„Pierwszy Lewandowski”, prawy obrońca Dynama i legenda Metalista – polscy piłkarze w Ukrainie. – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

„Pierwszy Lewandowski”, prawy obrońca Dynama i legenda Metalista – polscy piłkarze w Ukrainie.

29 marca 2023
„Pierwszy Lewandowski”, prawy obrońca Dynama i legenda Metalista – polscy piłkarze w Ukrainie.

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Цей текст також можна прочитати українською мовою

Może to dziwić, ale historyczne relacje między polską a ukraińską piłką nożną nigdy nie były szczególnie bliskie. Bez trudu można wymienić Rumunów, którzy przez wiele lat grali i trenowali w ukraińskich klubach (Mircea Lucescu, Razvan Rat, Tiberiu Ghioane) czy Białorusinów, którzy stali się ikonami w historii ukraińskiego futbolu (Walentyn Biełkewicz, Ołeksandr Chackiewicz, Artem Milewski).  Podobnych związków z polską piłką nożną jest znacznie mniej. „Nasz wybór” wielokrotnie pisał o sukcesach ukraińskich piłkarzy w polskiej Ekstraklasie, a także o historii meczów reprezentacji Ukrainy z reprezentacją Polski. Dziś przypominamy najlepszych polskich piłkarzy, którzy grali w ukraińskiej Premier Lidze. W ciągu 32 sezonów ukraińskiej ekstraklasy zrekrutowano zaledwie 15 takich zawodników, a jeszcze mniej znacząc wpłynęło na historię ukraińskiego futbolu. O nich będzie w tym materiale.


Maciej Nalepa (Karpaty Lwów 2001-2004, 2005 – 2008, FK Charków 2008-2009)

Po przejściu w 2001 roku do lwowskich Karpat, na miejsce kontuzjowanego Bohdana Stroncickiego, młody polski bramkarz Maciej Nalepa nie tylko doskonale poradził sobie ze swoim zadaniem, ale także bardzo szybko stał się niekwestionowanym głównym bramkarzem i ulubieńcem kibiców. Nalepa nawiązał ciepłe, przyjacielskie relacje z lwowskimi kibicami, o których powiedział: „Miałem świetne relacje z kibicami. Bardzo im dziękuję za wsparcie, którego nigdy nie zapomnę. Różnie bywało, ale oni zawsze byli ze mną. Ciągle za sobą słyszałem skandowanie „Maaaaaciej Naleeeeepa!” Odwracałem się do nich i klaskałem. Nigdy nie zapomnę, jak podczas meczu z Szachtarem, w starciu rozbiłem głowę – wyniesiono mnie za bramkę do karetki. Gdy zszywali mi ranę na głowie, słuchałem śpiewu fanów. Podniosłem się, cały strój był we krwi, rękawice też. Przechodzę obok ławki rezerwowych, a całe 30 tysięcy ludzi bije brawo. Jedyne, co mogłem zrobić, to szczerze dziękować”.

Maciej Nalepa

Od lipca 2001 do grudnia 2004 Nalepa rozegrał ponad 50 meczów w podstawowym składzie Karpat. W styczniu 2005 roku przyjął zaproszenie Ołeha Łużnego i przeniósł się do łotewskiej Venty, której ówcześni właściciele zarzekali, że stworzą klub, który w każdym sezonie będzie grać w europejskich pucharach. Niestety, projekt ten okazał się oszustwem finansowym, i w ciągu kilku miesięcy Łużnyj oraz wszyscy zaproszeni przez niego na Łotwę piłkarze zostali zmuszeni do opuszczenia klubu. Latem 2005 roku Nalepa wrócił do Karpat i spędził kolejne trzy lata we Lwowie, pomagając klubowi wrócić i utwierdzić się  w ukraińskiej Premier Lidze. Gdy w 2008 roku stracił miejsce w podstawowym składzie lwowskiego klubu, Nalepa przeniósł się do FK Charków, ale tam też nie mógł się zadomowić i rok później wrócił do polskiej ekstraklasy.

Prawie w tym samym czasie co Nalepa – w 2002 roku – w składzie Wołynia, a później Karpat, znalazł się młody polski bramkarz Radosław Cierzniak. Jednak, nie zdołał zadomowić się ani w Łucku, ani we Lwowie, i wrócił do Polski, gdzie zrobił całkiem niezłą karierę, której zwieńczeniem były występy w Lidze Mistrzów w barwach Legii w 2016 roku. Ciekawostką jest to, że Cierzniak bronił w bramce Legii w meczu, w którym padło najwięcej bramek w historii Ligi Mistrzów – Borussia Dortmund – Legia 8:4.

Mariusz Lewandowski (Szachtar 2001-2010, Sewastopol 2010-2013)

Kiedy latem 2001 roku, na zaproszenie doświadczonego Wiktora Prokopenki, do Szachtara trafił nieznany ukraińskim kibicom młody Polak – Mariusz Lewandowski, mało kto przewidywał, jakie sukcesy odniesie w ukraińskim futbolu. Mocny defensywny pomocnik, od samego początku spajał w meczach środek pola Szachtara i był podstawowym zawodnikiem, mimo licznych zmian na ławce trenerskiej „Górników”. Lewandowski pomógł Szachtarowi zdobyć cztery pierwsze mistrzostwa w historii klubu, trzykrotnie zdobył Puchar Ukrainy, a w 2009 roku zdobył Puchar UEFA, co było ukoronowaniem jego kariery.  Rok po tym triumfie Lewandowski przeniósł się do PFK Sewastopol, gdzie spędził trzy i pół roku, pomagając klubowi zdobyć przyczółek w UPL

Mariusz Lewandowski

Po zakończeniu kariery piłkarskiej Lewandowski, został trenerem, odnosząc w tej dziedzinie całkiem dobre wyniki. Obecnie pracuje w Ekstraklasie, trenując Radomiaka Radom.

Młodym kibicom nazwisko Lewandowski kojarzy się obecnie wyłącznie z Robertem Lewandowskim, ale dla ukraińskich wielbicieli futbolu „pierwszym Lewandowskim” był i zawsze będzie Mariusz.

W latach 2002-2006 w barwach kijowskiego Arsenału występował polski napastnik Maciej Kowalczyk, który rozegrał 70 meczów dla stołecznego klubu. Po zakończeniu kontraktu krążyły plotki, że Kowalczyk zwiąże się z Zorią Ługańsk, ale wrócił do Polski, gdzie całkiem nieźle grał w kilku klubach Ekstraklasy.

Seweryn Gancarczyk (Arsenał 2003-2004, 2005, Wołyń 2004-2005, Metalist 2005-2009)

Energiczny skrzydłowy obrońca Seweryn Gancarczyk grał w Ukrainie przez 7 lat, zmienił w tym czasie  trzy kluby i pracował z dwoma, nie przesadzając – wybitnymi ukraińskimi trenerami. Ukraińska przygoda polskiego piłkarza rozpoczęła się wraz z początkiem 2004 roku, kiedy Gancarczyk przeniósł się do kijowskiego Arsenała. Polak spędził w stolicy Ukrainy cały rok, ale nie udało mu się, między innymi przez kontuzję, przebić do wyjściowego składu, po czym zawodnik został wypożyczony do, trenowanego przez Witalija Kwarcianoho, Wołynia. Ekscentryczny ukraiński trener znany jest z umiejętności odkrywania młodych talentów.  Okazało się więc, że przeprowadzka do Łucka była najlepszą rzeczą, jaka mogła wydarzyć się na tym etapie kariery Gancarczyka.

Seweryn Gancarczyk

O pracy z Kwarcianym Gancarczyk opowiadał  w 2021 roku, w rozmowie dla piłkarskiego kanału YouTube Foot Truck: „Kwarciany to jest naprawdę fenomen na skalę światową. Może tutaj nie chodzi tylko o wyniki, jakie osiągał ze swoimi drużynami, ale także o podejście do zawodników i motywowanie ich. Powiem tak – nie byłem w wojsku, ale po roku w Łucku mogę śmiało powiedzieć – tę armię zaliczyłem!”. Czytelników polskojęzycznych zachęcamy do obejrzenia tego wywiadu w całości – Gancarczyk opowiada między innymi o tym, jak kiedyś pił koniak przed meczem i jak Kwarciany wykorzystał swojego psa w analizie gry Wołynia.

Po zdobyciu, po roku gry w Łucku, piłkarskiej praktyki, na początku 2005 roku Gancarczyk wrócił do Arsenału, gdzie grał przez kolejne sześć miesięcy, już jako niekwestionowany podstawowy zawodnik zespołu. Latem 2005 roku polski obrońca przeniósł się do Metalista, na czele którego stanął Myron Markewycz. W Charkowie Gancarczyk grał przez cztery lata, a jego drużyna w tym czasie awansowała w Ukraińskiej Pierwszej Lidze z pozycji  w środku tabeli do zdobywcy brązu i regularnego uczestnika pucharów Europy. O Metaliście czasów Myrona Markewycza mówi się obecnie, jako o legendarnym zespole i najlepszym okresie w historii charkowskiego futbolu. Gancarczyk był bezpośrednim uczestnikiem powstania tej legendy, dlatego nazwisko polskiego piłkarza na zawsze zapisze się w historii ukraińskiego futbolu.

Na początku 2002 roku polski bramkarz Wojciech Kowalewski przeniósł się do Szachtara. Był to okres, w którym „Górnicy” poszukiwali zagranicznego bramkarza, który mógłby stać się numerem jeden w bramce zespołu. Mimo ogromnego kredytu zaufania, Polak długo nie zabawił w Szachtarze, opuszczając klub po wygaśnięciu półtorarocznego kontraktu. Jednak nawet w ciągu tego krótkiego okresu Kowalewskiemu udało się wejść do historii klubu, ponieważ z Szachtarem zdobył pierwsze mistrzostwo w historii klubu.

W tym okresie, w ukraińskich klubach pojawiło się na krótko kilku polskich piłkarzy, którzy nie wnieśli poważniejszego wkładu w rozwój ukraińskiego futbolu. W 2003 roku napastnik Piotr Cetnarowicz rozegrał 6 meczów dla Krywbasu, a w sezonie 2004/2005 obrońca Marcin Nowak rozegrał 14 meczów dla Wołynia. Na szczególne wyróżnienie zasługuje pomocnik Paweł Hajduczek, który dwa sezony, od 2008 do 2010 roku, spędził w Tawriji Symferopol. Wraz z krymskim klubem Hajduczek w 2010 roku zdobył Puchar Ukrainy, co stało się jednym z największych osiągnięć w historii krymskiej piłki nożnej. W sezonie 2010/2011 Hajduczek grał w Metałurhu Zaporoże, po czym wrócił do Polski.

W sezonie 2009/2010 Metalist pozyskał polskiego pomocnika Marcina Burghardta, ale ten zawodnik nie zadomowił się w podstawowym składzie charkowskiej drużyny i już rok później przeniósł się do Jagiellonii. Latem 2011 roku Czornomorec Odessa pozyskała obrońcę Wojciecha Szymanka. Polak spędził rok w Odessie, pomagając drużynie rozegrać pierwszy sezon w ukraińskiej ekstraklasie pod wodzą Romana Hryhorczuka. Po zakończeniu kariery piłkarskiej, Szymanek pracował jako trener Polonii Warszawa. W tym samym 2011 roku, napastnik Dawid Jańczyk rozegrał kilka meczów w Ołeksandriji, ale nie udało mu się zdobyć miejsca w drużynie. W 2012 roku ten sam los spotkał polskiego pomocnika Jakuba Tosika w Karpatach Lwów, który rozegrał dla lwowskiej drużyny tylko 4 mecze, po czym wrócił do Polski.

W 2014 roku liczba zagranicznych piłkarzy, w tym Polaków grających w mistrzostwach Ukrainy, znacząco spadła. Jednak nawet w tym okresie dwójka Polaków nie tylko pojawiła się w UPL, ale także znacząco pomogła najbardziej utytułowanemu ukraińskiemu klubowi – Dynamo Kijów.

Łukasz Teodorczy (Dynamo 2014-2016)

Napastnik Łukasz Teodorczyk stał się jednym z pierwszych nabytków Serhija Rebrowa po objęciu przez niego Dynama w 2014 roku. Teodorczyk był pierwszym Polakiem w historii Dynama Kijów. Napastnik od razu wpisał się w styl gry Dynama i w taktykę Serhija Rebrowa, stając się głównym napastnikiem zespołu w sezonie 2014/2015. W następnym sezonie dzielił tę rolę z Brazylijczykiem Juniorem Moraesem. W ciągu dwóch lat spędzonych w stolicy Ukrainy Teodorczyk z drużyną dwukrotnie został mistrzem kraju, zdobył Puchar Ukrainy i zagrał w fazie grupowej Ligi Mistrzów, po czym latem 2016 roku przeniósł się do Anderlechtu, gdzie spędził dwa najlepsze sezony w swojej karierze, zdobywając dla belgijskiego klubu aż 45 bramek.

Łukasz Teodorczyk

Dwa lata spędzone przez Teodorczyka w Dynamie wpłynęły korzystnie dla obu stron – klub zyskał świetnego napastnika, a Teodorczyk dostał szansę na rozwój i poprawę gry, co pozwoliło mu w szczycie  formy przenieść się do Belgii. W zeszłym roku 31-letni Teodorczyk, po serii kontuzji, ogłosił koniec piłkarskiej kariery.

Bramki strzelone przez Teodorczyka dla Dynama w sezonie 2014/2015

Tomasz Kędziora (Dynamo 2017-2022)

Gdy w 2017 roku Brazylijczyk Danilo Silva opuścił Dynamo Kijów, kijowska drużyna szukała solidnego zawodnika na pozycję prawego obrońcy. Zaproszono wówczas 23-letniego Tomasza Kędziorę z Lecha Poznań. Był to idealny wybór, bo Polak rzetelnie i przez wiele lat zabezpieczał dla drużyny z Kijowa tę pozycję. Kędziora spędził w Dynamie pięć lat, przechodząc z drużyną kilka zmian trenerów, kryzys i powrót na mistrzowską pozycję w sezonie 2020/2021. Po rozpoczęciu 24 lutego pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji Kędziora wrócił na kilka miesięcy do Lecha Poznań, z którym udało mu się w tak krótkim czasie wygrać Ekstraklasę. Jesienią 2022 roku Kędziora wrócił do Dynama i rozegrał dla klubu w sezonie 2022/2023 jeszcze 9 meczów. W styczniu tego roku obrońca przeniósł się do greckiego PAOK-u na półroczne wypożyczenie. Kontrakt Kędziora z Dynamem wygasa dopiero latem 2024 roku, więc całkiem możliwe, że zobaczymy go ponownie w koszulce kijowskiego klubu.

Tomasz Kędziora

Pomimo, iż w historii ukraińskiego futbolu było niewielu Polaków, były wśród nich bardzo wyraziste postacie, które pozostawiły duży, pozytywny ślad w dziejach ukraińskich klubów. Obecnie, podczas wojny na pełną skalę, w UPL nie ma polskich piłkarzy, ale mamy nadzieję i wierzymy, że po naszym Zwycięstwie wielu Polaków będzie broniło na boiskach barw Dynama, Szachtara, Metalisty, Karpat i innych ukraińskich drużyn.

Ołeksandr SZEWCZENKO