Zofia Nalepińska-Bojczuk – Polka z pochodzenia, Ukrainka z wyboru – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

Zofia Nalepińska-Bojczuk – Polka z pochodzenia, Ukrainka z wyboru

6 sierpnia 2023
Zofia Nalepińska-Bojczuk – Polka z pochodzenia, Ukrainka z wyboru

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Цей текст також можна прочитати українською мовою

139 lat temu, 30 lipca 1884 roku urodziła się Zofia Nalepińska, w przyszłości – Nalepińska-Bojczuk –  z pochodzenia Polka, a z wyboru Ukrainka: artystka-grafik, pedagożka. Żona ukraińskiego artysty Mychajła Bojczuka. Przedstawicielka Rozstrzelanego Odrodzenia – oskarżona przez NKWD o antyradziecką, terrorystyczną działalność aresztowana i rozstrzelana.     


Zofia Nalepińska-Bojczuk urodziła się 30 lipca 1884 w Łodzi. Ojciec przyszłej artystki Aleksander Nalepiński, był Polakiem, wspierał polskie powstania i oczekiwał  odbudowy niepodległej Polski, podzielonej w XIX wieku między trzy imperia. Matka także Zofia była Francuzką. Zofia nie była jedynym dzieckiem w rodzinie, miała też siostrę Hannę i brata Tadeusza Jerzego Nalepińskiego poetę i prozaika.

Zofia Nalepińska w młodości (z archiwum siostry Hanny w Warszawie). Źródło: NAMU

Kiedy mała Zofia miała 6 lat, rodzina przeniosła się do Petersburga. Tam w 1905 roku Nalepińska uczęszczała do szkoły artystycznej Jana Ciąglińskiego. Następnie wyjechała na studia do Niemiec, do Monachium, gdzie studiowała w miejscowej Akademii Sztuk Pięknych. W 1909 roku w wieku 25 lat przeniosła się do Paryża, gdzie studiowała w akademii sztuki francuskiego artysty Paula Ransona. To tam młoda artystka poznała swojego przyszłego męża, Mychajła Bojczuka, który w tym samym czasie przybył do stolicy Francji i wstąpił na studia do Akademii Ransona.

W Paryżu Zofia Nalepińska zamieszkała w umeblowanych pokojach w budynku nr 9 przy ul. Campagne Premiere z dwiema przyjaciółkami – Zofią Segno i Zofią Baudouin de Courtenay. Traf chciał, że Mychajło Bojczuk mieszkał naprzeciwko pokoi trzech koleżanek. Między ukraińskim artystą a Zofią Segno zrodziło się romantyczne uczucie. Jednak ta historia nie zakończyła się optymistycznie. „Brat Zofii Henryk Segno C “pionier lotnictwa” w Rosji i Polsce – po odbyciu “dżentelmeńskiej rozmowy” z Bojczukiem, zabrał egzaltowaną młodą damę do Petersburga” –  tak opisuje krytyk sztuki Jarosław Krawczenko koniec tego związku. Zofia Nalepińska staje się kolejną miłością ukraińskiego artysty. Później, w 1912 roku, Mychajło Bojczuk namaluje obraz „Cztery kobiety i kot”, w którym w żartobliwy sposób ukazuje się pod postacią kota w otoczeniu czterech kobiet: na pierwszym planie w czerwonej chustce – Zofii Nalepińskiej, obok niej – Zofii Baudouin de Courtenay i Heleny Schrammówny, a za nimi  Zofii Segno.

Muchajło Bojczuk. «Cztery kobiety i kot». 1912. Papier, tempera, ołówek grafitowy. Kolekcja NAMU.

.To właśnie w Paryżu, w latach 1909-1910, Mychajło Bojczuk wraz ze współpracownikami i uczniami, wśród których była Nalepińska, założył odrębną szkołę artystyczną — później określoną jako Bojczukizm. Charakterystycznym dla bojczukistów był monumentalizm, będący syntezą ukraińskiej sztuki ludowej oraz sztuki cerkiewnej Bizancjum i wczesnego renesansu.

Zakochana w Mychajle Bojczuku Zofia również przyjęła i podziwiała kulturę ukraińską. Będąc z pochodzenia Polką, Zofia jako dorosła postanowiła zostać Ukrainką – nauczyła się języka ukraińskiego, ukraińskich pieśni, zainteresowała się ukraińską literaturą i sztuką. Później siostra Zofii, Hanna Nalepińska-Pieczarkowska, tak wspominała małżeństwo swojej siostry z Bojczukiem: „Trzeba też pamiętać, że Mychajło był całkowicie zafascynowany ideami ukraińskimi, być i pracować z nim oznaczało również wyrzec się swej Ojczyzny. Trzeba go było kochać tak bardzo jak moja siostra, żeby wyrzec się tego wszystkiego (…) Zofia wyrzekła się już, że tak powiem, swojej narodowości, śpiewała tylko ukraińskie piosenki, mówiła po ukraińsku i była całkowicie pod wpływem i władzą Mychajła. Przyjechała do nas, strasznie kochała rodzinę, była dla mnie jak matka — ale już całą duszą była przy Mychajle i wiadomo było, że nie opuści ani jego, ani jego twórczych pomysłów”.

W 1910 roku Zofia i Mychajło przeprowadzają się na Ukrainę. Od 1917 roku mieszkają w Kijowie przy ulicy Tatarskiej. „Był tam dom z dużym ogrodem, w latach głodu owoce i warzywa pomagały jakoś przetrwać… Przychodziło wielu studentów, młodych i dlatego zawsze głodnych. (…) Zofia gotowała wielkie miski owsianki, kapusty… bo wszyscy pracowali u nas w domu; pamiętam, jak robili projekty banknotów dla Petlury – na konkurs” – pisała o tym okresie swojego życia Hanna Nalepińska-Pieczarkowska.

Pomimo iż Zofia Nalepińska-Bojczuk przejęła w swojej twórczości niektóre elementy bojczukizmu, jak na przykład przedstawienie Matki Boskiej z Dzieciątkiem, czy motywy ukraińskie, to jednak poszła własną artystyczną drogą. Artystkę, w przeciwieństwie do męża, którego poślubiła w greckokatolickiej cerkwi w Kijowie, nie pociągały monumentalne płótna, lecz całkowicie oddała się grafice i rycinie.

Za pomocą drewna, narzędzi i czarnej farby artystka tworzyła obrazy pełne życia, ruchu i emocji. Zofia Nalepińska-Bojczuk w swojej twórczości wielokrotnie poruszała tematy społeczne ludności ukraińskiej początku XX wieku, tematykę przyjaźni kobiet, życia na wsi. Zofia stworzyła także kilka ilustracji do książek, w tym — ryciny do dzieł Tarasa Szewczenki „Katarzyna” i „W trzynaste lato szło mi życie”.

Ilustracja do poematu „Katarzyna”  T. Szewczenki. 1929. Rycina na drewnie. Źródło: Encyklopedia Współczesnej Ukrainy

Charakterystyczną cechą większości prac Zofii jest włączenie postaci do pejzażu, czy to leśnego, wiejskiego czy bardziej zurbanizowanego, zgodnie z wymogami czasów rewolucji przemysłowej w ZSRR. Taki industrialny pejzaż można zobaczyć na przykład w pracy „Przed atakiem białych”, gdzie główni bohaterowie ukazani są na tle domów i fabryki z dymem buchającym z komina. W tym samym dziele, mimo jego wyraźnie socjalistycznego charakteru, widoczne są również elementy bojczukizmu, a mianowicie kobieta trzymająca przytulone dziecko, niczym Matka Boska małego Jezusa.

„Przed atakiem białych”. 1927. Grawiura na drewnie. Źródło: Encyklopedia Współczesnej Ukrainy

Innym godnym uwagi elementem prac Zofii Nalepińskiej-Bojczuk jest przedstawianie na rycinach nieba– intensywnością linii artystka umiejętnie oddaje zarówno spokojne, łagodne niebo, jak i kłębiaste chmury oraz groźne chmury burzowe, które gromadzą się nad głowami bohaterów jej prac. Na przykład, jak w jej ilustracji do wiersza T. Szewczenki „W trzynaste lato szło mi życie”.

„W trzynaste lato szło mi życie…”. Ilustracja do wiersza Tarasa Szewczenki, lata 1920. Papier, drzeworyt. Źródło: NAMU

Oprócz motywów kobiecej przyjaźni i wsparcia, w pracach Zofii często pojawiają się sceny, w których przyjaciółki czytają razem lub czytają sobie nawzajem, co również świadczy o wielkiej miłości do drukowanego słowa.

„Dziewczęta z książką. 1927. Drzeworyt. Źródło: Encyklopedia Współczesnej Ukrainy

Jednym z najbardziej wyrazistych dzieł Nalepińskiej-Bojczuk o tematyce społecznej jest jej rycina „Głód”, przedstawiająca kobietę i pięcioro głodnych dzieci, z których dwoje już zaczyna puchnąć z głodu. Kobieta w centrum ryciny, znów przypominającą obraz Matki Boskiej, pochyla się nad nienaturalnie chudym dzieckiem, obejmując je jednym ramieniem, jakby próbując je ochronić. Atmosferę głodu i braku jakiegokolwiek pożywienia podkreślają puste wozy, kosz i pudła.

„Głód”, 1927. Drzeworyt. Źródło: NAMU

 

 Oprócz tego, że Zofia Nalepińska-Bojczuk była utalentowaną graficzką, była też dobrą nauczycielką. W latach 1918-1921 Zofia uczyła w szkole artystycznej w Myrhorodzie. W latach 1922-1929 artystka kierowała pracownią ksylograficzną wydziału drukarskiego Kijowskiego Instytutu Sztuki, a od 1924 prowadziła tam zajęcia dydaktyczne. Wśród jej uczniów są ukraińscy artyści Kateryna Hakkebusz, Ołeksandr Ruban, Wira Bura-Macapura. Ta ostatnia tak wspominała swoją nauczycielkę: „Zofia Aleksandrowna była pedagogiem o dużej erudycji. Na zajęciach siadała z uczniami z ołówkiem w ręku, tłumaczyła i pokazywała, jak można urozmaicić rysunek, uwypuklić detale, uzyskać gładkie linie… Radziła brać temat kompozycji z życia, dobrze znany autorowi”.

Zofia pozostała wierną Mychajłowi Bojczukowi nawet po tym, jak zostawił ją dla innej kobiety – Ałły Herburt (byłej żony ukraińskiego pisarza Mychajła Johansena, który również został później stracony). Już z więzienia Bojczuk poradził swojej nowej ukochanej, aby zwróciła się o pomoc do Zofii. „Ona sama napisała do mnie o tym w swoim ostatnim liście, pytając: »Jak się ma młodsza siostra Petrusia (mowa o naszej córce) czy mam jej pomóc?«. Prosiłem ją o pomoc, nie wiem tylko, czy list do niej dotarł” – czytamy w liście z 21 kwietnia 1937 roku.

12 czerwca 1937 roku Zofia Nalepińska-Bojczuk została aresztowana przez NKWD pod zarzutem udziału w antyradzieckiej nacjonalistycznej organizacji terrorystycznej i skazana na śmierć. Już wcześniej, pod tym samym zarzutem, został aresztowany i zabity 13 lipca 1937 roku Mychajło Bojczuk. Zofia przeżyła kilka miesięcy brutalnych przesłuchań, nie przyznała się do stawianych jej zarzutów. „Nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów. Nie brałem udziału w antyradzieckiej organizacji narodowo-faszystowskiej i nie prowadziłem działalności szpiegowskiej” – czytamy w protokole przesłuchania Zofii Nalepińskiej-Bojczuk.

„Kiedy Nalepińska została zapytana o narodowość, odpowiedziała: »Ukraińska (rodzice Polacy)«” – opisuje jedno z przesłuchań historyk Serhij Biłokoń, w artykule „Śmierć Zofii Nalepińskiej-Bojczuk”.

Rozstrzelano ją 11 grudnia 1937 roku. Rehabilitowano w 1988 roku. Jej imię widnieje na pomniku represjonowanych artystów, odsłoniętym w 1996 roku w parku Narodowej Akademii Sztuk Pięknych i Architektury w Kijowie.

Imieniem Zofii Nalepińskiej-Bojczuk nazwano program stypendialny Instytutu Ukraińskiego, Centrum Sztuki Współczesnej „Zamek Ujazdowski” oraz Instytutu Adama Mickiewicza przeznaczony dla artystów-obywateli Polski na udział w rezydencjach artystycznych i badawczych w Kijowie.

Przygotowała Anastazja Werchowecka