Po tym, jak na skutek działania władz Przemyśla odwołano tegoroczną imprezę Iwana Kupała, organizowaną przez miejscowy Oddział Związku Ukraińców w Polsce, na której miał wystąpić ukraiński zespół OT VINTA, chłopaków zaproszono, aby zagrali w Warszawie. W nocy z soboty na niedzielę, po spędzeniu wielu godzin na ukraińsko – polskiej granicy, muzycy wrócili na Ukrainę.
„Jak przykro, że się oddalamy, a wrodzy cieszą się z tego powodu” – skomentował sytuację lider zespołu Jurij Żurawel. „Święto Kupały zostało odwołane. Ale Stowarzyszenie Solidarni z Ukrainą zaprosiło OT VINTA do Warszawy, na jedną z głównych scen miasta. Ruszyliśmy w drogę. Oficjalny list od Konsulatu w Lublinie miał pomóc szybko i łatwo przekroczyć granicę. Tak było po ukraińskiej stronie. Ale Polacy zaczęli robić jakieś niezrozumiałe dla nas rzeczy. Po zdjęciu odcisków palców i sprawdzeniu dokumentów, zaprowadzono nas do ciasnego pomieszczenia, gdzie było już 7 osób i przez 9 godzin wywoływano pojedynczo, aby wypełniać papiery. Następnie powiedziano nam, że przyszło polecenie z MSW, aby nie przepuszczać nas przez granicę. Oprócz tego pojawiło się zagrożenie deportacji i anulowania 5-letnich wiz Schengen. Mieliśmy szczęście, że strażnicy okazali się dobrymi ludźmi. Po obejrzeniu dwóch – trzech naszych teledysków złagodnieli, ale rozkaz jest rozkaz. I oto wracamy do domu. Mam pytanie do Deszczycy. Co robić dalej?”
Oficjalny komunikat opublikował także przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma. Pisze w nim, że Związek jest zaniepokojony antyukraińskimi wystąpieniami: „Komuś bardzo zależało i nadal zależy, by na pograniczu polsko-ukraińskim nie było spokoju. I żeby pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Ukrainą utrzymywał się stan permanentnego napięcia, by uniemożliwić rozwój stosunków dobrosąsiedzkich. Żeby Polska postrzegała w Ukrainie nie partnera, lecz zagrożenie. I na odwrót. (…) Wobec zagrożenia bezpieczeństwa członków społeczności ukraińskiej w Polsce w wyniku agresywnych działań kiboli i tzw. środowisk narodowych wzywamy władze Rzeczypospolitej Polskiej do podjęcia stanowczych działań. I nieprowokowanie dodatkowego napięcia nieprzemyślanymi i prowokacyjnymi decyzjami, takimi jak niewpuszczanie do Polski zespołu muzycznego”.
Przeciwko takiej decyzji protestują polscy działacze społeczni i muzycy.
O rozwoju sytuacji będziemy informować naszych czytelników. A dziś wieczorem zapraszamy wszystkich na koncert solidarności z zespołem.
J.L.