„Brakuje nam rąk do pracy”: historie warszawskich ośrodków wolontariatu tkających siatki maskujące dla Zbrojnych Sił Ukrainy – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

„Brakuje nam rąk do pracy”: historie warszawskich ośrodków wolontariatu tkających siatki maskujące dla Zbrojnych Sił Ukrainy

20 września 2023
„Brakuje nam rąk do pracy”: historie warszawskich ośrodków wolontariatu tkających siatki maskujące dla Zbrojnych Sił Ukrainy

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Цей текст також можна прочитати українською мовою

W Warszawie i okolicach działają co najmniej cztery społeczne ośrodki, które zajmują się tkaniem siatek maskujących i zbieraniem pomocy humanitarnej na front: „Siatki maskujące (Warszawa)”, „Odwaga nie zna granic”, „Sitky_Warszawa” i „Sitky Legionowo”. Wszystkie są przeciążone zamówieniami, których liczba nie maleje, a ich największym problemem jest ciągły brak wolontariuszy.


Już w połowie 2022 roku w Warszawie zaczęły pojawiać się ośrodki wolontariatu tkające siatki maskujące. Były to polsko-ukraińskie inicjatywy, w których ważną rolę odegrały ukraińskie kobiety: zarówno te, które przybyły do ​​Warszawy po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na pełną skalę, jak i te, które mieszkały w Polsce już wcześniej.

Pierwsze grupy były małe i składały się z entuzjastów, którzy własnoręcznie chcieli pomóc ukraińskim żołnierzom. Wraz ze wzrostem liczby członków i pojawieniem się w Warszawie nowych lokalizacji do tkania siatek, wykrystalizowały się co najmniej cztery stałe inicjatywy – „Siatki maskujące (Warszawa)”, „Odwaga nie zna granic”, „Sitky_Warszawa” i „Sitky Legionowo”.

– Między naszymi grupami nie ma nieporozumień. Wręcz przeciwnie, pomagamy sobie w krytycznych sytuacjach. Na przykład udostępniamy materiały, jeśli ktoś czegoś potrzebuje lub pomagamy w realizacji pilnych zamówień – odpowiada na pytania portalu „Nasz Wybór” Natalia Zmijiwska, koordynatorka społeczności „Siatki maskujące (Warszawa)”.

Ośrodki organizują regularne spotkania i poszukiwania materiałów niezbędnych do tkania siatek maskujących. Niektóre grupy organizują zbiórki pieniędzy, inne publikują listę potrzebnych rzeczy na swoich grupach na Facebooku i proszą o przyniesienie ich do ośrodka. Wszystko przekazywane jest Zbrojnym Siłom Ukrainy bezpłatnie, a działalność grup jest całkowicie dobrowolna, gdyż wszyscy organizatorzy i pracownicy mają inne obowiązki związane z pracą.

Ośrodki potrzebują przede wszystkim białej lub zielonej bawełnianej pościeli (w innych kolorach trzeba będzie dodatkowo pofarbować), rybackich sieci oraz worków na śmieci z zawiązkami do pakowania siatek.

Zimą wolontariusze zbierali polar do szycia śpiworów, a także parafinę i wosk do wyrobu okopowych świec. Ponadto, organizacje zbierają pomoc humanitarną dla żołnierzy (leki, ogrzewacze chemiczne, nawilżane chusteczki, skarpetki, spraye na komary itp.). Wraz z wyżej wymienionymi rzeczami, na front często wyruszają rysunki dzieci – wolontariuszy, które mają podnieść na duchu i wzmocnić u żołnierzy wolę walki.

Koordynatorzy ośrodków jednogłośnie oświadczają, że zamówienia na siatki ustawiane są z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, a największym problemem jest ciągły brak chętnych do plecenia. Nawet najmniejsza siatka o wymiarach 2 x 6 lub 3 x 4 metry, przeznaczona do zakrycia okopu lub samochodu wymaga tkania przez jedną osobę przez cały dzień, nie mówiąc już o większych siatkach o wymiarach 8 x 12 metrów, przeznaczonych  do maskowania dużego sprzętu.

Zapraszamy do bliższego zapoznania się z historią i działalnością każdego z ośrodków.

Społeczność „Маскувальні сітки для ЗСУ Siatki maskujące (Warszawa)

Adres: Aleje Jerozolimskie 200 (centrum biznesowe J200, wejście В, 3 piętro, pokój 316).
Czas pracy: od poniedziałku do piątku 18:00–21:00, w sobotę 16:30–20:00. Organizatorzy informują wcześniej o wszelkich zmianach grafiku pracy na grupie na Facebook, na stronie na Instagramie i na kanale w Telegramie.

Społeczność założyła w maju 2022 roku Ludmiła Daszewska z Siewierodoniecka. Była to być może pierwsza grupa w Warszawie, która zaczęła tkać siatki maskujące. Na początkowym etapie liczba wolontariuszy była niewielka. Jednak sytuacja zmieniła się wraz z dołączeniem Natalii Zmijiwskiej, która zaczęła zajmować się sprawami organizacyjnymi i w styczniu 2023 roku założyła grupę na Facebooku.

– Zaczynałam plecenie na ulicy Siennej 39. Dołączyłam do tej grupy w listopadzie, kiedy realizowali zamówienie dla znajomego mojej córki do Bachmutu. Była to bardzo duża siatka, w innych grupach takiej wielkości nie tkano. Przyjechałam i zostałam z tymi dziewczynami, zaczęłam rozwijać grupę – komentuje koordynatorka grupy Natalia Zmijiwska dla portalu „Nasz Wybór”.

Opowiadając o swoich wolontariuszach, których pieszczotliwie nazywa „pająkami”, pani Natalia przywołuje historię Tetiany Pedosiuk, która w związku ze zmianami w swoim grafiku pracy przyszła o 6:00 rano tkać sieci, aby o 9:00 udać się do pracy. Dzięki takiemu zaangażowaniu wolontariuszy w lipcu 2023 roku grupa pobiła własny rekord, wykonując 570 metrów kwadratowych siatek maskujących.

– W razie potrzeby albo zbieramy się sami, albo pomagają nam nieobojętne osoby […] Farby kupujemy w Ukrainie. Nasi przyjaciele sponsorzy pomagają w zakupie podstawy i liny do siatek […]. Nie mamy konta, więc jeśli ktoś chce pomóc, po prostu prosimy o zakup potrzebnych materiałów […]. Oprócz siatek kupujemy i wysyłamy naszym obrońcom także potrzebne im rzeczy (nawilżane chusteczki, skarpetki, środki odstraszające komary, lekarstwa itp.) – mówi pani Natalia.

Oprócz tkania społeczność wspiera także zbiórki na rzecz wojskowych. Wolontariusze pomagają obecnie między innymi w rozpowszechnianiu informacji o zbiórce na samochód dla 406 brygady.

„Przychodźcie na tyle czasu, na ile tylko możecie, bo każda godzina tkania czy krojenia materiału to kawałek siatki maskującej, która uratuje czyjeś życie lub sprzęt” – napisała koordynatorka Natalia w jednym z postów na grupie na Facebooku.

Społeczność „Odwaga nie zna granic

Adres: ulica Sienna 39.
Czas pracy: w każdą sobotę  od 13:00 do 21:00.

Ośrodek wolontariatu przy ulicy  Siennej 39 powstał w sierpniu 2022 roku z inicjatywy Rusłany Bordiug (Popławskiej) i Niki Grudzyńskiej. Stał się swoistym centrum, w którym swoją społeczną działalność rozpoczęli wszyscy organizatorzy lub koordynatorzy czterech działających warszawskich ośrodków wyrobu siatek maskujących.

Z czasem Nika Hrudzyńska wraz z grupą wolontariuszy przeniosła się na Wybrzeże Kościuszkowskie 21, gdzie do dziś działa organizacja „Sitky_Warszawa”. Natomiast po kilku przeprowadzkach Rusłana Bordiug powróciła na ulicę Sienną 39, gdzie 23 maja 2023 roku otworzyła nowe centrum w starej lokalizacji pod nazwą „Odwaga nie zna granic”. Inicjatywa stworzyła również swe strony na Instagramie i Telegramie.

Obie inicjatywy współpracują ze sobą i wspólnie farbują zakupioną tkaninę. Sama farba najczęściej zamawiana jest w  Ukrainie. Obecnie wolontariusze próbują kupić nową tkaninę – spunbond, która jest lżejsza, wodoodporna i nie wymaga barwienia.

– Nie zawsze możemy pofarbować wystarczającej ilości tkanin. Powinno być 15-20 farbowań tygodniowo, a przecież wszyscy chodzą do pracy […]. Ciężko jest nad wszystkim zapanować. Przecież oprócz zakupu niezbędnych rzeczy konieczne jest rozwiązanie problemu z dostawą siatek dla chłopaków. Pracujemy więc głównie z chłopakami bezpośrednio od „od zera” – opowiada Rusłana Bordiug dla portalu „Nasz Wybór”.

Obecnie organizacja ma dwa lokale, w których tka sieci – przy ul. Siennej 39, gdzie zaprasza wszystkich chętnych oraz przy ul. Modlińskiej 6D w Centrum Pomocy Humanitarnej, gdzie  pracują tylko cztery kobiety, którym zezwolono na pracę w pomieszczeniu.

W planach rozwoju jest otwarcie kolejnego centrum na terenie Pragi-Południe. Negocjacje w sprawie wynajmu lokalu odbędą się w najbliższym czasie.

Organizacja prowadzi zbiórkę na zakup materiałów, do której można dołączyć pod linkiem, zorganizowano także zbiórkę na platformie pomagam.pl pod linkiem. Można też osobiście kupić i przywieźć rzeczy do centrum.

-Mimo wszystkich trudności nie zamierzamy przerywać  aż do zwycięstwa. Bo chłopcy czekają i ufają nam. Nasze siatki są już od Sum aż po Chersoń […]. Gdyby nie ludzie, którzy ze mną pracują i mi pomagają, sama nie byłabym w stanie tego zrobić. Uwielbiam ich i jestem wdzięczna, że ​​spotkałam takich ludzi – mówi pani Rusłana.

Społeczność „Sitky_Warszawa”.

Adres: ul. Wybrzeże Kościuszkowskie 21 (w piwnicy).
Czas pracy: środa 16:00–20:00, weekendy 14:00–21:00. Dodajmy, że czasami koordynatorzy otwierają centrum także w dni powszednie. Wówczas pojawia się dodatkowe ogłoszenie na grupie na  Telegramie, Facebooku i Instagramie, gdzie można śledzić wszystkie nowości centrum.

Organizację założono w sierpniu 2022 roku z inicjatywy Niki Hrudzynskiej. Początkowo mieściła się przy ul. Siennej 39, jednak później przeniosła się pod obecny adres.

Przez cały okres istnienia uczestnikom udało się wykonać ponad 5 tysięcy metrów kwadratowych siatek maskujących. Wolontariusze wykonują również  na potrzeby wojska między innymi okopowe świece, czapki, skarpetki, bandany, rękawiczki, stroje kamuflażowe („kikimori”).

– Liczba osób jest niezwykle ważna – nawet najbardziej sprawna osoba tka sieć przez pół dnia. A potem jest bardzo zmęczona. A już 5-6 osób poradzi sobie w ciągu godziny i prawie się nie zmęczy. Przy potrzebach wojska (20-30 siatek w jednym zamówieniu) widać wyraźnie, dlaczego dla wolontariuszy (i dla żołnierzy) każda para rąk jest ważna. To nie jest przesada! – zapewniają założyciele społeczności w komentarzu dla portalu The Warsaw.

Koordynatorzy ośrodka zajmują się farbowaniem otrzymanych lub zakupionych tkanin, natomiast wolontariusze sortują, tną i tkają siatki. „Nie trzeba umieć robić na drutach ani szyć. Każdy staje się doświadczonym „plecionkarzem” już od pierwszego dnia pracy” – podkreślają organizatorzy.

Centrum określa się jako ośrodek ukraińskiego życia kulturalnego, w którym każdy może „poczuć się jak w domu”,  spotykając nowych znajomych i przyjaciół. Dodatkowo zapewnione są wszystkie niezbędne warunki do „komfortowego wolontariatu”: kawa/herbata, słodycze, muzyka, pokój dziecięcy z zabawkami (można przyjść z dziećmi) oraz klimatyzacja.

Organizatorzy zachęcają do włączenia się w stałą współpracę wolontariuszy i regularnego odwiedzania ośrodka tkania siatek. „Raz w tygodniu na godzinę lub na cały weekend. A już po kilku wizytach będziecie mogli policzyć, ile sieci utkaliście, czyli ilu obrońcom osobiście pomogliście” – podkreślają założyciele grupy.

Organizacja zbiera także pieniądze na zakup niezbędnych materiałów i sprzętu do plecenia przez Monobank i stronę Pomagam.pl. Tkaniny i inną pomoc humanitarną można przynosić także w godzinach pracy ośrodka, po wcześniejszym kontakcie z ośrodkiem w celu uszczegółowienia bieżących potrzeb.

Społeczność „Сітки Легіоново (Siatki Legionowo)

Adres: ul. Strużańska,  Kąty Węgierskie pod Warszawą. Mieści się na terytorium prywatnego budynku, więc adres można zdobyć bezpośrednio u organizatorki Jewhenii Makarowej.
Czas pracy: przeważnie w weekendy, ale wcześniej pojawiają się anonsy na stronie na Facebook.

Jewhenia Makarowa wspomina, że ​​początkowo po prostu jeździła do Warszawy na ulicę Sienną 39, żeby pomagać przy tkaniu sieci. Jednak droga zajmowała jej dużo czasu, więc zaczęła szukać możliwości „bycia przydatną bliżej domu”.

Początkowo pani Jewhenia dogadała się z miejscową szkołą na postawienie przy niej drewnianej konstrukcji do tkania sieci.

– Ramę wykonał stolarz – znajomy Polki, u której mieszkam i która stała się dla mnie jak siostra. Ale kiedy umieściliśmy ją na terenie szkoły, „dotarło do mnie”, że to nie tak powinno być… Tyle gwoździ i dzieci, to nie do pogodzenia – wspomina w rozmowie z portalem „Nasz Wybór” Jewhenia Makarowa .

W rozwiązaniu problemu pomogła inna Ukrainka – właściciele domu, w którym mieszka zgodzili się na  umieszczenie drewnianej ramy do tkania w stojącej na ich podwórku przybudówce.

– Tak osiedliliśmy się na ulicy Strużańskiej w Kątach Węgierskich. Ponieważ to niedaleko od Legionowa, grupa przyjęła taką nazwę. Było to 17 grudnia 2022 roku – mówi pani Jewhenia.

Obecnie grupa liczy około 100 osób, ale aktywnych wolontariuszy jest do 10. Mimo że grupa jest niewielka, wolontariusze w ciągu prawie 9 miesięcy pracy utkali 300 metrów kwadratowych siatek maskujących.

– Często zdarza się, że w tym samym składzie zarówno sponsorujemy, jak i zbieramy materiały, kupujemy farby i farbujemy, wycinamy i tkamy. Dlatego nie możemy pochwalić się bardzo dużą szybkością produkcji. Ale lepiej dołożyć swą cegiełkę niż nic nie robić – mówi wolontariuszka.

Odpowiadając na pytania dotyczące potrzeb i problemów społeczności, pani Jewhenia powiedziała:

– Ciągle potrzebujemy tkanin do barwienia, pieniędzy na zakup siatek, ale najważniejsi są aktywni uczestnicy, którzy przyłożą ręce do pracy.

Organizatorka zachęca do kontaktu z nią lub z wolontariuszami grupy, aby dowiedzieć się, jakie rzeczy należy kupić i jak można przyłączyć się do inicjatywy.

 

Dmytro Dymydyuk