Stypendyści czasu wojny. Ukraińscy studenci na Uniwersytecie Warszawskim. – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Stypendyści czasu wojny. Ukraińscy studenci na Uniwersytecie Warszawskim.

19 stycznia 2023
Stypendyści czasu wojny. Ukraińscy studenci na Uniwersytecie Warszawskim.

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Матеріал також можна прочитати українською мовою

Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego to instytucja naukowa i edukacyjna, która już ponad 30 lat zajmuje się tematyką wschodnioeuropejską.  Prawie od początku swego istnienia organizuje Wschodnią Szkołę  Letnią, której jednym  z uczestników był w 1994 roku były ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. Od 1998 roku Studium prowadzi dwuletni magisterski program Studiów Wschodnich, a od 2001 roku organizuje doroczny nabór stypendystów tego programu. Od tego czasu Stypendia Wschodnie otrzymało setki studentów z różnych krajów, między innymi z Ukrainy. Obecnie wielu z nich pracuje w polskich i ukraińskich naukowych instytucjach, mediach, w sferze biznesu i w państwowych urzędach.    


„Gdy mowa idzie o studencie z kraju, który broni się przed wojskową agresją, nie można formalizować”.  

Przez wiele lat Stypendia Wschodnie były dla ukraińskiej młodzieży wspaniałą okazją kształcenia się w jednym z najlepszych uniwersytetów Europy Wschodniej, poznania ciekawych ludzi, realizacji twórczych i naukowych zainteresowań. I młodzież chętnie z tego korzystała. Jednak początek pełnowymiarowej agresji Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie 24 lutego znacząco wpłynął na plany i możliwości Studiów Europy Wschodniej odnośnie włączenia nowego naboru stypendystów z Ukrainy.

– Rekrutacja 2022 roku była pierwszym w historii Studiów Wschodnich naborem stypendystów podczas pełnowymiarowej wojny.  Z tego punktu widzenia, była to najbardziej wyjątkowa rekrutacja, – mówi w wywiadzie dla „Naszego Wyboru” dyrektor Studium Europy Wschodniej Jan Malicki. – Zazwyczaj ogłoszenia o naborze robimy pod koniec roku kalendarzowego – w listopadzie i grudniu. Tak też było w 2021 roku. Początkowo nic nie zapowiadało problemów. Oczywiście wojna wszystko zmieniła. Pojawiły się nawet takie sytuacje, gdy student, który już się u nas uczył, ale 24 lutego był w Ukrainie (mogło być wiele powodów – ktoś pojechał odwiedzić rodzinę, ktoś miał wyrobić wizę, itd.), nie mógł już wrócić do Warszawy.  Przez pewien czas tacy studenci starali się włączyć do zajęć online, ale w warunkach bombardowań i ciągłych alarmów przeciwlotniczych, to wszystko nie było możliwe.  Nie mówiąc już o tych studentach, którzy poszli bronić Ukrainy na froncie. W jednym z przypadków musieliśmy znaleźć rozwiązanie, jak kontynuować naukę studenta, który przez cały semestr pozostawał w Ukrainie. Z prawnego punktu widzenia nie było to łatwe, ale gdy mowa idzie o studencie z kraju, który broni się przed wojskową agresją, nie można formalizować, a trzeba znaleźć jakąkolwiek możliwość, aby dać mu szansę ukończenia nauki. A gdy będzie już mógł wrócić do Polski, wówczas już sam pokaże swe możliwości.

Dyrektor Studium Europy Wschodniej Jan Malicki. Foto: Studium Europy Wschodniej

Jedną z inicjatyw Studium są wspólne programy z kilkoma ukraińskimi uczelniami, dzięki którym ukraińscy studenci mogą przyjechać na semestr do Warszawy i po zakończeniu nauki otrzymać od razu dwa dyplomy – swej ukraińskiej uczelni i Uniwersytetu Warszawskiego. Jednak w tym roku akademickim wojna także wprowadziła swe korekty w planach pracy  tych programów.

– Studium Europy Wschodniej to jedna z dwóch instytucji Uniwersytetu Warszawskiego, która prowadzi nauczanie za granicą zgodnie z własnym programem, – mówi Jan Malicki. – Mamy odpowiednie umowy z czterema uniwersytetami w Ukrainie: Akademią Kijowsko – Mohylańską, Akademią Ostrogską, Podkarpackim Uniwersytetem im. W. Stefanyka w Iwano – Frankiwsku i z Ukraińskim Katolickim Uniwersytetem. W ramach tych umów przeprowadzaliśmy wymianę naukową. Niestety, w ostatnim czasie musieliśmy tymczasowo ją zatrzymać, ale nie z powodu wojny, a z powodu nowych przepisów o szkolnictwie wyższym, które przyjęto najpierw w Polsce, a następnie także w Ukrainie. Przepisy te wymagały od nas dopracowania obowiązujących umów z ukraińskimi uniwersytetami. Dlatego jesienią 2021 roku nie organizowaliśmy wymiany. Obecnie wszystkie sprawy administracyjne są już załatwione, ale teraz wszystko zależy od tego, kiedy zakończy się wojna. Program zakłada bowiem, że w pierwszym roku nauki ukraińscy studenci przebywają na swoich uniwersytetach, ale studiują nie tylko zgodnie z ich programem, a dodatkowo biorą udział w zajęciach zaproponowanych w naszym programie.    Po roku nauki w takim trybie student zdaje egzamin ze studiów wschodnich, języka polskiego i angielskiego. Jeśli wynik jest pozytywny, wówczas dostaje propozycję odbycia jednego semestru na Uniwersytecie Warszawskim (zazwyczaj jest to trzeci semestr).  Mamy więc nadzieję, że latem 2023 roku będziemy mogli wysłać komisję egzaminacyjną do Kijowa, studenci będą mogli przyjechać na egzamin wstępny do Kijowa, a potem do Warszawy. Wszystko zależy od przebiegu wojny.

Tym nie mniej, nie zważając na obiektywne trudności i ograniczenia związane z pełnowymiarową wojną, Studium przeprowadziło wiosną 2022 roku wśród ukraińskich studentów nabór na Stypendium Wschodnie. Zazwyczaj egzamin wstępny jest przeprowadzany w Ambasadzie Ukrainy w Kijowie i Konsulacie we Lwowie, gdzie przyjeżdżali wykładowcy, którzy wchodzili w skład komisji egzaminacyjnej oraz abiturienci. Oczywiście, w warunkach ciągłych alarmów bombowych i zagrożenia ostrzałem, w tym roku takiej możliwości nie było, dlatego egzamin wstępny przeprowadza się w trybie online – takie doświadczenie było już z czasów pandemii koronawirusa.

Studenci Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego 2022/2023

– Wiosną tego roku, gdy odbywał się nabór na Stypendium Wschodnie, komisja pracowała online. Oprócz tego, do ostatniej chwili liczyliśmy na złagodzenie przepisów dotyczących wyjazdu mężczyzn z Ukrainy. Chodzi o możliwość wyjazdu dla studentów, którzy uczą się za granicą. Tym bardziej, że były prowadzone takie rozmowy. Aby rozmawiać na temat tego prawa trzeba mieć informację o ludzkich stratach, sytuacji na froncie i planach wojennych Sztabu Generalnego Zbrojnych Sił Ukrainy. Pewnie te trzy czynniki nie pozwalają na złagodzenie przepisów. Dlatego obecnie uczą się u nas studenci i studentki, którzy, albo byli w Polsce do 24 lutego, albo mogli legalnie wyjechać z Ukrainy. Na pozostałych czekamy po zakończeniu wojny, – mówi Jan Malicki.

„Nasza pryncypialna zasada – w ogóle nie korzystamy z języka rosyjskiego”.

Jedną ze studentek, która pomimo wszystkich trudności zdołała w tym roku przyjechać na naukę do Warszawy jest Julia Hryszko z Buska w obwodzie lwowskim. Opowiedziała nam o tym, jak dowiedziała się o możliwości otrzymania stypendium i jak odbywał się egzamin online w wojennych warunkach.

.

Julia Hryszko

– O programie dowiedziałam się od mego chłopaka, który brał już udział w programie Młodych Naukowców Studium Europy Wschodniej. Kilka lat temu ukończyłam studia magisterskie w Ukrainie i chciałam kontynuować naukę. W styczniu zaczęłam przygotowywać dokumenty do wstępu do Studium Europy Wschodniej. Powiadomienie o tym, że przeszłam do następnego etapu otrzymałam już po 24 lutego. Gdy przyszedł czas na podjęcie ostatecznej decyzji, co do moich studiów w Warszawie, postanowiłam, że warto skorzystać z takiej możliwości, zdobyć dobrą edukację, a następnie wykorzystywać tę wiedzę w Ukrainie.  Oczywiście, tutaj czuję się bezpieczniejsza, ponieważ jestem w państwie należącym do NATO, gdzie nie ma alarmów przeciwlotniczych. Ale jest ciągły lęk o rodzinę w Ukrainie i, niestety, to pozbawia tego szczęścia studiowania, które mogłabym odczuwać, gdybym uczyła się w czasie pokoju, – opowiedziała Julia Hryszko.

Podzieliła się także informacją o tym, jak przeszedł tegoroczny egzamin wstępny.

– Egzamin odbył się w kilku etapach online. W trakcie pierwszego etapu  był  egzamin ustny obejmujący znajomość historii Centralnej i Wschodniej Europy. W drugim etapie sprawdzano zdolność komunikacji w języku angielskim.

Jedną z charakterystycznych osobliwości „naboru wojennego czasu” jest to, że w tegorocznej grupie stypendystów większość stanowią nie Ukraińcy, a Białorusini. Przez wiele lat, aż do dziś, a szczególnie w latach 2016-2018, gdy autor tego tekstu sam uczył się w Studium Europy Wschodniej, proporcje były zupełnie inne, a wśród cudzoziemców przeważająca większość stanowili Ukraińcy. Oprócz tego, jak powiedziała Julia, studenci tegorocznego naboru zrezygnowali z rosyjskiego jako języka międzynarodowej komunikacji.

– Większość w naszej grupie to studenci z Białorusi. Z Ukrainy są tylko cztery osoby, włącznie ze mną. Są też dziewczyny z Gruzji i Kazachstanu. W grupie porozumiewamy się w języku polskim, ale Ukraińcy z Białorusinami rozmawiają każdy w swoim języku, Białorusini po białorusku, a my – po ukraińsku.   Umówiliśmy się od razu, że nasza pryncypialna zasada to – w ogóle nie używamy języka rosyjskiego. I cieszę się, że przez ponad dwa miesiące nauki nie wymówiłam ani jednego słowa po rosyjsku. Podoba mi się bardzo, gdy z ludźmi z Gruzji czy z Kazachstanu rozmawiam po polsku. Będący tu studenci z Białorusi wspierają Ukrainę i możemy rozmawiać z nimi o różnych aspektach ukraińskiej i białoruskiej historii, szukając jakichś wspólnych punktów, omawiać, co można zmienić.  Ogólnie – grupa jest bardzo ciekawa. Wiem, że wcześniej zazwyczaj było więcej Ukraińców, ale wojna wnosi swe korekty. Smutno, że wielu Ukraińców, którzy chcieli zdać tutaj na studia, w tym roku nie mogli tego zrobić, – mówi Julia.

„Sposób myślenia i światopogląd dzisiejszych studentów jest inny”.

Jan Malicki podkreśla natomiast, że w ciągu dziesięcioleci współpracy z ukraińskimi studentami, zauważa, że z każdym rokiem ich myślenie staje się coraz bardziej dojrzałe.

– Z biegiem tych lat dostrzegam, że młodzi ludzie z Ukrainy stają się coraz bardziej dojrzali. Każde pokolenie przyjeżdżało na studia mniej więcej będąc w tym samym wieku. Ale obecni studenci, którzy już wiele przeżyli, nieco inaczej patrzą na swe życie. Oczywiście, oni także mogą wypoczywać i bawić się, jak wszyscy studenci, to nawet dobrze. Nawet obecnie w Ukrainie, w miastach, które cierpią od obstrzałów, ludzie starają się żyć normalnym życiem. Ale pragnienie życia jest silniejsze  niż strach przed śmiercią. Sposób myślenia i światopogląd dzisiejszych studentów są bardzo dojrzałe. Poza tym, w oczach każdego ukraińskiego studenta widzę niepokój. Tu w Warszawie mogą żyć normalnym studenckim życiem, ale zawsze martwią się  o swoją rodzinę i  swą Ojczyznę. To całkiem zrozumiałe, – mówi Jan Malicki

Uroczysta inauguracja roku akademickiego 2022/2023 na Uniwersytecie Warszawskim

Formalnym celem Stypendium Wschodniego jest przekazanie wiedzy zagranicznym studentom, którzy następnie będą mogli realizować się w swojej ojczyźnie. Jednak w rzeczywistości duża liczba studentów przez lata nauki integruje się w polskim społeczeństwie i pozostaje w Polsce, rozpoczynają tu pracę lub wyjeżdżają do innych krajów Unii Europejskiej.  Jednak wojna, znów może zmienić tę tendencję. W okresie powojennym, gdy trzeba będzie odbudowywać kraj i, dosłownie, rozwijać we wszystkich sferach, młodzi, wykształceni profesjonaliści, z europejskim doświadczeniem życia, będą potrzebni jak nigdy wcześniej swemu krajowi.  Dlatego można oczekiwać, że po wojnie nowi absolwenci Studium Europy Wschodniej, a możliwe, że i osoby, które ukończyły tu naukę wcześniej,  w większość będą powracać do Ukrainy.  Takiego między innymi życzenia nie ukrywa także Julia.

– Proces nauczania bardzo mi się podoba. Po raz drugi robię magisterkę i jestem bardzo zadowolona, ponieważ mam możliwość zdobywać doświadczenie od bardzo ciekawych wykładowców, brać udział w dyskusjach, konferencjach, uczyć się nowych języków. Myślę, że wiedza, którą tu zdobędę, będzie w przyszłości korzystna dla mnie i dla Ukrainy. Na razie – przede mną półtora roku studiów. Oczywiście, bardzo chciałabym wrócić, bo Ukraina to mój dom ojczysty. Jestem przekonana, że zwyciężymy i powrócę do pokojowej, spokojnej Ukrainy i będą mogła wykorzystać tam swe doświadczenie.

Pełnowymiarowa wojna Rosji z Ukrainą stworzyła nową geopolityczną rzeczywistość i zmieniła dotychczasowy rytm we wszystkich sferach życia zarówno Ukraińców, jak i Polaków. Dziś obserwujemy niewidziane do tej pory zbliżenie Ukrainy i Polski w sferze gospodarczej, wojskowej, humanitarnej, kulturalnej i edukacyjnej. Pewnie po zwycięstwie Ukrainy w tej wojnie polsko – ukraińska współpraca będzie się wzmacniać. A sprzyjać temu mogą między innymi nowe pokolenia ukraińskich naukowców, którzy będą zdobywać edukację w ramach programów stypendialnych Studium Europy Wschodniej.

Oleksandr SZEWCZENKO