceach, technikach i szkołach zawodowych) prowadzone jest nauczanie religii i etyki. Uczęszczanie na te przedmioty następuje na wniosek rodziców lub samych uczniów, jeśli osiągnęli pełnoletniości, przy czym oceny uzyskane z tych przedmiotów są uwzględniane na świadectwie ukończenia szkoły i wpływają także na średnią ocen ucznia. Rodzice mają wybór: wybrać naukę zarówno etyki, jak i religii; wybrać tylko jeden z przedmiotów lub poprosić szkołę o zwolnienie dziecka z obu. W sytuacji, gdy ukraińskie dzieci często borykają się z trudnościami z przyswojeniem nowego języka, co wpływa na ogólne wyniki w nauce, możliwość podniesienia średniej ocen, w związku z oceną z religii, jest dla wielu rodziców dość powszechną motywacją do zapisywania swoich dzieci na te lekcje. Wśród innych powodów wyrażenia zgody na uczęszczanie dziecka na lekcje religii rodzice podają dodatkową możliwość integracji z klasą, zapoznanie się z polskimi tradycjami, chęć zaszczepienia dziecku ogólnych wartości chrześcijańskich lub niemożność sprawowania opieki nad dzieckiem zwolnionym z zajęć, jeżeli przypadają na pierwsze lub ostatnie lekcje w rozkładzie.

Rozmowy z rodzicami uczniów uczących się w polskich szkołach pokazują, że wyobrażenie o tym, czego dokładnie ich dzieci uczą się na lekcjach religii, jest często bardzo niejasne. „Nie wiem do końca, jak odbywają się lekcje religii  mego siedmioletniego syna, na pytanie o nie odpowiada jednym wyrazem: „normalnie”. Czasami znajduję w jego plecaku obrazki – kolorowanki, które przedstawiają Matkę Boską, gołębie, aniołki.

Długo wahałam się, czy zgodzić się, aby dziecko uczęszczało na te zajęcia, głównymi argumentami „za” były dodatkowe ćwiczenia języka polskiego, znajomość polskiej kultury i tradycji oraz niechęć syna do spędzenia dodatkowych dwóch godzin samotnie w świetlicy. Gdybym miała wybór między „religią a religioznawstwem”, bez wahania wybrałabym to drugie” – mówi mama pierwszoklasistki Natalii.

Matka trzecioklasistki Tetiany mówi: „Chciałam, żeby dziecko oprócz głównego nauczyciela miało kontakt z innym dorosłym, dla którego język polski jest ojczysty, dlatego zapisałam córkę na religię. Wiosną przygotowywano katolickie dzieci do Pierwszej Komunii, chodziły do kościoła na „próby”. Na pytanie „co tam robiliście?” dziecko odpowiedziało „siadaliśmy – wstawaliśmy, robiliśmy pokłony, przeżegnaliśmy się, nic nie rozumiałam”. Lekcje prowadzi siostra zakonna, rozmawialiśmy z nią o tym, że dziecko nie zmieni wyznania, ale może nauczyć się podstawowych modlitw w języku polskim dla ogólnego rozwoju.”

Dobrowolnie czy przymusowo? Doświadczenia ukraińskich uczniów

Podstawowym dokumentem, który reguluje prowadzenie zajęć  religii w publicznych placówkach oświatowych w Polsce jest Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 grudnia 1992 r. „W sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych”. Już w pierwszej części dokumentu podkreśla się, że nauka religii i etyki w publicznych placówkach oświatowych jest dobrowolna i musi zostać potwierdzona pisemnym oświadczeniem rodziców lub samego ucznia, jeżeli osiągnął on pełnoletność. Uczestnictwo lub nieuczestniczenie w lekcjach religii nie może być powodem dyskryminacji ucznia przez kogokolwiek i w jakiejkolwiek formie.

W praktyce „dobrowolność” uczestnictwa w zajęciach okazuje się czasem dosyć umowna. „Na jednym z pierwszych spotkań rodziców, na początku roku szkolnego 2022/23, wychowawca klasy podkreślił, że ukraińskie dzieci powinny uczęszczać na lekcje religii, aby poprawić swoją średnią ocen, jeśli po ósmej klasie chcą kontynuować naukę w polskich szkołach, zwłaszcza w liceum. Moje starsze dziecko poszło wtedy do 7. klasy polskiej szkoły, choć skończyło ją już w Ukrainie, aby łatwiej było mu się zaaklimatyzować w nowej szkole i dogonić polską. Nasza rodzina nigdy nie była religijna, ale w porównaniu do szkoły ukraińskiej, w której nasza córka osiągała doskonałe wyniki, oceny znacznie spadły. Perspektywa podniesienia średniej ocen, dzięki „przeboleniu” kilku godzin w tygodniu, nie wydawała nam się taka zła. Denerwuje mnie tylko to, że zamiast dodatkowych zajęć, czy innych form wsparcia dla uczniów z Ukrainy, które pozwoliłyby im realnie poprawić wyniki w nauce, dyrekcja szkoły uparcie zabiega o uczęszczanie na zajęcia z religii, wabiąc ich „szóstką” na świadectwie – komentuje Kateryna, która w marcu 2022 roku, uciekając przed wojną, przyjechała z dwójką dzieci do Warszawy. Jej zdaniem na zajęciach w klasie córki nie ma konkretnego programu ani odpytywań dotyczących omawianego materiału – katechetkaOsoba posiadająca uprawnienia do nauczania religii w polskich szkołach. Termin od „Katechizacja” – nauka podstaw wiary chrześcijańskiej przez osoby przygotowujące się do przyjęcia chrztu i wstąpienia do Kościoła, lub po przyjęciu chrztu, np. na kursach katechezy i w szkołach sobotnich lub niedzielnych  prowadzi na zajęciach rozmowy z dziećmi na dowolne tematy, głównie dotyczące roli kobiety i mężczyzny, obowiązku rodzenia dzieci i chodzenia do kościoła. „Najważniejsze, żeby siedzieć cicho i nie próbować się kłócić” – dodaje Kateryna – „wtedy 90% lekcji to będzie monolog nauczyciela. Jeśli któryś z uczniów wyrazi własną opinię lub niezgodzi się z tezami nauczyciela, ten może zawstydzić takie dziecko przed całą klasą lub ostro wypowiedzieć się na temat jego rodziców. Moja córka opowiadała o takich precedensach”.

Są jednak i rodzice, którzy pozytywnie oceniają uczestnictwo swoich dzieci w lekcjach religii. Iryna – mama siedmioletniej dziewczynki, która już drugi rok uczęszcza na religię, opowiada: „Moja córka sama podjęła decyzję o uczęszczaniu na religię, bo na te zajęcia uczęszczały jej nowe koleżanki. Nie sprzeciwiałam się, ale uważnie obserwowałam i wypytywałam dziecko. Widzę, że jest zainteresowana, jej światopogląd i słownictwo języka polskiego zauważalnie się poszerza. Dziecko opowiada, jak ksiądz prowadzący zajęcia zachęca uczniów do zastanowienia się, jak właściwie zachować się w określonej sytuacji życiowej, opowiada o świętach i rytuałach kościelnych, przywołuje pouczające historie i legendy. Córka zaczęła zadawać mi ciekawe pytania, na które wspólnie szukamy odpowiedzi, dyskutujemy o duchowych i etycznych aspektach życia.”

Czego uczą na lekcjach religii

Oficjalnie nauka religii w placówkach oświatowych opiera się na programach opracowanych i zatwierdzonych przez właściwe organy kościołów i innych związków wyznaniowych oraz przedłożonych do wiadomości Ministra Edukacji Narodowej. Te same zasady dotyczą podręczników do nauczania religii. Obecną wersję programu nauczania religii przyjęto na posiedzeniu Komisji Edukacji Konferencji Episkopatu Polski w Częstochowie w dniu 19 września 2018 roku. Dokument liczy 360 stron i reguluje tematykę zajęć, podręczniki, cele i sposoby kształcenia dzieci od 3 roku życia do ukończenia szkoły średniej (liceum, technikum lub szkoły zawodowej). Program przewiduje podział nauczania religii na główne etapy:

  • W wieku przedszkolnym – wprowadzenie w życie religijne;
  • W klasach 1-3 – przygotowanie do sakramentu spowiedzi i Pierwszej Komunii;
  • W klasach 4-8 – pogłębienie wiary i przygotowanie do Sakramentu Bierzmowania (namaszczenia)
  • W klasach licealnych – przygotowanie do dorosłego życia, w tym życia małżeńskiego, a także głoszenie nauki chrześcijańskiej innym.

Zajęcia mogą prowadzić osoby duchowne lub świeckie, których kwalifikacje edukacyjne i zawodowe odpowiadają wymogom określonym w Porozumieniu pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski w sprawie kwalifikacji zawodowych wymaganych od nauczycieli religii z 3 kwietnia 2019 roku.  Obowiązuje przygotowanie pedagogiczne i teologiczne. To właśnie od nauczycieli religii będzie w praktyce zależało to, jak będą odbywać się lekcje. Pomimo istnienia oficjalnego programu, w rzeczywistości każdy nauczyciel samodzielnie wybiera metodykę nauczania, podręcznikowe materiały, a nawet tematy zajęć.

Z takiej swobody mogą skorzystać uczniowie, jak w przypadku Lwa, ucznia jednego z warszawskich liceów. „Mamy niezwykle ciekawego nauczyciela religii. Nigdy bym nie pomyślał, że ​​w wieku 16 lat będę chciał dobrowolnie chodzić na religię, bo zawsze uważałem, że to majaczenie dla starych ludzi i „pranie mózgu”. Jednak teraz na lekcjach chodzimy do kina lub zwiedzamy w mieście kościoły, organizujemy debaty, podczas których kłócimy się do ostatniego na tematy dotyczące religii czy etyki, a nauczyciel zawsze podkreśla, że ​​na jego zajęciach nie ma złych odpowiedzi ani opinii. Podkreśla, że ​​najważniejsza jest miłość do drugiego człowieka i umiejętność przyjęcia z szacunkiem cudzego punktu widzenia – mówi licealista.

Ale zajęcia mogą też sprzyjać niespodziewanym atakom, jak w przypadku ósmoklasistki Ani: „Nasza nauczycielka religii generalnie uczy całkiem nieźle, czytamy biblijne historie, analizujemy teksty religijne. Czasami jednak zaczyna wyrażać swoje osobiste zdanie, co jest obraźliwe dla uczniów. Na przykład nakrzyczała na moją koleżankę z klasy i powiedziała, że ​​jej kolczyki i kolorowe włosy są od diabła, a jej rodzice spłoną w piekle, bo na to pozwolili” – opowiada dziewczyna.

Nauczanie religii dla przedstawicieli różnych konfesji

Pomimo powszechnej opinii, że w szkołach publicznych można prowadzić zajęcia wyłącznie z religii rzymskokatolickiej, w Polsce jest możliwość organizowania lekcji religii dla dzieci należących do kościołów innych obrządków. W tym celu należy podpisać umowę pomiędzy szkołą a odpowiednim związkiem wyznaniowym, który posiada międzyszkolną lub pozaszkolną placówkę katechetyczną, zarejestrowaną w Ministerstwie Edukacji, zgodnie z którą uczniowie, którzy złożyli wnioski o nauczanie religii tego wyznania będą kierowani do zajęć w placówce międzyszkolnej lub pozaszkolnej, a uzyskane przez nich oceny zostaną wpisane do szkolnego świadectwa. W  Warszawie zarejestrowano 36 pozaszkolnych punktów katechetycznych szesnastu związków wyznaniowych, w tym Kościoła Greckokatolickiego, Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, dwunastu kościołów protestanckich i islamskiego związku wyznaniowego. Jak poinformowało biuro rabina żydowskiej gminy wyznaniowej w Warszawie, w Polsce nie ma akredytowanych przez Ministerstwo Edukacji punktów nauczania religii judaistycznej, w związku z czym dzieci praktykujące judaizm są niestety pozbawione możliwości uczęszczania na zajęcia z zakresu swojej religii w ramach edukacji w szkołach publicznych.

Jak mówi Ołeksandr Pustowyj, dyrektor Ukraińskiej Szkoły Sobotniej Warszawy, nauka w pozaszkolnym ośrodku katechetycznym Kościoła Greckokatolickiego może być dobrym wyborem dla ucznia z Ukrainy: „Oprócz nauki religii i zdobywania punktów, które wliczają się do szkolnego świadectwa na takich samych zasadach, jak te zdobyte w szkole na lekcjach religii rzymskokatolickiej, dziecko zyskuje możliwość przebywania wśród innych Ukraińców, pielęgnując swoją świadomość narodową i tożsamość. Jeżeli w rodzinie ucznia są praktykujący wierni innego kościoła niż UKGC, warto skonsultować ten wybór z cieszącym się autorytetem w rodzinie duchownym”.

Wybierając punkty katechetyczne Polskiego Autokefalicznego Kościóła Prawosławnegp (PAKP) do edukacji swojego dziecka, warto pamiętać, że instytucja ta nie uznaje kanoniczności ani Kościoła Greckokatolickiego, ani Prawosławnej Cerkwi Ukrainy i nie pozwala na udzielanie wiernym tych kościołów Sakramentów. Niestety, redakcji „Naszego Wyboru” nie udało się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi ani od kierowników prawosławnych warszawskich ośrodków katechetycznych, ani od Kancelarii Metropolity Warszawskiego i Całej Polski Sawy w sprawie tego, czy dzieci ukraińskie należące do Prawosławnej Cerkwi Ukrainy mogą rozpocząć naukę w tych punktach.

Natomiast sama PCU nie jest zarejestrowanym związkiem religijnym w Polsce, ponieważ otwieranie jej własnych parafii za granicą jest sprzeczne z warunkami TomosuDokument o przyznaniu autokefalii Prawosławnej Cerkwi Ukrainy, wydany przez Patriarchę Bartłomieja I Metropolicie Kijowskiemu i całej Ukrainy Epifaniuszowi z dnia 6 stycznia 2019 roku.. Pomimo braku możliwości otwierania własnych parafii i ośrodków katechetycznych na terenie Polski działa Misja Kapelańska PCU, powołana do tego, aby opiekować się wiernymi, którzy na skutek wojny tymczasowo przebywają poza granicami Ukrainy.

Daria Łobanowa

Daria Lobanova
Daria Lobanova