Od początku wydarzeń na Majdanie, każdy nieobojętny Ukrainiec, sercem i duszą znajduje się na Ukrainie, oczekując z nadzieją na zakończenie tragicznych wydarzeń i możliwość budowy wspólnego państwa. Niestety, wojna którą rozpętano na Ukrainie, nie daje chwili wytchnienia. Liczba ofiar rośnie, w rozmowach i niewypowiedzianych myślach coraz bardziej odczuwa się ból i zgorzknienie. Sytuacja w Ukrainie jest taka, że nawet najbardziej optymistyczni Ukraińcy zbierają środki na przygotowania do zimy w strefie Operacji Antyterrorystycznej. W szybsze rozwiązanie konfliktu nikt raczej nie wierzy.
Rośnie liczba osób, które bezpośrednio ucierpiały wskutek polityki sąsiedniego państwa: ktoś w jednej chwili stał się mieszkańcem okupowanego terytorium, a niektórzy, w ogóle, zostali pozbawieni mieszkania. Tragizm sytuacji na Ukrainie odczuwa także sąsiednia Polska, przede wszystkim przez zwiększenie liczby osób, które chcą otrzymać status uchodźcy. Według danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców, w tym roku o status uchodźcy wystąpiło 1740 obywateli Ukrainy. W porównaniu z danymi z roku ubiegłego różnica jest kolosalna – wówczas ta liczba nie sięgała nawet pół tysiąca. Po rozpatrzeniu wszystkich wniosków, Urząd do Spraw Cudzoziemców wyodrębnił kilka najważniejszych regionów, z których napływają obywatele Ukrainy oraz określił główne powody ich ucieczki z domostw.
„Majdan”
Część ubiegających się o status – około 13% – konieczność wyjazdu z rodzinnego kraju motywuje tym, że jako aktywni uczestnicy Euromajdanu w Kijowie lub swych miastach są obecnie prześladowani. Grozi im pozbawienie wolności, a nawet życia, dlatego musieli opuścić rodzinne strony. Do tej grupy należą najczęściej mieszkańcy Krymu oraz wschodnich obwodów Ukrainy.
„Krym”
Około 24% ubiegających się o status uchodźcy to osoby, które przybyły do Polski z Krymu. Jedna trzecia z nich to krymscy Tatarzy, jednak większość z nich to Ukraińcy. Decyzję o opuszczeniu swych domów podjęli po przeprowadzeniu tzw. „referendum” i aneksji Autonomicznej Republiki Krymu przez Rosję. Odmowa przyjęcia rosyjskiego obywatelstwa, narodowość, religia i proukraińskie poglądy – to wszystko spowodowało, że dane osoby były brane na cel przez prorosyjskich terrorystów i musiały szukać przytułku daleko od własnych domostw, w tym – w Polsce.
„Wschodnia Ukraina”
Ponad jedna trzecia wnioskodawców, około 36% ,to mieszkańcy obwodów donieckiego, ługańskiego i charkowskiego. Argumentem do ubiegania się o status uchodźcy w Polsce jest generalnie niebezpieczna sytuacja w regionie i zagrożenie bezpieczeństwa osobistego, spowodowane udziałem w demonstracjach i publicznym okazywaniu proukraińskich poglądów.
„Wojsko”
Około 10% wnioskodawców szuka schronienia przed przymusową mobilizacją. Tę grupę stanowią poborowi – mężczyźni w wieku od 23 do 45 lat.
„Ukraińcy w Polsce”
Około 10% to osoby, które od początku tragicznych wydarzeń na Ukrainie mieszkały już w Polsce – uczyły się tu lub pracowały. Przyczyną wystąpienia o status uchodźcy jest obawa przed powrotem do kraju, gdzie narasta niebezpieczeństwo i rozszerza mobilizacja. Takie osoby najczęściej nie brały udziału w jakiejkolwiek społeczno-politycznej działalności na Ukrainie.
Pomimo dużej liczby wniosków, jak dotychczas żaden z wnioskodawców nie otrzymał w Polsce statusu uchodźcy. Przyczyna odmowy to przede wszystkim fakt, że Ukraińcy mogą szukać schronienia w innych regionach Ukrainy. „Nasz Wybór” pisał o tym już w poprzednich numerach. Zgodnie z danymi Urzędy do Spraw Cudzoziemców, sześć osób otrzymało jednak „ochronę uzupełniającą”, a dwóm osobom przyznano „pobyt tolerowany”. W obu przypadkach, zezwala to na legalny pobyt na terytorium Polski.
Na podstawie: tvp.pl, polradio.pl
Oksana KUZMENKO