Olimpiada w Paryżu 2024. Jak zostanie zapamiętana w Ukrainie i w Polsce? – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Olimpiada w Paryżu 2024. Jak zostanie zapamiętana w Ukrainie i w Polsce?

Anastasiia Verkhovetska
Yulia Kyrychenko
14 sierpnia 2024
Olimpiada w Paryżu 2024. Jak zostanie zapamiętana w Ukrainie i w Polsce?
Anastasiia Verkhovetska
Anastasiia Verkhovetska
Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim
Цей текст також можна прочитати українською мовою

W niedzielę 11 sierpnia w Paryżu zakończyły się 33. Letnie Igrzyska Olimpijskie. Zawody przyniosły 12 medali zawodnikom ukraińskim i 10 medali polskim. Mimo zakazu prowadzenia akcji politycznych, igrzyska nie obyły się bez symbolicznych gestów, które miały przypominać światu o aktualnych problemach, między innymi o wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

Piszemy o tym, co najbardziej zapadło w pamięci z igrzysk Ukraińcom i Polakom. 

33. Letnie Igrzyska Olimpijskie odbyły się w Paryżu w dniach 26 lipca – 11 sierpnia 2024 roku. 10 500 sportowców reprezentowało 206 krajów. Zawodnicy rywalizowali w 32 dyscyplinach sportowych. Po raz pierwszy na igrzyskach olimpijskich odbyła się rywalizacja w breakdance. W tym roku wśród nowych sportów pojawiły się także: surfing, jazda na deskorolce i wspinaczka sportowa.

Rekord świata i olimpijskie złoto dla Polski

Największym sukcesem reprezentacji Polski na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich była właśnie wspinaczka. 7 sierpnia, pierwsze i jedyne złoto dla Polski, zdobyła dwukrotna mistrzyni i rekordzistka świata Aleksandra Mirosław. Podczas igrzysk zawodniczka dwukrotnie pobiła rekord świata we wspinaczce sportowej na czas wśród kobiet, poprawiając swoje poprzednie wyniki. W 2021 roku Aleksandra Mirosław po raz pierwszy w swojej karierze ustanowiła rekord świata, pokonując 15-metrową ścianę w 6,84 sekundy. Od tego czasu zawodniczka poprawiła swój wynik 8 razy – obecnie wynosi 6,1 sekundy.

Premier Donald Tusk kibicuje

Wspinaczka przyniosła Polsce nie tylko złoto, ale i brąz. Medal zdobyła kolejna polska zawodniczka – Aleksandra Kałucka.

W sumie polskim sportowcom udało się zdobyć na tegorocznych igrzyskach 10 medali: Aleksandra Mirosław zdobyła jeden złoty; 4 srebrne medale zdobyły Klaudia Zwolińska (kajakarstwo), Julia Szeremeta (boks), Daria Pikulik (kolarstwo) oraz drużyna siatkówki w składzie: Łukasz Kaczmarek, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka, Grzegorz Łomacz, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Paweł Zatorski, Marcin Janusz, Mateusz Bieniek, Tomasz Fornal, Norbert Hubert i Bartłomiej Bołądź. 5 brązowych medali zdobyła drużyna szermierki kobiet (Aleksandra Jarecka, Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga i Martyna Swatowska-Węglarczyk), drużyna wioślarzy mężczyzn (Fabian Barański, Mateusz Biskup, Dominik Czaja i Mirosław Zientarski), tenisistka Iga Świątek, wspinaczka Aleksandra Kałucka i lekkoatletka Natalia Kaczmarek (bieg na 400 m).

Natalia Kaczmarek. Foto: Dylan Martinez / Reuters / Forum

Rok 2024 to także 100. rocznica pierwszych zwycięstw Polaków na igrzyskach olimpijskich. Symbolicznym jest to, że 8. Letnie Igrzyska Olimpijskie w 1924 roku, na których polscy kolarze zdobyli swoje pierwsze srebro także odbyły się w Paryżu. Wówczas Polska zdobyła także swój pierwszy brązowy medal – w skokach konnych. Na cześć tej rocznicy Sejm ogłosił rok 2024 Rokiem Polskich Olimpijczyków.

12 medali dla Ukrainy 

Ukraińscy sportowcy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu zdobyli 12 medali i w klasyfikacji medalowej zajęli 22. miejsce. Bokser Ołeksandr Chyżniak, lekkoatletka Jarosław Mahuczich i szermierki Olha Charłan, Alina Komaszczuk, Ołena Krawacka i Julia Bakastowa zdobyli dla Ukrainy złoto.

Foto: Albert Gea / Reuters / Forum

Srebrne medale otrzymali Serhij Kałusz (strzelectwo), Ilja Kowtun (gimnastyka), Parwiz Nasibow (zapasy), Ludmiła Łuzan i Anastazja Rybaczok (kajakarstwo i canoing) oraz Iryna Koliadenko (zapasy). Ukraińscy lekkoatleci zdobyli 4 brązowe medale: Olha Harłan (szermierka), Iryna Geraszczenko (skok wzwyż), Mychajło Kohan (rzut młotem) i Żan Beleniuk (zapasy). 

Ilja Kowtun. Foto: Mike Blake / Reuters / Forum

„Wow! Wygraliśmy w siatkówkę” 

13,4 mln – tyle biletów sprzedano na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. A ile jeszcze osób kibicowało swoim sportowcom zdalnie? Trudno powiedzieć. Wiadomo jednak na pewno, że wśród polskich kibiców byli wysocy rangą urzędnicy państwowi i politycy, jak choćby prezydent Andrzej Duda, który o każdym zdobytym medalu pisał na swojej stronie w sieci X, czy premier Donald Tusk. Najbardziej jednak w pamięci użytkowników sieci zapadł minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski.

W środowy wieczór, 7 sierpnia, gdy reprezentacja Polski w siatkówce grała w półfinale z reprezentacją USA, Radosław Sikorski prowadził transmisję internetową w serwisie YouTube. O zwycięstwie Polaków minister dowiedział się bezpośrednio podczas transmisji na żywo. „Radek, mogę ci przerwać? Bo wygraliśmy w siatkówce” – zza kadru słychać głos żony Sikorskiego Anne Applebaum. „Wow! Wygraliśmy w siatkówkę! Brawo” – odpowiedział minister, a na swojej stronie w sieci X napisał, że dla takich informacji warto przerwać transmisję.

Aby obejrzeć finałowy mecz siatkówki w Warszawie, utworzono nawet wydzieloną strefę dla kibiców. W sobotę 10 sierpnia przed Pałacem Kultury i Nauki zebrało się tysiące ludzi, aby wspólnie obejrzeć mecz. Choć polska drużyna straciła złoto na rzecz Francuzów, srebro okazało się dużym i długo oczekiwanym sukcesem. Ostatni raz Polska zdobyła medal w siatkówce na igrzyskach olimpijskich w 1976 roku, kiedy sięgnęła po złoto. Natomiast na czterech ostatnich igrzyskach polscy sportowcy odpadali w ćwierćfinale.

Foto: Siphiwe Sibeko / Reuters / Forum

Ukraińska „śpiąca piękność”

Oprócz olimpijskiego podium ukraińska lekkoatletka Jarosława Mahuczich zdobyła także zainteresowanie światowych mediów i użytkowników portali społecznościowych. „Śpiąca piękność”, „Śpiąca królowa, która zdobyła złoto” – tak światowe media zareagowały na zdjęcia Mahuczich, na których widać, jak zawodniczka śpi między konkursami.

„Możesz być zrelaksowany, ale czy na tyle zrelaksowany, aby zdrzemnąć się podczas finału igrzysk olimpijskich?” – z tym podpisem na oficjalnej stronie X Olimpiady opublikowano zdjęcie śpiącej Mahuczich. Później, po zwycięstwie Jarosławy, post został zaktualizowany i napisano, że „sen przynosi złote medale”.

 

Zdjęcia Jarosławy Mahuczich drzemiącej w śpiworze, podczas odbywających się w pobliżu zawodów, między innymi w rzucie młotem, trafiły nie tylko do światowych mediów, ale stały się także podstawą memów.

Sama sportsmenka wyjaśniła później, że w ten sposób odpoczywa i regeneruje się między skokami. „Czuję się komfortowo, kiedy leżę. Czasami mogę obserwować chmury” – powiedziała Mahuczich o odpoczynku pomiędzy skokami magazynowi Time . Jak mówi pomaga to jej zrelaksować się i przygotować do kolejnego skoku. Odpoczynek w śpiworze to już dla Jarosławy tradycja. Podczas Pucharu Świata spiker przez głośnik żartobliwie oznajmił wyjście Mahuczich w następujący sposób: „Jarosława wychodzi z zimowego snu ze swego przytulnego śpiwora”.

Foto: Kai Pfaffenbach / Reuters / Forum

Jarosława Mahuczich to 22-letnia lekkoatletka z Dnipra, mistrzyni świata i rekordzistka świata w skoku wzwyż – 2,1 metra. Olimpiada w Paryżu była drugą w karierze lekkoatletki – Mahuczich zdobyła brąz na poprzedniej w Tokio – a ostatni przyniosła jej także złoto. Tym samym Jarosława Mahuczich została trzecią lekkoatletką w historii Ukrainy, która została zwyciężczynią igrzysk olimpijskich.

Genderowy skandal i rosyjska propaganda 

Jeden z głównych skandali tegorocznych igrzysk olimpijskich wybuchł wokół kobiecego boksu i tego, czy wszystkie uczestniczki to rzeczywiście kobiety – chodziło o algierską zawodniczkę Imane Khelif i reprezentantkę Tajwanu Lin Yu-ting. Dyskusja dotyczyła także Polski, gdyż polska zawodniczka Julia Szeremeta spotkała się w finale Lin Yu-ting, w którym przegrała i tym samym zdobyła srebrny medal.

Foto: John Locher / Reuters / Forum

W 2023 roku Imane Khelif i Lin Yu-ting zostały zdyskwalifikowane na Mistrzostwach Świata w boksie (organizowanych przez Międzynarodową Federację Bokserską (IBA), które były bojkotowane między innymi przez USA i Ukrainę oraz szereg innych państw) po tym, gdy zgodnie z informacją IBW nie przeszły testu płci. Ponieważ Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nie uznaje IBA (stowarzyszenie zostało pozbawione prawa do organizowania turniejów bokserskich na Igrzyskach Olimpijskich w 2019 roku), obie uczestniczki zostały dopuszczone do rywalizacji. Już po wybuchu skandalu w Paryżu prezydent MKOl Thomas Bach stanął w obronie zawodniczek i oświadczył, że są one „urodzonymi kobietami” i zawsze „startowały jako kobiety”.

Powodem skandalu na Igrzyskach Olimpijskich była walka Imane Khelif z włoską bokserką Angelą Carini, kiedy ta ostatnia przerwała walkę w 46. sekundzie i oświadczyła, że ​​„nigdy nie czuła takiego ciosu”. Skandal nabrał tempa, gdy 5 sierpnia IBA zorganizowała konferencję prasową, podczas której faktycznie określiła uczestniczki turnieju boksu kobiet – Imane Khelif z Algierii i Lin Yu-ting z Tajwanu – jako mężczyzn.  Takie miały być wyniki testu genetycznego, który wykazał wysoki poziom testosteronu. „Nie sprawdzaliśmy, co mają między nogami” – powiedział Rosjanin Umar Kremlow, który stoi na czele federacji bokserskiej. Niektóre media zwracały uwagę, że Imane Khelif została zdyskwalifikowana na Mistrzostwach Świata po tym, gdy w 1/8 pokonała Rosjankę Azalię Aminewą.  

MKOl oskarżył Rosję o ingerencję w igrzyska olimpijskie. Wiadomo, że Umar Kremlow ma bliskie stosunki z Władimirem Putinem. Już wcześniej MKOl zwracał uwagę na nadmierne uzależnienie finansowe IBA i Umara Kremlowa od rosyjskiej spółki zajmującej się wydobyciem gazu Gazprom. Jak donosi „The Wall Street Journal”, prezydent MKOl Thomas Bach nazwał skandal „politycznie motywowaną wojną kulturową”, ponieważ w rezultacie Rosja przyciągnęła na siebie uwagę. Przypomnijmy, że w związku z zakrojoną na szeroką skalę zbrojną agresją na Ukrainę rosyjscy sportowcy wzięli udział w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich pod neutralną flagą. Zakazano także wykonywania hymnu Federacji Rosyjskiej w przypadku zwycięstwa Rosjan. 

Zabawki ku pamięci dzieci, które zginęły w wyniku rosyjskiej agresji

Trenerzy i rezerwowi zawodnicy ukraińskiej drużyny piłkarskiej uczcili pamięć dzieci, które zginęły w wyniku masowej rosyjskiej inwazji. Przed rozpoczęciem meczu Ukraina-Argentyna podczas wykonywania hymnu narodowego weszli na trybuny z zabawkami. 

Foto: Українська Асоціація Футболу / Facebook

„Te dzieci miały żyć i uprawiać sport, ale Rosja odebrała im to prawo. Wieczna pamięć”, – napisano na stronie ukraińskiej olimpijskiej reprezentacji na Instagramie. 

Szpada Olhi Charłan

Pierwszy medal dla Ukrainy na tegorocznych igrzyskach olimpijskich zdobyła 29 lipca szermierka Olha Charłan. W pojedynku z Koreanką ukraińska sportsmenka zdobyła brąz – ten medal to piąta olimpijska nagroda w karierze Charłan. W sumie szermierka zdobył 3 brązowe medale w konkurencjach indywidualnych na igrzyskach w Tokio (2008), Rio de Janeiro (2016) i Paryżu (2024) oraz trzy kolejne medale w zawodach drużynowych – złoto w Tokio (2008), srebro w Rio de-Janeiro (2016) i złoto w Paryżu (2024).

Swój brązowy medal na igrzyskach olimpijskich Olha Charłan poświęciła ukraińskiemu wojsku i ukraińskim sportowcom, którzy zginęli. „To dla mnie naprawdę wyjątkowe wydarzenie, ponieważ jest związane z moim krajem. To dla ludzi w Ukrainie, to dla obrońców (żołnierzy), dla sportowców, którzy nie mogli tu przyjechać, ponieważ zostali zabici przez Rosję” – cytuje wypowiedź zawodniczki Radio Svoboda.

Foto: Maye-E Wong / Reuters / Forum

Już 3 sierpnia ukraińskie szermierki w składzie Olha Charłan, Alina Komaszczuk i Julia Bakastowa pokonały południowokoreańską drużynę z wynikiem 45:42 i zdobyły złoty medal. Fundacja Serhija Prytuły wraz z Charłan wystawili jej szpadę na aukcję. „Witam, nazywam się Olha Charłan, jestem dwukrotną mistrzynią olimpijską, a to moja szpada, która posłużyła do zadania zwycięskiego ciosu w rundzie finałowej na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Przyniosła nam złoto, ale jeśli myślicie, że to koniec jej roli, to się mylicie. Ta szpada nadal będzie służyć naszym obrońcom.”– powiedziała Olha na wideo na swej stronie na Instagramie. 

Aukcja odbędzie się 15 sierpnia o godzinie 19:00, a cały dochód zostanie przeznaczony na zakup zautomatyzowanych modułów „SzaBlia”. Ponadto w ramach aukcji zostanie otwarte konto, w którym każdy, kto przekaże 200 hrywien lub więcej, weźmie udział w losowaniu flagi z autografem Olhi Charłan.

Złota medalistka Jarosława Mahuczich również przekaże część swojej nagrody na potrzeby Zbrojnych Sił Ukrainy. „Dzisiaj mam okazję podziękować mojemu zespołowi, Ukraińcom i naszym obrońcom za przygotowanie i wsparcie w drodze po olimpijskie złoto. Dlatego też część pieniędzy, które otrzymuje każdy medalista i mistrz olimpijski, przekażę na potrzeby Zbrojnych Sił, na fundusz wsparcia psychologicznego, a niewielką część na pomoc schroniskom i zwierzętom z okupowanych terytoriów.”  – napisała  sportsmenka na swej stronie na Instagramie. 

„Nasz Wybór” publikuje wyłącznie sprawdzone informacje dla Ukraińców w Polsce. Nie zapomnij zasubskrybować naszych stron na Telegramie i Facebooku.

Anastasiia Verkhovetska