Na fasadzie Ukraińskiego Domu w Warszawie nieznane osoby umieściły napisy „Potrzebujemy wyborów”. Organizacja przestrzega przed rosyjskimi prowokacjami  – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Na fasadzie Ukraińskiego Domu w Warszawie nieznane osoby umieściły napisy „Potrzebujemy wyborów”. Organizacja przestrzega przed rosyjskimi prowokacjami 

Yulia Kyrychenko
22 maja 2024
Na fasadzie Ukraińskiego Domu w Warszawie nieznane osoby umieściły napisy „Potrzebujemy wyborów”. Organizacja przestrzega przed rosyjskimi prowokacjami 
Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim
Цей текст також можна прочитати українською мовою

Na fasadzie siedziby głównego biura Fundacji Ukraiński Dom nieznane osoby pozostawiły szablonowe napisy w języku ukraińskim i polskim „Potrzebujemy wyborów”. Przedstawiciele organizacji natychmiast skontaktowali się z Policją. W Fundacji są przekonani, że ​​napisy mają znaczenie polityczne i wpisują się we wrogie propagandowe działania. 

„Potrzebujemy wyborów” – takie szablonowe napisy pojawiły się w nocy z 21 na 22 maja na drzwiach Ukraińskiego Domu w Warszawie przy ulicy Zamenhofa 1. Pracownicy Fundacji natychmiast skontaktowali się z Policją, która przyjęła zgłoszenie i wszczęła śledztwo. „Napisy mają wydźwięk polityczny i wpisują się w informacyjno-psychologiczne działania, których celem jest próba podważenia legalności ukraińskiego rządu i zasiania wrogości pomiędzy przedstawicielami społeczności ukraińskiej w Polsce” – tak w Fundacji  skomentowano incydent. 

Przedstawiciele organizacji przestrzegają członków społeczności ukraińskiej w Polsce przed innymi możliwymi prorosyjskimi prowokacjami i różnymi formami wrogiej działalności propagandowej oraz oświadczają, że Ukraiński Dom pozostaje wierny przekonaniu, że wybory prezydenckie w Ukrainie w czasie wojny są niemożliwe, a obecny Prezydent Ukrainy pozostaje prawowitym przywódcą państwa do następnych wyborów.

Foto: Ukraiński Dom

 „Napisy pojawiły się, gdy formalnie zakończyła się pięcioletnia kadencja prezydenta Zełenskiego.  Te hasła mają na celu podżeganie do konfliktu w Ukrainie i kwestionowanie prawomocności Prezydenta Ukrainy. My, podobnie jak wiele innych ukraińskich organizacji społecznych, uważamy za konieczne przełożenie wyborów do momentu, w którym będzie możliwość zapewnienia wszystkim obywatelom Ukrainy swobodnego wyrażania woli. Teraz, gdy za granicą przebywa około 6 milionów obywateli, a część z nich jest pod okupacją, jest to niemożliwe” — wyjaśnia w komentarzu dla „Naszego Wyboru” Myrosława Keryk — prezeska zarządu Fundacji Ukraiński Dom.

Myrosława Keryk przestrzega, że ​​poprzez takie prowokacyjne działania można odnieść wrażenie, że Ukraińcy w Polsce, a zwłaszcza Ukraiński Dom, popierają hasła, które nieznane osoby pozostawiły na fasadzie budynku, co nie jest prawdą. „Nie zgadzamy się z tymi hasłami! Rosyjska propaganda działa w krajach Unii Europejskiej i ma swoich popleczników. Ta sytuacja bardzo przypomina zaplanowaną prowokację, gdyż takie same napisy pojawiły się w Niemczech. Przestrzegamy obywateli Ukrainy, aby nie ulegali prowokacjom, a polskie władze, aby zareagowały i wyjaśniły, kto to zrobił, aby zidentyfikować prorosyjskie siły w Polsce” – mówi Myrosława Keryk.

Foto: Ukraiński Dom

Z jednej strony miejsce zostało wybrane dość trafnie, ponieważ nasi obywatele często przychodzą do siedziby, znajdującej się przy ulicy Zamenhofa, czyli mogą zobaczyć „przesłanie”. Z drugiej strony wybór miejsca pokazuje, że sprawca najprawdopodobniej nie zna do końca życia społeczności ukraińskiej w Warszawie. O wiele więcej osób przychodzi do naszego biura przy ulicy Generała Andersa, ale na mapach Google jest o tym mniej informacji” – wyjaśnia w komentarzu dla „Naszego Wyboru” przedstawiciel działu monitoringu i rzecznictwa Ukraińskiego Domu Ołeksandr Pestrykow. Podkreśla, że ​​z jednej strony tego incydentu można było się spodziewać, ponieważ niecałą dobę wcześniej Fundacja im. Stefana Batorego przygotowała komunikat o możliwych rosyjskich informacyjno-psychologicznych działaniach. Z drugiej strony, nawet dla przygotowanych osób incydent był zaskoczeniem, bo – jak mówi Pestrykow – nikt nie spodziewał się, że tak szybko zadziałają.  

„Podobne napisy odnotowano także w Niemczech. Sądząc po zdjęciu, nawet szablon jest podobny, co po raz kolejny potwierdza, że ​​nie jest to przejaw jakichś oddolnych procesów, ale zaplanowana akcja”  – mówi Pestrykow. 

Foto: Ukraiński Dom

Identyczne, wykonane przy użyciu szablonu, napisy nieznane osoby umieściły 21 maja 2024 roku na nagrobku przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN-B) Stepana Bandery w niemieckim Monachium. To rosyjska prowokacja, mająca na celu rozhuśtania w Ukrainie tematu wyborów — tak w tym samym dniu skomentował sytuację historyk i żołnierz Sił Zbrojnych Ukrainy Wachtang Kipiani. „Potrzebują destabilizacji i powtórzenia chaosu z czasów rewolucji ukraińskiej, kiedy toczyła się walka wszystkich ze wszystkimi. Pamiętajmy, że wówczas moskiewscy mordercy zwyciężyli dzięki rozbratowi. I chcą to powtórzyć” – napisał Kipiani na swojej stronie na Facebook. 

Foto ze stony Wahtanga Kipiani w facebook

We wspomnianym powyżej komunikacie Fundacji Stefana Batorego prezes organizacji, publicysta Edwin Bendyk zauważa, że ​​obecnie, gdy nic nie wskazuje na strategiczną lub operacyjną przewagę Rosjan w wojnie, kampanie dezinformacyjne, mające na celu kwestionowanie legitymacji Wołodymyra Zełenskiego są bardzo groźne. Możliwość niejednoznacznej lektury Konstytucji Ukrainy w tej kwestii jest „pożywką” dla rosyjskich propagandystów, którzy zaczęli rozpowszechniać informację, że 21 maja Wołodymyr Zełenski powinien podać się do dymisji.

Edwin Bendyk jest przekonany, że nie należy lekceważyć działań dezinformacyjnych Rosjan, zwłaszcza w przestrzeni międzynarodowej. Takie działanie ma na celu osłabienie sympatii do Zełenskiego w społeczeństwach państw sojuszniczych i kwestionowanie jego legitymacji wśród państw, które nie mają jasnego stanowiska w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej.

 

Fasada Ukraińskiego Domu w Warszawie nie po raz pierwszy jest obiektem wandalizmu. 2 marca na drzwiach Ukraińskiego Domu w Warszawie nieznane osoby namalowały szubienicę. „Nie wykluczam, że może to być pewnego rodzaju rosyjska prowokacja, mająca na celu skłócenie Polaków i Ukraińców” – skomentowała ówczesne zdarzenie prezeska zarządu Fundacji Myrosława Keryk.

Przypomnijmy, że Ukraiński Dom w Warszawie jest jednym z głównych centrów wsparcia uchodźców z Ukrainy i dzięki jego pracy pomoc otrzymało dziesiątki tysięcy osób, które uciekły przed rosyjską agresją. 

Punkt konsultacyjny Ukraińskiego Domu w Warszawie udziela bezpłatnych konsultacji w różnorodnych kwestiach związanych z zamieszkaniem w Polsce, takich jak między innymi: legalizacją pobytu, znalezieniem mieszkania i pracy, rozwiązywaniem spraw administracyjnych, możliwościami kształcenia, dostępem do usług medycznych. Punkt działa przy ulicy Andersa 29 od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-18:00 oraz w każdą sobotę w godzinach 10:00-17:00. Niezbędne konsultacje można uzyskać także telefonicznie: +48 727 805 764, na stronach: na Facebook i Telegram oraz pisząc na pocztę email: [email protected]. Porady udzielane są w języku polskim i ukraińskim. Punkt prowadzi także konsultacje online, na które można zarejestrować się pod linkiem.

О.К.