„Pamfir” albo pryncypialny ukraiński charakter. Recenzja filmu – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

„Pamfir” albo pryncypialny ukraiński charakter. Recenzja filmu

11 maja 2023
„Pamfir” albo pryncypialny ukraiński charakter. Recenzja filmu

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Цей текст також можна прочитати українською мовою

Maksym Karpovets

W ukraińskiej kinematografii istnieje wiele gatunków i historii, ale rzadko na dużym ekranie można zobaczyć połączenie thrillera, filozoficznego dramatu i westernu. Przykładem takiej różnorodności gatunkowej jest film Dmytra Suchołytkiego-Sobczuka „Pamfir” (2022) z Ołeksandrem Jacentiukiem w roli głównej. Film nie tak dawno był pokazywany w ukraińskich kinach, a od 23 czerwca pojawi się na dużych ekranach w Polsce. To interesujący dzieło, nie tylko ze względu na ukazany w nim karpacki koloryt i codzienne życie, w którym dominują wielowiekowe obrzędowe tradycje  i współczesne kryminalne reguły, ale także ze względu na stworzony w nim zbiorowy portret współczesnych Ukraińców. Jest to portret kontrowersyjny, niewygodny i miejscami niezrozumiały, ale nie pozbawiony romantyzmu. Głównym bohaterem tego zbiorowego portretu jest Pamfir, który łączy w sobie cechy antyczne i biblijne oraz buntowniczą ukraińską naturę, w której wolność i godność są genetycznie przekazywane z pokolenia na pokolenie.


Film opowiada historię Loni, zwanego Pamfirem, który wraca z wyjazdu do pracy w Polsce do swego domu, na wsi na Bukowinie, gdzieś przy rumuńskiej granicy. Czekają na niego żona i syn Nazar, któremu Pamfir obiecał, że tej zimy spędzą wspólnie w domu „Małankę”. Nazar nie jest jednak pewien, czy ojciec zostanie i w inny sposób próbuje uniemożliwić mu wyjazd.  Chłopiec podpala miejscowy dom modlitwy, do którego uczęszcza również jego matka Ołena. Robiąc to, zmusza ojca do pozostania w domu, ale także wpędza go w wielkie długi, co skłania Pamfira do powrotu do przemytniczej przeszłości.

Akcja filmu toczy się w powolnym, kontemplacyjnym tempie, ale to wcale nie czyni go nudnym, czy nieciekawym. Taki powolny rytm bardziej przypomina niepokojące narastanie czegoś nieuniknionego, nieodwracalnego, ku czemu tak naprawdę zmierza Pamfir i cała jego rodzina. Za karpackim kolorytem, znakomicie oddanym przez operatora Mykytę Kuzmenkę, kryje się surowa kryminalna estetyka. Okazuje się, że przemytem zajmowało się wielu mieszkańców wioski, w tym sam Pamfir, którego większość ludzi zna właśnie dzięki temu. Miejscowe chłopaki lubią strzelać z pistoletów atrap, będąc swego rodzaju karpackimi kowbojami. Nawet matka Pamfira, która ma kontakty w straży granicznej, uzukuje i rozpowszechnia informacje o tzw. korytarzach nielegalnego przekraczania granicy. To nie przypadek, że jednym z charakterystycznych symboli filmu jest maska ​​noszona podczas obchodów Małanki. Za maską można ukryć cokolwiek.

„Pamfir”. Kadr z filmu

Jednak najbardziej ponuro i beznadziejnie wygląda siatka przemytnicza, którą kieruje nadleśniczy i jednocześnie lokalny mafioso o  pseudonimie „Morda”. Z jednej strony jest to przykład korupcji  w kluczowych instytucjach Ukrainy, która jest aktualna do dziś. To konsekwencja post-sowieckiej przeszłości, gdzie wszystko  „działa pod parasolem” i załatwia za pieniądze; gdzie wyraźnie działa hierarchia i prawo przemocy; gdzie nie da się czegoś osiągnąć bez sprzeniewierzenia się zasadom ludzkim i moralnym. Z drugiej strony Morda jest ucieleśnieniem archaicznego, starożytnego zła, pełnego żądzy pieniędzy i władzy. W pewnym sensie Morda przypomina przerażających antagonistów z filmów Davida Lyncha czy braci Coen, emanujących złem i niebezpiecznych. Morda może przypominać niektórym nawet barona Vladimira Harkonnena z filmu „Diuna”. Kimkolwiek by nie był, Pamfir staje przeciwko niemu, niezłomnie broniąc swoich zasad i ideałów jak starożytny bohater, idąc na przekór samemu losowi.

Postać Loni/Pamfira jest dość złożona. To ten przypadek, gdy główny bohater nie jest uosobieniem wszystkich pozytywnych cech, a mimo to wzbudza sympatię widza. Dmytro Suchołytko-Sobczuk nie tworzy zbędnych złudzeń co do wyraźnego podziału na dobro i zło w naszym świecie, ale podkreśla znaczenie wartości i zasad. Taki właśnie jest Pamfir: pryncypialny, kategoryczny w swoich przekonaniach. Perspektywa  służenia Mordzie, który go bił i poniżał, choć nie miał do tego prawa, jest nie do przyjęcia. Problem nie leży w  tym, że Morda jest po prostu złym człowiekiem, uosobieniem zła, lecz w tym, że  Pamfir nie da się złamać i ukorzyć.  Jego niezłomność i siła ucieleśniają  sprzeciw jednostki wobec bezosobowej, antyludzkiej formy władzy, przeplatanej z bezprawiem, które, w jego przypadku równają się z upokorzeniem i utratą godności. Wolność i swoboda to dla niego coś, co wykracza poza fizyczne granice. Pod tym względem przeciwieństwem jest jego krajan, były kolega z klasy, który zaprzedał się Mordzie, a teraz jest jego poplecznikiem.

„Pamfir”. Kadr z filmu

Oprócz kwestii kryminalnych i etycznych ważnym motywem przewodnim filmu jest wątek rodzinny. Długotrwała nieobecność Pamfira w rodzinie powoduje oddalenie, rysę w związku: Ołenie brakuje męża, a Nazarowi ojca. Oboje mają różne oczekiwania co do roli, jaką w  rodzinie powinien odgrywać  Pamfir. Dla Ołeny jest zarówno kochankiem, jak i niemal jedynym oparciem, biorąc pod uwagę jej pewną odmienność jako członkini kościoła protestanckiego (to właśnie wywołało potępienie i ostracyzm ze strony rodziny Pamfira). Natomiast dla Nazara ojciec jest ideałem, który ma niemal sakralny, religijny charakter. Jest gotów pójść za nim wszędzie, więc bez wątpienia jest gotów pomóc mu w kryminalnej sprawie.  Pamfir też jest gotów oddać wszystko za swego syna, więc zgadza się by jeszcze raz „pójść na szmugiel”, tylko ten jeden raz.

Kulminacja filmu to obchody wyjątkowego i nieco surrealistycznego święta Małanki, którego zwyczaje i obrzędy zachowały się na Bukowinie, Zakarpaciu i w Galicji. Nastolatkowie i dzieci przygotowują maski, szyją ubrania, aby podczas karnawałowej imprezy w wigilię św. Bazylego Wielkiego czyli  „starego” Nowego Roku odwrócić zwyczajowy porządek rzeczy. Głównym zadaniem jest prześcignięcie przeciwnika w tańcu, co jest postrzegane jako rodzaj pojedynku między mężczyznami. W trakcie  Małanki prowadzana jest  również koza, którą odpowiednio ubrano i ozdobiono. W chrześcijańskich wierzeniach  koza symbolizuje Jezusa Chrystusa, którego przemieniła Matka Boska, aby uchronić przed złą Marą. Kozę  prowadza się do momentu zakończenia walki między siłami światła i ciemności. To właśnie podczas Małanki dochodzi do tragedii (ktoś może doszukać się tu echa antycznych tragedii, a ktoś łączyć z kontekstem biblijnym) i zarazem pewnego wtajemniczenia, swoistego odrodzenia, po którym Nazar nie będzie już taki sam, jak wcześniej. Nadchodzi poranek, ale nie dla wszystkich.

Dodatkowego kolorytu filmowi dodaje dialekt, który aktorzy doskonale opanowali podczas przygotowań. Tak organicznie wtopili się w swoje role, że nie sposób ich odróżnić od rdzennych mieszkańców Bukowiny. Jest to szczególnie widoczne w żartach, które wplatają komizm, burleskę w narastający dramat. Umiejętne balansowanie między komizmem a tragizmem jest cechą charakterystyczną nie tylko fabuły filmu, ale także ukraińskiej rzeczywistości. Jednak w tej rzeczywistości wygrywa to, co ponadjednostkowe, w przypadku filmowej rzeczywistości — władza. Tak, Morda oczekuje na Pamfira na pojedynku, doskonale wiedząc, że go tam nie będzie. Zwolennicy Mordy zanoszą go z krzykiem i rozbłyskującym ogniem do pomieszczenia, potwierdzając jego siłę i władzę na kolejny rok — do Małanki. Jednak Pamir i tak nie nadchodzi.

Debiutancki pełnometrażowy film Dmytra Suchołytko-Sobczuka to spójne, przemyślane i uczciwe dzieło, dalekie od prostej rozrywki. Stawia wiele ważnych pytań, ale głównym z nich jest zbadanie kwestii ukraińskiej tożsamości, która wydaje się być „zawieszona” między poradziecką przeszłością a europejską przyszłością. Bukowińskie przygranicze nie zostało wybrane przypadkowo, bo dobrze odczuwa się tu ten przygraniczy, często graniczny stan  ludzi. Pamfir jest autorskim ucieleśnieniem tych poszukiwań, ale też jasno określonych życiowych priorytetów, gdzie najważniejszymi wartościami są wolność, godność i poświęcenie dla dobra najbliższych. Pomimo lokalnej estetyki i charakterystyki „Pamfir”, może być interesujący nie tylko dla ukraińskiej publiczności — kwestia niezłomności i stawiania oporu jest uniwersalna dla całego demokratycznego społeczeństwa. Inna sprawa, że ​​dla Ukraińców temat ten nabrał prawdziwie fundamentalnego i życiowego znaczenia, od którego zależy przyszłość wszystkich pokoleń.

Maksym Karpovets