Oksana Zabużko – Ukraina dopiero teraz prowadzi prawdziwą wojnę za realną niepodległość – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Oksana Zabużko – Ukraina dopiero teraz prowadzi prawdziwą wojnę za realną niepodległość

12 czerwca 2015
Oksana Zabużko – Ukraina dopiero teraz prowadzi prawdziwą wojnę za realną niepodległość

O losie ukraińskiej inteligencji w XX wieku, między dwoma destrukcyjnymi totalitaryzmami w Europie – nazizmem i komunizmem, dyskutowano podczas kolejnego z cyklu spotkań zatytułowanych „Ukraińskie wieczory” w Teatrze Polskim w Warszawie.

W debacie „Inteligencja w żarnach historii XX wieku – Ukraina, Polska, Europa” wzięła udział ukraińska pisarka Oksana Zabużko, dziennikarz i działacz społeczno – polityczny Adam Michnik oraz historyk i antropolog kultury Andrzej Mencwel.

Przedmową do dyskusji  była pierwsza część „Ukraińskich wieczorów”, gdy 27 kwietnia, na scenie tegoż teatru odbył się wieczór – czytania „Wspomnień” Nadiji Surowcowej. Życiorys ukraińskiej inteligentki i dysydentki odzwierciedla tragiczny los kwiatu ukraińskiego narodu, szczególnie, tak zwanego „rozstrzelanego odrodzenia” – pokolenia literacko – artystycznego lat 30 – tych, które przyniosło w darze Ukrainie i całemu światu wysokiej jakości artystycznej dzieła literatury, filozofii, malarstwa, muzyki, teatru, a które okrutnie i krok za krokiem niszczył totalitarny reżim stalinowski.

Adam Michnik podkreślił, że zaprezentowane publiczności w Teatrze Polskim  fragmenty „Wspomnień” Nadiji Surowcowej stały się przyczynkiem do tego, aby opublikować w języku polskim pełne wydanie memuarów ukraińskiej inteligentki, co pozwoli Polakom poznać bliższej tragiczny los Ukrainy i Ukraińców w XX wieku przez pryzmat właśnie „ukraińskich okularów”.

debaty-zabuzhko-3
Robert Jaworski

A jak jest przyjmowana biografia Surowcowej w samej Ukrainie? Zdaniem Oksany Zabużko,  na razie trudno mówić o sformowanym intelektualnym klimacie w kraju nad Dnieprem. Pisarka dodaje także, że obecnie mało kto, nawet z przedstawicieli współczesnej ukraińskiej inteligencji, jest zaznajomiony z twórczością i biografią Surowcowej, nie mówiąc już o ogóle społeczeństwa, a tym bardziej politykach.

– Ukraińcom brakuje refleksji na temat tego, co się obecnie odbywa i jak do tego mogło dojść, brakuje rozmyślań nad całym postradzieckim okresem quasi-niepodległości. Można powiedzieć, że dopiero teraz prowadzimy prawdziwą wojnę za realną niepodległość. W rzeczywistości należy mówić o zakończeniu stuletniego cyklu – stuletniej wojny Ukrainy o niepodległość, którą rozpoczęła porażka w latach 1918 – 1920 i trwała przez całe stulecie, w czasach stalinowskiego terroru, dwóch totalitaryzmów, gdy odbywały się stałe próby pacyfikacji ukraińskich elit. I do tej pory nie możemy odrodzić tej głowy, która była obcięta podczas wielkiego stalinowskiego terroru. Wyrazistym tego przykładem jest los Nadiji Surowcowej – podkreśliła ukraińska pisarka.

debaty-zabuzhko-7
Robert Jaworski

Zdaniem Adama Michnika, wielkim defektem debat polskich intelektualistów jest to, że w Polsce, która zawsze była państwem wielonarodowościowym, Polacy nigdy nie spróbowali spojrzeć na ukraińską problematykę historyczną i kulturalną nie z polskiego, a z ukraińskiego punktu widzenia. Jego zdaniem, do tej pory wielu Polaków nie ma odwagi przyznać się do tego, że przez cały czas myślą w kategoriach, o których pisał kiedyś polski działacz Jarosław Dąbrowski – cała sprzeczka z Rosją o wschodnie granice z Polską sprowadza się do tego, że Rosjanie uważają, że Ukraina to „Małorosja”, a Polacy – „Małopolska”. Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” podkreślił, że do tej pory w kraju nad Wisłą istnieje nie rozwiązany, obłudny kompleks polskiej narodowej świadomości. Stąd też biorą się niezrozumiałe, histeryczne, wyolbrzymione i często inspirowane przez moskiewskie KGB wypowiedzi na temat Wołynia – mówił były dysydent.

debaty-zabuzhko-4
Robert Jaworski

Profesor Andrzej Mencel w czasie dyskusji podkreślił, że wydarzenia na Ukrainie w XX wieku były w wielu aspektach o wiele bardziej skomplikowane niż w Polsce. Przy czym nie warto porównywać sytuacji inteligencji w obu krajach w latach 20-30-tych. Dodał, że w polskiej historii ostatnich dziesięcioleci nie znajdziemy postaci, które przeszłyby tak ciężką ścieżkę życiową, jak powiedzmy Łewko Łukianenko czy Nadija Surowcowa, którzy siedzieli w obozach, na zesłaniu, w więzieniach po 30 lat. To przez co przeszło wielu Ukraińców nazwał „sytuacją ekstremalną”.  Jego zdaniem,  „Wspomnienia” Surowcowej są nie tylko świadectwem i dokumentem tragizmu losów, ale także prawdziwym literackim poszukiwaniem samej siebie w tej sytuacji, uświadomieniem tego, co robić z przeżytym doświadczeniem dalej – i to jest dramaturgia tego utworu. Wspomnienia Ukrainki porównał z rosyjskimi książkami „Wspomnienia”  Nadieżdy Mandelsztam i „Kręta droga” Jewgienii Ginzburg, a także z mało znaną publikacją – wspomnieniami profesor Barbary Skargi. Jednak, jak dodał historyk, Nadija Surowcowa jest w swych wspomnieniach bardziej wzruszająca i przemawiająca do czytelnika.  U Ginzburg i Mandelsztam nie ma tematyki narodowej, bo nad nią dominuje problematyka imperium. Natomiast u Surowcowej na pierwszym planie stoi kwestia ukraińskiej tożsamości i dramatu. Jej dzieło pozwala pojąć całość ukraińskiej awangardy XX wieku.

Zdaniem Oksany Zabużko, na Ukrainie brakuje obecnie także refleksji nad historyczną i kulturową interpretacją całego wieku XX. Czy w ukraińskim symbolicznym panteonie może być miejsce dla osób, które dbały o dobro Ukrainy, ukraińską kulturę, ale były związane z bolszewizmem? Przecież, jak wiadomo, wielu przedstawicieli ukraińskiej inteligencji „rozstrzelanego odrodzenia” byłó w ten czy inny sposób związanych z komunizmem czy socjalizmem. Jak zauważyła pisarka, na Ukrainie na ten temat trwają już dyskusje, wychodzą pierwsze książki.

– Odbywa się wietrzenie stajni Augiasza, zbyt wcześnie mówić o ich sprzątaniu. Nadszedł czas dla takich postaci jak Surowcowa, Chwylowy, przedstawicieli całego „rozstrzelanego pokolenia”. Jako oddani zwolennicy lewicowych poglądów trafili w pułapkę „Sojuzu”, który początkowo miał przypominać coś na kształt Unii Europejskiej. Przez całe lata 20-te, które określamy mianem „rozstrzelanego odrodzenia”, w ukraińskiej kulturze panowało odrodzenie z dobrymi zamiarami i wiarą w  światłą przyszłość pod sztandarami socjalizmu, coś na kształt Republiki Weimarskiej. To pokolenie, mając na to jedynie 5-6 lat, pokazało jak niesamowicie ciekawą i awangardową kulturę mogłaby mieć w swym łonie europejska cywilizacja, gdyby nie przegrała Ukrainy.

Taras ANDRUCHOWYCZ

Zdjęcia Robert Jaworski