„Ucząc języków tworzymy wspólnotę dwóch narodów”. Instytut Slawistyki Polskiej Akademii Nauk od półtora roku prowadzi bezpłatne kursy języka polskiego i ukraińskiego – Nasz Wybir – Portal dla Ukraińców w Polsce

„Ucząc języków tworzymy wspólnotę dwóch narodów”. Instytut Slawistyki Polskiej Akademii Nauk od półtora roku prowadzi bezpłatne kursy języka polskiego i ukraińskiego

7 sierpnia 2023
„Ucząc języków tworzymy wspólnotę dwóch narodów”. Instytut Slawistyki Polskiej Akademii Nauk od półtora roku prowadzi bezpłatne kursy języka polskiego i ukraińskiego

Materiał ten jest dostępny również w języku ukraińskim/
Цей текст також можна прочитати українською мовою

Początek pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku radykalnie zmienił pracę wielu polskich instytucji edukacyjnych i naukowych związanych z Ukrainą. „Nasz wybór” pisał już o tym, jak w Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego odbywał się nabór stypendystów wojennego czasu i o tym, jak Katedra Ukrainistyki Uniwersytetu Wrocławskiego organizuje największą studencką konferencję o Ukrainie. Dziś piszemy o Instytucie Slawistyki Polskiej Akademii Nauk – instytucji, która od momentu powstania ma bliskie kontakty z ukraińskimi naukowcami i ośrodkami naukowymi w Ukrainie. Pełnoskalowa wojna doprowadziła do rozszerzenia i pogłębienia tej współpracy. Tematyka Ukrainy i języka ukraińskiego w środowisku naukowym stała się bardzo aktualna, stąd duża liczba nowych projektów, które polscy i ukraińscy naukowcy realizują w Instytucie Slawistyki. Ponadto, od początku pełnowymiarowej wojny Instytut prowadzi bezpłatne kursy języka polskiego i ukraińskiego, w których w ciągu prawie półtora roku wzięło udział ponad tysiąc osób.  O tym wszystkim rozmawialiśmy z Anną Zielińską – dyrektorką Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk (dalej – IS PAN), Olhą Tkaczenko – kierowniczką Zespołu Obsługi Badań Naukowych IS PAN, Gabrielą Augustyniak-Żmudą – kierowniczką kursów języka polskiego dla cudzoziemców IS PAN oraz Ołeksijem Suchomłynowym – pracownikiem IS PAN, nauczycielem języka polskiego i języka ukraińskiego. Oto pierwsza część wywiadu.

Jak rozwijała się współpraca IS PAN z ukraińskimi uczelniami przed wybuchem wojny na pełną skalę?

Anna Zielińska – dyrektorka Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk

A.Z.:  IS PAN jest jednym z najstarszych, tradycyjnych instytutów PAN. W przyszłym roku Instytut będzie obchodził 70-lecie istnienia. I można powiedzieć, że Instytut od zawsze (nawet w czasach istnienia ZSRR) współpracował z ukraińskimi naukowcami. Mówiąc o dniu dzisiejszym, mieliśmy i  mamy podpisane umowy z Narodową Akademią Nauk Ukrainy. W ramach tej współpracy realizujemy kilka projektów. Ważne, że nawet pomimo wojny na pełną skalę, ta współpraca nie została przerwana. Ponadto mamy umowy z kilkoma ukraińskimi uczelniami – uniwersytetami w Iwano-Frankowsku, Lwowie, Czerniowcach oraz z Akademią Kijowsko-Mohylańską. Współpracowaliśmy również z Wyższą Szkołą Zarządzania i Biznesu w Berdiańsku – w ramach tej współpracy Instytut był współorganizatorem Dni Nauki Polskiej w Berdiańsku. Było to ważne doroczne wydarzenie, które umożliwiło nawiązanie bliższych kontaktów pomiędzy ukraińskimi i polskimi naukowcami. Tak więc ta współpraca zawsze była bardzo intensywna.

Biorąc pod uwagę tę wieloletnią współpracę, jak osobiście odebrała pani początek pełnowymiarowej wojny i co to oznaczało dla Instytutu?

A.Z.: 24 lutego miałam spotkać się z wiceministrem edukacji RP. Dzień wcześniej przygotowywałam się do tego ważnego spotkania. Rano dostałam telefon, że spotlanie jest odwołane, bo rząd miał pilną naradę w sprawie wojny. Dla mnie początek wojny stał się bardzo osobistym wydarzeniem, ponieważ urodziłam się w Kijowie. Mój ojciec jest Polakiem, studiował w Kijowie, gdzie poznał moją mamę. Mieszkałam w Kijowie przez pierwsze dwa lata życia, potem co roku jeździłam tam do babci. Dlatego początek wojny był dla mnie osobiście dużym ciosem, nie tylko jako naukowca, ale także osoby tak blisko związanej z Ukrainą. Szok, strach – to wszystko było bardzo mocno odczuwalne w Polsce. Przyjechałam do Instytutu i pierwsze co zrobiłam, to zadzwoniłam do wszystkich naszych pracowników, którzy pochodzą z Ukrainy. Trzeba było dowiedzieć się, czy ich rodziny są w bezpiecznym miejscu lub czy potrzebna jest pomoc. Drugiego dnia wojny zorganizowaliśmy spotkanie online wszystkich pracowników, aby zdecydować – co możemy zrobić w tej sytuacji? Pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy, było stworzenie listy lokali, które możemy zaoferować uchodźcom z Ukrainy. Były to przede wszystkim mieszkania i domy naszych pracowników oraz członków ich rodzin. Ponadto rozpoczęliśmy współpracę z Ukraińskim Domem w Warszawie przesłaliśmy im linki do zweryfikowanych zbiórek na rzecz Ukrainy. Pracownicy IS PAN, którzy mówią po ukraińsku lub rosyjsku, zgłosili się do pomocy jako tłumacze. Wielu uchodźców przybyło ze wschodu Ukrainy – były to głównie osoby rosyjskojęzyczne, więc było duże zapotrzebowanie na rosyjskich tłumaczy. Natomiast wszystkie komunikaty wydawaliśmy wyłącznie w języku ukraińskim.

Czy właśnie wówczas pojawił się pomysł organizacji kursów językowych?

A.Z.: Tak. Widzieliśmy, że wielu z tych ludzi, którzy przychodzą, nie może się odnaleźć, czują się całkowicie zagubieni. I to można zrozumieć. Ludzie rzucili wszystko i odjechali przed bombardowaniami. Wielu nie miało nawet najbardziej niezbędnych do życia rzeczy. Nieoczekiwanie znaleźli się w obcym kraju. W praktyce okazało się, że bariera językowa jest ogromnym problemem. Zwłaszcza dla osób rosyjskojęzycznych. Wtedy pojawił się pomysł – zróbmy kursy, na których ludzie będą mogli szybko nauczyć się najważniejszych rzeczy – przeczytać ogłoszenie po polsku, zapytać, gdzie jest przystanek autobusowy, jak dojechać w to, czy tamto miejsce, kupić kartę telefoniczną. Żeby ludzie przestali czuć się obcy. Kilka dni po rozpoczęciu wojny na pełną skalę zaczęliśmy organizować takie kursy, które prowadzimy do dziś. Wtedy skontaktował się z nami profesor Ołeksij Suchomłynow, który został jednym ze współorganizatorów tych kursów.

Panie profesorze, proszę opowiedzieć i początku pana współpracy z Instytutem.

Ołeksij Suchomłynow – pracownik IS PAN, wykładowca języka polskiego i ukraińskiego

О.S.: Tak się złożyło, że 24 lutego 2022 roku pracowałem w Turcji. W ciągu kilku dni wojny moje rodzinne miasto – Berdiańsk – zostało zajęte. Stało się jasne, że nie ma powrotu, a co będzie w przyszłości, nie wiadomo. Napisałem więc do wszystkich znajomych, do wszystkich instytucji, z którymi wcześniej współpracowałem w Polsce. Pomocną dłoń wyciągnął właśnie Instytut Slawistyki. Mój kontrakt w Turcji skończył się 30 marca, oczywiście nie było możliwości powrotu do Berdiańska, ale teraz mogłem jechać do Warszawy. Od razu podjęliśmy współpracę w ramach uruchomianych kursów językowych. Będąc jeszcze w Turcji zaczęłam prowadzić zajęcia online. Co ciekawe, są to nie tylko kursy języka polskiego dla Ukraińców, ale także kursy języka ukraińskiego dla Polaków. Zainteresowanie językiem ukraińskim jest duże od początku wybuchu wojny na pełną skalę i dotąd się utrzymuje.

Czym pan tłumaczy tak wysoki poziom zainteresowania?

О.S.: W pierwszych miesiącach wojny na pełną skalę sytuacja etniczno-kulturowa w Polsce uległa zmianie. Według różnych szacunków, w Polsce przebywa obecnie około 3 mln osób z Ukrainy. Spośród nich 1,3 mln to osoby, które przebywały w Polsce przed 24 lutego 2023 roku. Istnieje więc potrzeba nawiązania komunikacji nie tylko wśród Ukraińców, którzy będąc w tym środowisku uczą się języka polskiego. Zainteresowani nauką języka ukraińskiego są również Polacy. Bardzo często jest to dla nich swego rodzaju manifestacja solidarności z Ukrainą. Wielu z nich zna język rosyjski na pewnym poziomie i to pomaga. Ucząc przede wszystkim literackiego ukraińskiego języka, zwracamy również uwagę na regionalną specyfikę języka ukraińskiego. Co ciekawe, osoby z Polski, którzy uczą się języka ukraińskiego, proszą często o przeznaczenie dwudziestu minut zajęć na opowiadanie o kulturze lub literaturze ukraińskiej. Oznacza to, że są zainteresowani nie tylko nauką języka ukraińskiego, ale w ogóle są zainteresowani Ukrainą jako sąsiadem. Ucząc języków tworzymy więc pewną wspólnotę dwóch narodów. Wojna trwa już ponad 500 dni. Zainteresowanie kursami językowymi wciąż pozostaje duże. A więc te dwa narody – Polacy i Ukraińcy – potrzebują się nawzajem. Robimy wszystko, aby się rozumieli – tu i teraz. Ale ciągle mam wrażenie, że w przyszłości może to przynieść bardzo pozytywne owoce.

Czy języka ukraińskiego uczą się tylko Polacy? Czy są także osoby z innych krajów, które zapisują się na te kursy?

O.S.: W ankietach nie pytamy, kto skąd przyjechał. Ale na pierwszych zajęciach obowiązkowo się zapoznajemy. I podczas tego wzajemnego poznawania nie raz okazywało się, że dołączają do nas polskojęzyczne osoby z innych krajów. O ile pamiętam, byli studenci z Wiednia, Pragi, Bratysławy, Wilna. I nie zawsze byli to mieszkający za granicą Polacy. Często były to osoby polskojęzyczne, które znalazły gdzieś w Internecie ogłoszenia o naszych kursach i zapisały się. Miałem między innymi dwóch uczniów pochodzenia żydowskiego z Kowna. Mówili po polsku i uczyli się u nas ukraińskiego. Również z Litwy był dyrektor firmy wspierającej Ukraińców na terenie Ukrainy. A poza nauką języka prosił o różne informacje o Ukrainie. Dzięki niektórym moim kontaktom mógł wysłać pomoc do Charkowa i Zaporoża.

Zajęcia języka polskiego dla Ukraińców prowadzi dr Gabriela Augustyniak-Żmuda. Proszę opowiedzieć, na czym polega specyfika prowadzenia tych kursów dla ukraińskich uchodźców? 

Gabriela Augustyniak – Żmuda – kierowniczka kursów języka polskiego IS PAN

A.-Ż.: Zajęcia rozpoczęliśmy na początku marca 2022 roku. Na początku były to tylko kursy języka polskiego, ale później okazało się, że Polacy też bardzo chcą uczyć się ukraińskiego, bo rozumieją, że tworzymy pewną nową wspólnotę dwóch narodów. Od samego początku na kursy uczęszczało 1369 osób, z czego 744 uczyło się polskiego, a 625 ukraińskiego. Nasze kursy składają się z 20 godzin akademickich, zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu. Jednocześnie skupiamy się na części konwersacyjnej, ponieważ zależy nam na tym, aby ludzie po szkoleniu potrafili się porozumieć. Jednocześnie rozumiemy, że sama komunikacja ustna nie wystarczy, dlatego dużą wagę przywiązujemy również do rozumienia ze słuchu, umiejętności czytania i pisania. Ważne jest, aby ludzie nie mieli problemów na przykład z wypełnianiem dokumentów w urzędach państwowych.

Interesujący jest wachlarz zawodów reprezentowanych przez naszych uczniów. Są to rolnicy, prawnicy, lekarze, urzędnicy, pracownicy organizacji humanitarnych, nauczyciele. Zawody te można wymieniać bardzo długo. Pytamy o zawody, bo jesteśmy ciekawi, kogo konkretnie uczymy i cieszymy się, że chętnych do nauki języka jest tak dużo i że reprezentują tak różne środowiska.

Kursy te prowadzimy od poziomu A1 do poziomu B2. Zapisy na nasze kursy odbywają się online. A by się zapisać, wystarczy podać imię, nazwisko i adres e-mail.

Oprócz pracowników IS PAN zajęcia prowadzą nauczyciele z Ukrainy, z którymi Instytut współpracował wcześniej przy różnych projektach i którzy mają doświadczenie w nauczaniu języka ukraińskiego i robią to całkowicie bezpłatnie. To wielki gest wdzięczności z ich strony.

Udało się zgromadzić dość ciekawą bazę materiałów dydaktycznych. Są to materiały audiowizualne, filmy, prezentacje, nagrania, które wykorzystujemy na kursach.

Oczywiście stworzyliśmy własne programy szkoleniowe, które odpowiadają potrzebom naszych kursantów, tak aby mogli szybko zintegrować się w Polsce.

Najważniejsze, że te wszystkie kursy (języka polskiego i ukraińskiego) są bezpłatne. Jesteśmy bardzo dumni z tego, że udaje nam się w ten sposób bezpłatnie pomagać ludziom i w obecnych warunkach propagować integrację Ukraińców i Polaków. Po zakończeniu każdego kursu prosimy naszych słuchaczy o podzielenie się opiniami z kursu, powiedzenia, czego im w nim brakowało i staramy się zmieniać program uwzględniając te życzenia. W końcu, potrzeby naszych słuchaczy zmieniają się. Jeśli na początku potrzebowali ogólnej komunikacji, najprostszych słów i konstrukcji, teraz często potrzebne jest specjalistyczne słownictwo z tej czy innej dziedziny. Staramy się więc uwzględniać te potrzeby.

Poza prowadzeniem kursów staramy się pomagać naszym kursantom we wszelkich innych językowych potrzebach. Może to być pomoc w tłumaczeniach, w znalezieniu przedszkola dla dziecka, w niektórych sprawach domowych. Udało nam się nawiązać owocną współpracę online z naszymi słuchaczami, z czego jestem bardzo zadowolona.

Planujemy rozpocząć pracę z kolejnymi grupami w październiku, wraz z początkiem roku akademickiego. Informacje o rekrutacji pojawią się na ispan.waw.pl i na stronie Instytutu na  Facebook. Zapraszamy.

Rozmawiał Ołeksandr Szewczenko