Pójdę w Góry Stołowe … – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Pójdę w Góry Stołowe …

2 października 2014
Pójdę w Góry Stołowe …

Trzydzieści milionów lat temu, w samym centrum Europy pojawiły się wielkie góry z płaskimi jak blaty stołu wierzchami i krętymi zboczami – były to Góry Stołowe.

Ten górski masyw należy do pasma Sudetów i znajduje się na terytorium Polski (województwo dolnośląskie) oraz Czech. Góry Stołowe to jeden z najbardziej atrakcyjnych zakątków kraju – można tu zajmować się alpinizmem, jeździć na nartach, rowerze oraz, co oczywiste, uprawiać górskie wędrówki lub chodzić na spacery, rozkoszując się widokami, które rzadko można zobaczyć w innych miejscach. Turystyczne szlaki są tu zadbane, oznaczone i nieskomplikowane, a więc wędrówka Górami Stołowymi to czysta przyjemność dla tych, którzy chcą iść coraz to wyżej i wyżej. Oczywiście, pod warunkiem, że zadba się o odpowiednie ubranie i mapę turystyczną. Dodatkowo, góry te mają w sobie coś naprawdę magicznego – nie przypadkowo, wraz z niepowtarzalnymi krajobrazami Nowej Zelandii, „zagrały” w dwóch seriach hollywoodzkiej ekranizacji książki C. S. Lewis’a o magicznej krainie Narnii.

Poznawanie Gór Stołowych warto rozpocząć od uzdrowiskowego miasteczka Kudowa Zdrój. Można tu dojechać samochodem lub autobusem z Wrocławia (z dworca autobusowego). Zdaniem autora, najbardziej korzystne połączenie to kurs o 07:20, który umożliwia dojazd do Kudowy Zdroju o 10:00 i rozpoczęcie podróży.

Kaplica Czaszek

W odległości jednego kilometra od centrum Kudowy Zdroju, w okolicy Czermna, można zwiedzić niewielki, ale unikatowy kościół w barokowym stylu – Kaplicę Czaszek. Jej ściany i sklepienia są wymoszczone czaszkami oraz kośćmi trzech tysięcy osób, które w XVII i XVIII wieku stały się ofiarami wojen i epidemii. W piwnicach kościoła pochowano czaszki oraz kości co najmniej 20 tysięcy miejscowych mieszkańców. Miejsce, należy przyznać – wstrząsające, ale rzeczywiście unikalne i robiące wrażenie. Wejście do budynku jest płatne, zwiedzanie trwa nie dłużej niż 15 minut, jednak wrażenia pozostają do końca życia. Właśnie od tego miejsca można rozpocząć wycieczkę w Góry Stołowe.

Błędne Skały

Jedną z głównych atrakcji Gór Stołowych jest malowniczy skalny labirynt Błędne Skały. Znajduje się on na wysokości 835 metrów nad poziomem morza, na obszarze Parku Narodowego Gór Stołowych. Z Kudowy Zdroju możemy dotrzeć tu pieszymi szlakami turystycznymi: czerwonym (z centrum miasta) i zielonym (od Kaplicy Czaszek). Druga trasa jest nieco dłuższa, ale w obu przypadkach podróż nie powinna trwać dłużej niż trzy godziny. Podróż labiryntem warto rozpocząć od punktu widokowego, a dopiero później zanurzyć się w tajemniczym labiryncie! Przyczyna jest prosta – wyjście z labiryntu znajduje się kilka kilometrów od wejścia i nie każdy zechce wracać do bramy wejściowej, aby zachwycać się później górskimi krajobrazami z punktu widokowego. Trwająca około 40 minut wędrówka w skalnym labiryncie budzi zachwyt i skłania do pokory wobec siły przyrody. Trudno wprost  uwierzyć, że skalne „korytarze”, „komnaty”, „kolumny” i „figury”, z nazwami takimi jak: „Wielka sala”, „Kurza Stopka”, „Kuchnia”, „Górskie Siodło”, „Tunel”, utworzyły się bez pomocy człowieka. Warto jednak pamiętać o tym, że w niektórych miejscach korytarze są bardzo wąskie (mają jedynie kilkadziesiąt centymetrów) i nie zawsze może przez nie przejść, a trzeba przełazić, a nawet przeciskać się. Przejście przez labirynt jest częścią czerwonego, pieszego szlaku turystycznego, a po wyjściu z „Błędnych Skał” zmierzamy dalej czerwonym szlakiem do wsi Karłów. Pokonanie trasy nie powinno nam zając dłużej niż dwie godziny.

Góra Szczeliniec Wielki

Kulminacyjnym punktem naszej wycieczki w Góry Stołowe będzie wejście na najwyższy szczyt tego masywu Szczeliniec Wielki – 919 m n.p.m. (podejście rozpoczyna się od poziomu 750 metrów n.p.m.). Przed  „szturmem” góry proponuję zjeść w miejscowej restauracji – serwują tu regionalną kuchnię, ceny są przyzwoite, a przyda się Wam zastrzyk energii, tym bardziej, że spaliliście już 2000 kalorii, a spalicie jeszcze co najmniej 200, ponieważ trasa na Szczeliniec prowadzi po 665 stopniach i zajmuje od 30 do 45 minut. Ścieżka jest dobrze oznakowana, są tu poręcze i barierki, a więc praktycznie nie można na niej zabłądzić. Trudno opisać słowami krajobraz, który roztacza się ze szczytu Gór Stołowych: panorama gór i dolin, rzek i miasteczek, szarych skał i zielonych lasów pod bezgranicznym niebem. Polecam nocleg w schronisku „Na Szczelińcu”, położonym na tej górskiej platformie. Nocleg można zarezerwować telefonicznie lub na stronie   www.naszczelincu.pl. Warto pamiętać, że opłaty za nocleg i wyżywienie możemy realizować jedynie gotówką. Po kolacji, należy obejrzeć niesamowity spektakl przyrodniczy, zatytułowany „Zachód Słońca”, który ze Szczelińca wygląda wprost wspaniale, a następnie z filiżanką herbaty, albo czegoś mocniejszego, wysłuchać opowieści wielbicieli gór, czasami przerywanych pieśniami  „o szczytach, które pokonaliśmy i tych, które na nas czekają”. Dodam jeszcze, że zasypia się w tym górskim schronisku bardzo lekko i szybko, a mocny sen trzyma do samego świtu. Rano – czas na śniadanie i zejście w dół, do wsi Karłów, przez labirynt, znajdujący się na płaskowyżu. Na tę trasę warto zarezerwować około godziny, ponieważ są tu rzeczy warte obejrzenia. Są tu fantazyjne rzeźby „Wielbłąd”, „Kwoka”, „Małpa” , „Słoń”, wyrzeźbione w kamieniu przez wiatr i deszcz, uwieńczone płaską, prawie prostokątną skałą nazwaną „Fotelem Pradziada”, która jest najwyższym punktem tej góry oraz masywu Gór Stołowych. Idąc wąskimi, niekiedy bardzo wąskimi, tunelami, mijając jaskinie i zaułki dojdziecie do punktu widokowego, skąd kamiennymi schodkami dojdziecie do wsi Karłów. Stamtąd o 11:10 (w sezonie letnim) autobus zawiezie was do Kłodzka, a z Kłodzka o 11:30 można wyruszyć do Wrocławia, z poczuciem dumy, że pokonaliście kolejny szczyt.

Аndrij SZEREMET